Syndrom poaborcyjny? Środowiska zwolenników aborcji przekonują, że nic takiego nie ma. Obrońcy życia przedstawiają jednak mocne dowody na jego istnienie. Zwykle mowa o kobietach, a co z ojcami dzieci, które nie ujrzały świata? Takich badań jest niewiele - informuje serwis „Abortion is the un choice”, a istniejące są ignorowane przez naukowców i amerykańskie społeczeństwo. Podejmujący tę okrutną decyzję ojcowie nie są świadomi przeżyć, które czekają ich po tym, co grupy proaborcyjnie nazywają niewinnie „zabiegiem”.
Przeprowadzone do tej pory badania potwierdzają istnienie u części mężczyzn, którzy współdecydowali o dokonaniu aborcji, poczucia żalu, niepokoju, winy i złości na siebie. Istniejąca w psychice mężczyzn tendencja do tłumienia emocji powoduje, że trudniej im radzić sobie z kotłującymi się wewnątrz odczuciami. Prawie połowa mężczyzn uczestniczących w jednym z badań potwierdzała, że jeszcze rok od momentu aborcji miała głębokie poczucie winy.
W innym badaniu z 2000 r. porównano mężczyzn i kobiety, którzy podjęli decyzję o aborcji w pierwszym trymestrze ciąży z grupą mężczyzn i kobiet, którzy nie mieli takich doświadczeń. Później wszystkim dano do wypełnienia specjalną ankietę. Okazało się, że co trzeci mężczyzna i 40 proc. kobiet z pierwszej grupy przyznawało się do wielkiej zgryzoty, jaka trapiła ich po podjęciu tej strasznej decyzji.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu