Uroczystość Trzech Króli - potraktowana przez komunistów jako zwyczajny dzień pracy - wreszcie doczekała się stosownej czci. Jest to również oddanie sprawiedliwości wierzącemu narodowi, któremu przecież to się należy. Utarły się jednak w świadomości wielu Polaków slogany narzucone przez reżim bolszewicki, przeciwny Bogu i wszystkiemu, co Boże, mówiące m.in., że świętować możemy i po pracy, że pójście do pracy nie wyklucza pójścia w tym dniu do kościoła. Ale wystarczy pojechać choćby do pobliskiej Austrii czy Niemiec i zobaczyć, ile katolickich świąt tam się dziś świętuje. Zapomnieliśmy, ile świąt zlikwidował nam reżim Gomułki, przewrotnie argumentując to korzyściami, jakie dzięki temu miały zaistnieć. Tymczasem patrząc na dobrobyt wspomnianej już Austrii - niedużego kraju, słabo zasobnego w surowce, ale kraju, który nie był pod kontrolą komunistyczną i rozwijał się w sposób względnie normalny - widzimy, że to zwykła bzdura, że od zachowania normalnego sposobu oddawania chwały Bogu żadne państwo nie może zbiednieć. Nie zapominajmy, że gdy w miejsce sprytu, tzw. życiowej zaradności, wprowadza się zwykłą pracowitość, uczciwość i solidność w pracy, to kraj osiąga największy zysk. Także gdy siły polityczne kraju mają na uwadze dobro prywatne obywatela, a nie tylko kapitalistyczną prywatę, kraj może się dobrze rozwijać i ludzie w nim żyjący będą szczęśliwi. Ale przez skrzywienia gospodarcze, nadużycia, czasem zwykłe złodziejstwo dochodzimy do biedy, do sytuacji, że od strony gospodarczej, przemysłowej nie bardzo jest się czym pochwalić.
Trzeba bowiem stwierdzić, że są takie wartości - inne niż tylko te materialne - które sprawiają, iż ludzie mogą mieć się lepiej. To świat, jaki pokazują nam Trzej Królowie - Boży świat. Dostrzeżenie i uznanie tego świata, ważniejszego niż cele poszczególnych ugrupowań partyjnych czy interesy kapitalistów, daje człowiekowi inną perspektywę, inne odniesienie i inny napęd życiowy. Trzej Królowie prowadzą nas do tego, co przekracza ludzkie mniemania i rachunki. Pokazują, że nawet ten, kto ma wiele do powiedzenia, kto jest ważny w świecie ludzkim, powinien z pokorą uklęknąć przed Bogiem. Uznają Jezusową - Bożą moc i władzę oraz zbawczą działalność. To są wartości, które przynosi Jezus Chrystus, a które są niejako włożone w Jego Ewangelię i ciągle ujawniane w Kościele.
Kościół ma wielki i święty obowiązek przedstawiania zasad i pryncypiów przypominających o największych i podstawowych wartościach. Najważniejszą, o którą się troszczy, jest życie - od poczęcia do naturalnej śmierci. Władztwo Boga najbardziej objawia się w Jego suwerennym i najwyższym zarządzaniu życiem. Uznajemy, że Bóg, Autor stworzenia, ma prawo jedyne i wyłączne do dysponowania życiem, zwłaszcza życiem człowieka, stworzonego na obraz i podobieństwo Boże. Każdy, kto nie uznaje Boga Wszechmocnego, Pana życia i śmierci, znajduje się po stronie przeciwników Boga. Ateizm jest największym grzechem człowieka, gdyż jest zaprzeczeniem Boga Stwórcy, Jego działania, które objawione jest w każdym elemencie materii i doświadczenia ludzkiego.
Trzej Królowie mieli z pewnością niezwykłą wiedzę o wszechświecie, ale musieli mieć również niezwykłą intuicję, która popchnęła ich, by szukać Jezusa i Jemu złożyć królewski hołd. Złoto, kadzidło i mirra to symbole królewskie, ale mówią one również o relacji zachodzącej między Bogiem a człowiekiem. Trzej Mędrcy są przedstawicielami ludzi, którym objawia się Bóg. Powinniśmy naśladować podejście Mędrców do znaków wiary, które nadają ludzkiemu działaniu właściwy kierunek i sens.
Uroczystość Trzech Króli - przypomnienie objawienia Boga poganom i całej ludzkości - niech będzie dla nas w nowych warunkach zewnętrznych wielkim przypomnieniem, byśmy bardziej zauważali władztwo Boga nad nami i byśmy głębiej, z większą refleksją, przyglądali się rzeczywistości. Bo Pan Bóg powinien znaleźć należne Mu miejsce w naszym życiu osobistym i rodzinnym, a także w naszym życiu narodowym, w życiu naszego państwa.
Posłuchaj wypowiedzi dnia, komentarza tygodnia oraz rozmowę z Redaktorem Naczelnym
Pomóż w rozwoju naszego portalu