W homilii abp Galbas przypomniał słowa papieża Franciszka z encykliki „Laudato si’”: „Ziemia istniała wcześniej niż my i została nam dana”. – Nietrudno to dobro rozpoznać, kiedy przyglądamy się drzewom i lasom oraz roli jaka pełnią w naszym życiu – zarówno w skali globalnej, lokalnej, jak i osobistej – mówił. – Lasy to tlen, a tlen to życie – dodawał wskazując, że łącznie lasy ziemi zaspokajają około połowę zapotrzebowania na tlen wszystkich ludzi i zwierząt.
Mówił, że lasy są domem dla ponad 80% gatunków roślin i zwierząt lądowych, zaś ludziom na całym świecie od wieków dostarczają pożywienia, budulca i zapewniają miejsca pracy. Co więcej drzewa pomagają regulować ziemski klimat, a w dobie coraz gwałtowniej postępującego ocieplenia, to właśnie lasy łagodzą i spowalniają ten groźny trend. – Na terenach zurbanizowanych duże i rozłożyste drzewa są prawdziwym błogosławieństwem. Działają jak parasol, pozwalając schronić się w cieniu – i jak klimatyzator – w upalne dni obniżając temperaturę otoczenia nawet o 8 stopni – wskazywał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Uświadamiał, że bliskość drzew ma udowodniony wpływ na nasze zdrowie – fizyczne i psychiczne. – Drzewa są swoistym filtrem, doskonale pochłaniają i neutralizują niektóre substancje toksyczne. Obniżają agresję, stres, napięcie i ciśnienie krwi, działają uspokajająco oraz wpływają na twórczy sposób myślenia i zdolność koncentracji – wyliczał abp Galbas. Przekonywał, że spacer pośród drzew, pomaga odzyskać równowagę i spokój ducha, a kontemplacja naturalnego piękna zielonych krajobrazów kieruje nasze serce ku Stwórcy.
Powołując się na katechizm, powiedział, że stworzenie ma wartość samą w sobie, a człowiek powinien szanować dobroć każdego stworzenia, by unikać nieuporządkowanego wykorzystania rzeczy, które lekceważy Stwórcę oraz powoduje zgubne konsekwencje dla ludzi i środowiska. Zachęcał do pielęgnowania należytej wrażliwości na świat stworzony oraz do podejmowania właściwego działania na rzecz jego ochrony.
Jak wskazywał – to pozwoli uniknąć innej pułapki – wypaczonego bilansowania naszych zasobów naturalnych. Tłumaczył, że Bóg chciał, aby człowiek „uprawiał i doglądał” ogród przygotowany przez Pana, a dziś zadanie to nie straciło nic ze swojej aktualności. – Troska o wspólne dobro, jakim są obszary leśne i inne zasoby naturalne jest niezwykle pięknym i szlachetnym powołaniem i aktem miłości do Boga, poprzez miłość do jego stworzenia – zaznaczał.
Arcybiskup dziękował leśnikom, że doceniają dobroć lasów i drzew i że sami są dla nich dobrzy, taka jak ich patron, św. Jan Gwalbert. – Nigdy nie zapominajmy, że jesteśmy jedynie gośćmi w wielkim Bożym domu, którym jest świat. Nie jesteśmy jego właścicielami. Nie możemy się więc na ziemi szarogęsić, jakbyśmy sami ją wymyślili i jakbyśmy byli ostatnim żyjącym tu pokoleniem. Tym, którzy przyjdą po nas zostawmy coś więcej niż puste pustkowia i martwy beton. Zostawmy im też lasy! – apelował.