Reklama

Krajobraz po bitwie

Wybory zakończone. Wszystkie tajemnice dotyczące kandydatów i stanowisk zostały odkryte. Dziennikarze dokonali ostatecznych podsumowań. Ugrupowania polityczne, które zwyciężyły, cieszą się i rysują swoją wizję nowych samorządów. Szkoda, że dopiero teraz, bo przecież na ulotkach, w wyborczych programach już było napisane, kto co ma robić, a przynajmniej, do czego się zobowiązuje. A programy wyborcze, jak zawsze w naszej ojczyźnie, bywają bardzo bogate i przepojone niewiędnącym optymizmem. Chciałbym, drodzy Czytelnicy, w swoim artykule podsumować bądź co bądź wesołą kampanię samorządowych wyborów, gdzie pościg za zdobyciem pieniędzy nieraz wymagał nie lada umiejętności.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"To mogę zrobić tylko ja"

Prawdziwą walkę o każdego wyborcę mogliśmy zobaczyć dopiero wtedy, gdy poszczególne partie mogły zaprezentować siebie i swój program w mediach. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że zdecydowaną przewagę mieli ci, którzy z mediami żyją za pan brat. Liczyły się uśmiechy, slogany, chwytliwe hasła, które my, Polacy, znamy do znudzenia. Przeważającym zdaniem, które powtarzało się nieustannie w ustach kandydatów na prezydentów miast, do rad miasta, powiatu czy gmin, było: "To mogę zrobić tylko ja"; "Ja i tylko ja mogę poprawić drogi, pomóc szkole, zwalczyć bezrobocie. Tylko ja mogę wprowadzić w życie program gwarantujący bezpieczeństwo. Tylko ja potrafię stanąć ponad podziałami. Ja...". Tego "ja" mamy wszyscy serdecznie dosyć. Takich kampanii wyborczych możemy się tylko powstydzić. Brak merytorycznych spotkań, dyskusji. Brak logiki w myśleniu. Śmiem twierdzić, że pęd do władzy zastąpił pojęcie służby drugiemu człowiekowi. Oczywiście, że każdy kandydat ma prawo do określenia swojego programu wyborczego, ale jest on uczciwy wtedy, kiedy jest jakakolwiek szansa jego realizacji. W wielu przypadkach chodziło o czystą demagogię, która w naszym kraju przestaje mieć szalone poparcie. I dobrze.

"Nie głosujcie na tamtych, oni wam nie pomogą"

Zmęczyły mnie i rozbawiły programy wyborcze naszych kandydatów. Każdy z nich ma pomysł na uzdrowienie naszej gospodarki, na rozwój regionów, na polepszenie życia na polskiej wsi, na zniesienie bezrobocia. Szkoda, że wszystko to jest na przysłowiowym "papierku" i w ustach nie zawsze mówiących prawdę kandydatów. Zapomniano, że w kampanii powinno mieć także miejsce uzasadnienie: jak ja to wszystko zrobię? Jaki jest mój program? Czy zależy mi na uzdrowieniu i pomocy miastom, powiatom, gminom? Nie słowa bowiem świadczą o wielkości i mądrości człowieka, lecz jego umiejętność wyjaśniania. Tymczasem wyborcza kampania sprowadziła się do wychwalania swoich, a opluwania innych. I znowu wraca jak bumerang sytuacja, która miała miejsce kilkanaście lat temu: wygra ten, kto więcej naobiecuje, przecież nikt i tak nie będzie go rozliczał. Chyba, że lud! Negatywna kampania, to zła kampania. Politycy poszczególnych partii nauczyli się mówić o innych źle. Wytykają sobie nawzajem błędy, uważając, że takim sposobem wyeliminują "przeciwnika". Dlatego m.in. pojawiły się hasła: "Nie głosujcie na nich, bo złodzieje", "Skorumpowany, a kandyduje, uważajcie". A ja, jako szary wyborca interesujący się sprawami swojej ojczyzny, oglądający, czytający prawie wszystko, co dotyczy wyborów, pytam: "A ty, który tak mówisz, skąd jesteś, i kto ci dał prawo, abyś tak pluł na innych?".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

"Wiadomo, kto wygra - my!"

Wielka to cnota pokora. Mówili mi o tym niejednokrotnie ludzie wzburzeni pewniactwem niektórych. Obserwując nasz ojczyźniany krajobraz, nie widać nawet na horyzoncie tej cnoty. Jeden z "wielkich" koalicji SLD-UP powiedział, że pokora oznacza słabość człowieka. Czy na pewno aby? Nie ukrywam, że zauważyłem pokorę u niektórych polityków, którzy ostatnie wybory podobno przegrali. Męską rzeczą jest przyznanie się do przegranej. Przecież każdy kandydat taką możliwość powinien wpisać w ryzyko swoich planów. Każdy? Oczywiście mój optymizm jest niepoprawny. Przecież pewniaki nigdy nie przegrywają. Lewica nigdy nie ponosi klęski. Liberałowie co najwyżej małe potknięcia. Cała Polska słyszała, że bezsprzecznym sukcesem ostatnich wyborów stało się zwycięstwo koalicji SLD-UP. Tak powiedział Premier RP, tak głosili "na dachach" przedstawiciele koalicji. Zastanawiam się zatem, po co było wydawać 157 mln zł na zorganizowanie wyborów, skoro i tak wiadomo było, kto w nich zwycięży? Po co męczyć komputerowe programy "usprawniające liczenie głosów"? Zorganizować konferencję prasową "krzykaczy" i wszystko będzie jasne!

"Nieodpowiedzialni Polacy! A później to mają do nas pretensje"

Co trzeci Polak poszedł na wybory. Inni pozostali w domach. Socjolodzy, politycy zaczynają zadawać pytania: dlaczego tak się stało? Była przecież edukacja wyborcza, była przejrzystość partii, każdy miał okazję zapoznać się z programem kandydatów. Pytanie "dlaczego" jeszcze mocniej nabiera wyrazistości, kiedy dojdzie przekonanie, że mogliśmy głosować na tych, których znamy, z którymi razem żyjemy. Okazuje się, że nie jest dobrą rzeczą, kiedy kogoś znamy "za bardzo". Podobno najtrudniej jest głosować na swojego sąsiada, bo on jest... Niska frekwencja udowodniła nam, że nie tyle jesteśmy narodem leni, co po prostu nie potrafimy znaleźć wśród kandydatów człowieka godnego zaufania. Kandydaci winią wyborców, że ci nie potrafią szukać, nie chcą znajdować. Wyborcy, do których i ja się zaliczam, mówią: "to nie możliwe, aby w kandydatach znaleźć niekwestionowane autorytety".
Dlaczego tak mało Polaków poszło do wyborów? Ja mam jedną odpowiedź, która może boli: Polacy nie znaleźli takiego kandydata, któremu by mogli zaufać.

Moim zdaniem

Podsumowując wyborczy czas, jestem zaniepokojony wzajemnym opluwaniem siebie. Kandydaci nie tyle chcieli promować siebie, co chcieli pokazać poważne braki swoich rywali. Ot, taka polska specyfika wyborcza. Druga sprawa dotyczy zaangażowania księży w promowanie kogokolwiek z kandydatów. Duża większość księży pozostała w tej sprawie neutralna. Byli jednak i tacy, którzy swoje poglądy ujawniali w parafialnych ogłoszeniach. A może lepiej byłoby trochę więcej modlitwy właśnie w intencji wyborów? Ale to już moje osobiste zdanie.

Podziel się:

Oceń:

2002-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Bp Kazimierz Gurda do dyrektorów rozgłośni katolickich: głosić dzisiaj orędzie zbawienia – zadanie wymagające, ale konieczne

2024-05-20 18:03

Katolickie Radio Podlasie

Dzięki katolickiemu radiu słowa Ewangelii mogą dotrzeć do wszystkich - wskazał bp Kazimierz Gurda podczas Mszy św., która była sprawowana w poniedziałek, 20 maja w Sanktuarium Bł. Męczenników Podlaskich. Do Pratulina na Forum Niezależnych Rozgłośni Katolickich przybyli przedstawiciele 19 stacji z całego kraju.

Więcej ...

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo osób, a nie związków homoseksualnych

2024-05-20 15:05

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

Nie zezwalałem na błogosławienie związków homoseksualnych - wyjaśnił papież Franciszek w nadanej wczoraj pełnej wersji kwietniowego wywiadu dla telewizji amerykańskiej CBS. Dodał, że błogosławienie takich związków jest „sprzeczne z prawem naturalnym i prawem Kościoła”. Zezwolił natomiast na błogosławienie poszczególnych osób homoseksualnych, bo „błogosławieństwo jest dla wszystkich”, choć - jak przyznał -„niektórzy są tym zgorszeni”.

Więcej ...

Śp. ks. Tadeusz Kasperek - proboszcz, jakich mało

2024-05-20 22:29

Katarzyna Dybeł

Serce i czas miał dla wszystkich, ale w centrum jego duszpasterskiej troski były dzieci i osoby chore, starsze, zmagające się z cierpieniem i niezrozumieniem - wspomina Katarzyna Dybeł.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Kościół

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Oświadczenie rzecznika KEP ws. opublikowanego przez...

Kościół

Oświadczenie rzecznika KEP ws. opublikowanego przez...

Proszę Cię, Panie, o łaskę bycia zawsze świadomym ceny...

Wiara

Proszę Cię, Panie, o łaskę bycia zawsze świadomym ceny...

Maryja Matką Kościoła

Maryja Matką Kościoła

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów

Moc Ducha w Kościele

Wiara

Moc Ducha w Kościele

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...