Całemu Sekretariatowi Fatimskiemu na Krzeptówkach dziękuję za to, żeście nam przypomnieli o setnej rocznicy objawień fatimskich. Dziękuję Wam za to, że zaproponowaliście nam modlitewną nowennę i tak dużo materiałów gorliwością Waszą wypracowanych. Tylu dobrych księży korzysta z Waszej pomocy w pierwsze soboty każdego miesiąca i w każdy trzynasty dzień od maja do października, i modli się kornie przed Matką Bożą Fatimską. Czasy są trudne. Widzimy i czujemy, jak piekło się rozwarło, a jego anioły nienawiścią zioną. Trzeba nam tu przeżyć czyściec, a potem niech będzie niebo.
Myślą i sercem uciekam często na Krzeptówki. Klękam przy grobie wielkiego kapłana śp. Mirosława Drozdka. Oczyma pamięci widzę tam Ojca Świętego Jana Pawła II, klęczącego przed figurą Matki Bożej Fatimskiej. To Ona zobaczyła w Morskim Oku zakrwawiony pierścień Rybaka. Wyciągnęła, otarła i ocaliła. Kościół na Krzeptówkach to żywe i góralską miłością wyrzeźbione wotum dla Pięknej Pani Fatimskiej. Ten kościół chowa tajemnicę o tym, co Ojciec Święty mówił Matce Bożej na Krzeptówkach.
Niech Jan Paweł II będzie subito santo! A gdy przyjdzie do nas jako święty, stanie się cud i odmieni się oblicze tej ziemi. Módlmy się, niech się tak stanie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu