Dyrektor Wydziału Wychowania Katolickiego Kurii Metropolitalnej w Szczecinie ks. Piotr Superlak nie jest przekonany, czy dekret abp. Dzięgi to faktycznie coś nowego. „Przecież i tak rodzice w porozumieniu z proboszczem decydują o tym, kiedy ich dziecko pójdzie do Komunii – powiedział. – Dekret tylko przypomniał tę zasadę i stworzył nowe ramy organizowania uroczystości. Poza tym archidiecezja szczecińsko-kamieńska nie była pierwsza, bo podobne zasady wprowadzono np. kilka lat temu w archidiecezji wrocławskiej”.
Dzieci przygotowywały się do Komunii w parafiach. Ponieważ sieć parafialna i szkolna w archidiecezji rzadko się pokrywają, grupy pierwszokomunijne były małe. Ks. Superlak przyznaje, że przygotowania w parafii zawsze są dla rodziców trudniejsze i wymagają trochę więcej wysiłku niż te, które organizuje szkoła. Rodzice musieli znaleźć czas, żeby przyprowadzić dzieci. Z założenia mieli być też włączeni w duchowe przygotowania, jako pierwsi i najważniejsi wychowawcy swoich dzieci. Nie wszyscy byli z tego zadowoleni. „Czasami awanturowali się o to z proboszczem. Choć bywało, że nawet nie wiedzieli, jak ten proboszcz wygląda” – dodaje półżartem ks. Superlak.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Większość dzieci pierwszokomunijnych w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej to drugoklasiści. W kilku parafiach jednak rodzice zdecydowali, że dzieci pójdą do Komunii dopiero za rok, kiedy będą w trzeciej klasie. Zauważalną grupę stanowiły też dzieci młodsze.
„Jeśli do proboszcza zgłosili się rodzice, którzy chcieli, żeby do Komunii poszło dziecko, które miało mniej lat niż pozostałe, to po prostu dołączało ono do grupy przygotowującej się w parafii i w maju poszło do Komunii razem w innymi” – mówi dyrektor Wydziału Wychowania Katolickiego. Tylko nieliczne rodziny zdecydowały się na indywidualne organizowanie uroczystości. „Na razie chyba jeszcze nie do wszystkich dotarło, że istnieje taka możliwość – przypuszcza ks. Superlak. – Poza tym mało kto chce się wyróżniać. No i dla niektórych najważniejsze jest nie o to, o co faktycznie chodzi w Komunii świętej, tylko oprawa – stroje, kwiaty, zdjęcia”.
Dokładne dane dotyczące tego, ile dzieci w jakim wieku przystąpiło w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej do pierwszej Komunii świętej w tym roku, będą w październiku.
Ks. Superlak mówi, że proboszczowie byli proszeni o akcentowanie duchowej radości i wdzięczności za dar Komunii świętej. Prezenty i przyjęcie miały być odsuwane na dalszy plan. Z tego względu księża radzili też rodzicom, żeby w miarę możliwości organizowali przyjęcie w domu, a nie w wynajętym lokalu. Ten ostatni apel – ocenia ks. Superlak – raczej przeszedł bez echa.