Austriacki hierarcha wskazuje, że Kościół w Wiedniu kilka lat temu przeżywał swój synod i było to bardzo pozytywne i angażujące doświadczenie dla wszystkich. Podkreśla, że w Kościele jest to dobra droga do słuchania, rozeznawania i podejmowania decyzji. Wskazuje też na związek między zbliżającym się synodem nt. synodalności, a synodem z 1985 r., który poświęcony był komunii kościelnej. W obu przypadkach potrzeba ut unum sint, czyli dążenia do jedności – mówi kard. Schönborn.
„Uczestniczyłem w synodzie w 1985 r. nie jako biskup, ale byłem jednym z teologów, którzy współpracowali w pracach synodu, który odbył się dwadzieścia lat po zakończeniu Soboru. Tematem tego synodu była komunia, communio, podstawowe słowo Soboru Watykańskiego II. Czyli tamten synod nie miał specyficznego tematu, ale był niemal synodem na temat komunii: communio jako istotna nuta Kościoła, jako cecha charakterystyczna życia kościelnego” – mówi arcybiskup Wiednia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jego zdaniem „synod o synodalności jest czymś podobnym”. „Synodalność jest bardzo prosta: jest to modus operandi komunii kościelnej, uczestnictwo nawet w sprawach i decyzjach dotyczących zarządzania, w różnych aspektach życia Kościoła. Nie należy również zapominać, że wspólne kroczenie drogą synodalności ma miejsce nie tylko we współczesności, ale także w historii. Tak więc synodalność oznacza również pamięć o drodze tych, którzy poprzedzili nas w wierze. Synod o synodalności jest synodem o tym, jak żyć w sposób ewangeliczny, w sposób odpowiadający nauczaniu Ewangelii, komunii kościelnej, wspólnej drodze wszystkich członków ludu Bożego. Oczywiście można powiedzieć, że większość synodów po 1965 r., czyli po ustanowieniu instytucji Synodu Biskupów, miała bardziej konkretny temat, na przykład pokutę i nawrócenie lub rodzinę, ale myślę, że ten temat synodalności jest kolejnym krokiem w recepcji Soboru Watykańskiego II, communio stanowi jego modus operandi, podobnie jak synodalność” – wskazuje hierarcha.
Kard. Schönborn przypomina też, że synod nie jest organem legislacyjnym w Kościele, ale doradczym. „Potrzebny jest do wsłuchiwania się w głos Ducha Świętego. Właśnie z tego powodu papież postanowił, że zarówno synod poświęcony rodzinie, jak i obecny o synodalności odbywa się etapami” – mówi arcybiskup Wiednia, wskazując, że to słuchanie i rozeznawanie potrzebne jest zarówno na poziomie lokalnym, kontynentalnym, jak i powszechnym, a synod w swej pełni jest drogą ku większej jedności.