Już od najmłodszych naszych lat uczy nas Kościół najważniejszych prawd wiary. Nawiasem mówiąc, warto je sobie przypomnieć. Jeśli więc są główne prawdy wiary, muszą być też inne, mniej ważne. Zdarza się jednak, że nie tylko nie pamiętamy, jakie są te główne prawdy wiary, ale także to, że przywiązani jesteśmy nieraz bardziej do rzeczy drugorzędnych, ubocznych. Często można spotkać się z opinią, że wnikanie w prawdy wiary, zastanawianie się nad nimi pogłębia tylko wątpliwości. Wobec tego nie warto interesować się tym, co naucza Kościół, wystarczy wierzyć w Boga.
Niebezpieczeństwo takiego stwierdzenia polega na tym, że człowiekowi może stać się obojętne, jakiej religii jest wyznawcą. Tymczasem nasza chrześcijańska religia nie jest taka jak inne i nie wystarczy powiedzieć, że się wierzy w jakiegoś Boga i przychodzi się do Kościoła, gdy przyjdzie na to ochota. Dlatego osoba odznaczająca się dojrzałością religijną akceptuje swoje wyznanie jako całość, ale umie też zróżnicować poszczególne elementy - istotne i nieistotne, dostrzega słabe ich strony, jest krytyczna, gdyż jest świadoma tego, że widzialna strona każdego wyznania nosi na sobie piętno ludzkie. Tak więc, człowiek dojrzały religijnie potrafi różnicować poszczególne aspekty swojego wyznania i odróżniać, co jest istotne, od tego, co ma charakter jedynie uboczny, historycznie uwarunkowany. Wydaje się, iż nie odznacza się dojrzałą religijnością ten, kto trzyma się tylko rytuału, tradycji, autorytetu i całą swoją religijność sprowadza do tych zagadnień jako najbardziej istotnych. Podobnie wątpliwa jest też religijność jednostki, która wszystkie elementy swojego wyznania ocenia jako jednakowo istotne i ważne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu