Chrześcijanie w Pakistanie ostro protestują przeciw karze śmierci dla Asii Bibi. Pakistańską chrześcijankę zatrzymano w 2009 r. i po rocznym pobycie w areszcie skazano na najwyższą karę za obrazę islamu. Jej współbracia biją na alarm, że jest to ostateczny dowód na to, iż w Pakistanie chrześcijanie są ustawowo obywatelami drugiej kategorii. Ich głos sprzeciwu opublikował serwis „Pakistan Christian Post”.
Zdaniem działaczy Pakistańskiego Kongresu Chrześcijan, rząd nie robi nic, by uratować Asię Bibi przed śmiercią, mimo że ma takie możliwości. I prezydent, i minister spraw wewnętrznych mogą wycofać z sądu każdą sprawę, gdyż konstytucja daje im takie uprawnienia. Korzystali z nich często, gdy chodziło o islamskich terrorystów, ratując ich w ten sposób przed poniesieniem kary. W tym przypadku, gdy chodzi o bezbronną kobietę, nikt z najważniejszych polityków nie kiwnął nawet palcem. Chrześcijanie z Pakistanu mają też pretensje do zachodnich polityków, że ich nacisk na władze islamskiego państwa jest zbyt słaby albo nie ma go wcale. Zarzucają im krótkowzroczność. Ich zdaniem, rządzący na Zachodzie siedzą cicho, bo tak każe im błędna doktryna, w imię której poświęca się prawa człowieka na rzecz utrzymania dobrych stosunków z islamskimi politykami. Zdaniem chrześcijan, to wkrótce się zemści, a do władzy dojdą ekstremiści.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu