Reklama

Ks. prał. Józef Obrembski przeżył 105 lat

Patriarcha Polaków Wileńszczyzny

Ks. prał. Józef Obrembski i kpt. ż. w. Zbigniew Sulatycki

Archiwum autora

Ks. prał. Józef Obrembski i kpt. ż. w. Zbigniew Sulatycki

„Patriarcha Polaków Wileńszczyzny” - tak o ks. prał. Józefie Obrembskim pisał kard. Henryk Gulbinowicz w przedmowie do książki Jana Sienkiewicza „Żywot jak słońce”. „Król Polaków na Litwie” - tak mówili o nim księża

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

7 czerwca 2011 r. odszedł do domu Ojca „patriarcha Wileńszczyzny” - śp. ks. prał. Józef Obrembski. Wielki Polak i wspaniały Kapłan - niekwestionowany autorytet moralny naszych czasów. Służenie słowem i czynem Bogu, ludziom i ojczyźnie jest najcenniejszym dziedzictwem ponad 100 lat jego ziemskiego życia.

Bohaterowie codzienności

Historia zapisała bardzo wiele przykładów bezgranicznego bohaterstwa i całkowitego poświęcenia się dla dobra naszej Ojczyzny. Sławimy bohaterów, którzy oddali za nas życie, stawiamy im pomniki. Natomiast nie zauważamy w sposób należyty tych, którzy nie ginęli za Ojczyznę, ale jej służyli przez całe życie. Ich bohaterstwo rozłożone było na lata, dekady, na całe stulecia. To było bohaterstwo trwania codziennego - o ileż trudniejsze jest to od jednorazowego aktu szaleńczej odwagi, od szlachetnego złożenia życia. Takim bohaterem właśnie jawi się dziś ks. prał. Józef Obrembski.
Urodził się 19 marca 1906 r. w Skarzynie Nowym w ziemi łomżyńskiej. Gimnazjum ukończył w Ostrowi Mazowieckiej. W 1926 r. wyjechał do Wilna. Wstąpił na Wydział Teologiczny Uniwersytetu Stefana Batorego i do seminarium duchownego. Arcybiskup metropolita wileński Romuald Jałbrzykowski udzielił mu wiosną 1932 r. święceń kapłańskich i skierował do pracy w Turgielach. W roku 1932 Mszę św. prymicyjną odprawił w Wysokiem Mazowieckiem. Gdy Sowieci wyrzucili abp. Romualda Jałbrzykowskiego z Wilna, ks. Obrembski zapytał go, co robić. „Pilnuj wiary i Kościoła” - usłyszał. Pozostał na Wileńszczyźnie. Pilnował.
Turgiele to pierwsza jego parafia przed II wojną światową. Zapisał się tu nie tylko jako duszpasterz w szkołach, na ambonie czy w konfesjonale, ale rozwinął szeroką działalność społeczną. Zakładałał spółdzielnie i koła rolnicze, organizował kursy kroju i szycia, nauczał mieszkańców nowoczesnej uprawy roli. Bez reszty oddany młodzieży.
W działaniach tych pomagał mu parafianin - gen. Lucjan Żeligowski.
Niestety, wybuch II wojny światowej nie pozwolił mu na dokończenie tego wspaniałego dzieła, które w Turgielach rozpoczął. Ale ziarna wiary i patriotyzmu, które zasiał w duszach, przyniosły obfite owoce. Klęska upadku nie spowodowała u większości pesymizmu i apatii. Polacy, mimo potęgi militarnej okupanta niemieckiego, nie godzili się być niewolnikami. Natychmiast rodziło się podziemne państwo. Powstała największa podziemna armia świata - Armia Krajowa. Ks. Józef Obrembski, oczywiście, był z nimi, a Turgiele stały się „centrum” dowodzenia wileńskiego odcinka Armii Krajowej.
W 1944 r. na Rezurekcję do Turgiel przyszli żołnierze AK, a pieśń „Wesoły nam dziś dzień nastał” śpiewało kilka tysięcy ludzi. Po Rezurekcji odbyła się wspaniała defilada. Ludzie płakali. Na Wielkanoc przybył gen. Krzyżanowski „Wilk” ze swoim sztabem (mjr. Szendzielarzem „Łupaszką”, „Szczerbcem”) i całe ich wojsko. Byli na nabożeństwie, zaśpiewali w kościele, potem na rynku gen. Krzyżanowski dekorował żołnierzy, a następnie przyjął defiladę.

Czas próby

Plebania była schronieniem dla wielu ściganych żołnierzy AK czy księży, a gestapo zbierało informacje o ks. Obrembskim. Kiedy uznali, że mają wystarczające dowody przeciw jego działalności, postanowili go aresztować i wysłać do Ponar. Gdy po księdza przyszli gestapowcy, zbiegła się cała parafia. Przez rynek, raptem może sto kilkadziesiąt metrów, prowadzili księdza kilka godzin. Ludzie błagali ich, by puścili księdza, padali im pod nogi. Miejscowi chłopcy z AK gotowi byli odbić go siłą, co mogli zrobić z łatwością, lecz on im tego zabronił. Szedł więc dobrowolnie, świadomie na śmierć - byle uchronić swoich parafian.
Okazuje się, że pasterz był po-trzebny Panu Bogu i Ojczyźnie, skoro wyszedł prawie cudem, uratowany z rąk, które tylko uśmiercały. Po zakończeniu II wojny światowej i wkroczeniu bolszewików na Wileńszczyznę ks. Obrembski miał możność wyjazdu do PRL-u, ale nie skorzystał z tego, pozostał wśród swoich.
Niestety, niedługo to trwało, bo już w 1950 r. Sowieci wyrzucili księdza z Turgiel. Znalazł się w starej drewnianej plebanii w Mejszagole, oddalonej od Wilna ok. 30 km. To tu również, tak jak za okupacji niemieckiej w Turgielach, znaleźli u niego schronienie kapłani z Wileńszczyzny, profesorowie z seminarium czy księża greckokatoliccy, poszukiwani przez Sowietów.
Jak mówił, były takie sytuacje, że miał wizytę naczelnika sielsowietu, z którym rozmawiał w jednej izbie, a w drugiej byli schowani księża.
Tu również był prześladowany, bowiem okupant sowiecki nie dawał mu spokoju. Zawsze jednak znajdował sposób na wyjście z trudnych sytuacji. I tak np. gdy zabroniono mu katechizować młodzież - ksiądz zostawał z nimi w kościele „tylko na rozmowę”. Gdy zabroniono organizowania pielgrzymek do Kalwarii, poinformował parafian, że następnej niedzieli wyjeżdża i będzie w Kalwarii. Co więc był winien, że cała parafia przypadkiem też tam się znalazła? Gdy chciano zadusić parafię podatkami - zaprosił i ugościł inspektora podatkowego.
Na plebanii wieczorami odbywały się seminaria dla młodych nauczycieli, studentów, a po zakończeniu mówił: „Wychodźcie parami, mówcie, że dawaliście na zapowiedzi”. Zawsze też znalazł się ktoś życzliwy, kto mu pomógł. Raz np. ostrzegł księdza miejscowy Żyd Zinger: „Panie ksiądz, jutro na Sumie będzie dwóch komisarzy”. Innym razem mieli go wywieźć na Syberię. Ale miłosierdzie Boże było silniejsze. Tak właśnie był uwielbiany przez Polaków na Wileńszczyźnie ks. prał. Józef Obrembski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2011-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa na Święto Świętych Młodzianków za grzechy przeciwko ludzkiemu życiu

Adobe.Stock.pl

W święto Młodzianków Betlejemskich (28 grudnia) zachęcamy do szczególnej modlitwy ekspiacyjnej za grzechy przeciwko ludzkiemu życiu i z prośbą o jego pełną ochronę od poczęcia do naturalnej śmierci.

Więcej ...

Nowenna do Świętej Rodziny

Agata Kowalska

Nowenna przed świętem Świętej Rodziny do odmawiania w grudniu lub w dowolnym terminie.

Więcej ...

Uroczyste otwarcie Roku Jubileuszowego

2024-12-28 18:11
Jednym z elementów otwarcia Roku Jubileuszowego 2025 będzie uroczysta procesja do wrocławskiej katedry - podobnie, jak podczas otwarcia II Synodu Archidiecezji Wrocławskiej w uroczystość Zesłania Ducha Świętego.

Tomasz Lewandowski

Jednym z elementów otwarcia Roku Jubileuszowego 2025 będzie uroczysta procesja do wrocławskiej katedry - podobnie, jak podczas otwarcia II Synodu Archidiecezji Wrocławskiej w uroczystość Zesłania Ducha Świętego.

Już 29 grudnia odbędzie się we Wrocławiu otwarcie Roku Jubileuszowego 2025 „Pielgrzymi nadziei”.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Świętej Rodziny

Wiara

Nowenna do Świętej Rodziny

Święto świętych Młodzianków

Wiara

Święto świętych Młodzianków

W tej polskiej parafii finansami zajmują się świeccy, a...

Kościół

W tej polskiej parafii finansami zajmują się świeccy, a...

Modlitwa na Święto Świętych Młodzianków za grzechy...

Wiara

Modlitwa na Święto Świętych Młodzianków za grzechy...

Co z postem w piątek w oktawie Bożego Narodzenia?

Kościół

Co z postem w piątek w oktawie Bożego Narodzenia?

Szokujący najazd na klasztor w poszukiwaniu Romanowskiego

Wiadomości

Szokujący najazd na klasztor w poszukiwaniu Romanowskiego

Niepokojące informacje o stanie zdrowia ks. Michała...

Wiadomości

Niepokojące informacje o stanie zdrowia ks. Michała...

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Wiara

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Policja tłumaczy się z najazdu na klasztor w poszukiwaniu...

Wiadomości

Policja tłumaczy się z najazdu na klasztor w poszukiwaniu...