Reklama

Włocławek

Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii!

Niedziela włocławska 46/2002

We współczesnym świecie żyje ponad dwa miliardy ludzi, którzy wcale albo tylko niewiele słyszeli o Ewangelii. Kościół musi powoli i delikatnie zakorzeniać się w tych grupach ludzi; stąd konieczne jest świadectwo wszystkich chrześcijan, a zwłaszcza solidarność, szczery i cierpliwy dialog i bezinteresowna miłość. Tę właśnie działalność Kościoła można nazwać misyjną. Nikt nie może powiedzieć, że niesienie Dobrej Nowiny o zbawieniu wszystkim narodom jest zadaniem tylko niektórych. Misje stanowią sprawę całego Ludu Bożego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dniach 14 i 15 października alumni włocławskiego Wyższego Seminarium Duchownego gościli w swej Alma Mater biskupa Mogabe Paula Ngumishu, ordynariusza diecezji Pietersburg, w prowincji Pretoria, w Republice Południowej Afryki. Ksiądz Biskup opowiadał o warunkach pracy duszpasterskiej w jego diecezji liczącej 65, 5 tys. km2 oraz 2,5 mln mieszkańców, z czego ok. 145 tys. stanowią katolicy. Mówił o trudnościach, o braku kapłanów. Diecezja składa się z dużych, rozległych i bardzo odległych od siebie parafii (podróż z jednego krańca parafii na drugi to czasami ok. 70 km). Sytuacja jest o tyle dramatyczna, że w diecezji jest tylko 18 kapłanów, w tym 7 emerytowanych: na 1 księdza przypada 11 tys. ludzi wierzących. I choć do pomocy jest 7 stałych diakonów, to jednak księża są zmęczeni, często przepracowani, brakuje im sił do podejmowania nowych prac i projektów. Ciężko jest objąć posługą duszpasterską wszystkich parafian, przez co oni czują się odepchnięci (czasem ksiądz może przyjechać do danej wioski raz na dwa miesiące). Taka rzeczywistość jest doskonałym fundamentem do powstawania rozmaitych sekt, stąd częste są odejścia od katolicyzmu. Trudno jest w takich warunkach pogłębiać wiarę, a "konkurencja" ze strony sekt protestanckich jest duża. Dlatego bp Ngumishu prowadzi dyskusje z księżmi i świeckimi liderami, aby zidentyfikować i uhierarchizować potrzeby diecezji. Priorytetem stała się katechizacja mająca na celu pogłębianie wiary oraz promowanie świeckich liderów. Aby rozpocząć tę akcję, konieczne jest otwarcie Diecezjalnego Centrum Katechetycznego, które zajęłoby się nieustanną formacją katechistów nowych i już pracujących. Niestety, termin otwarcia jest ciągle odwlekany z braku kadr. Ksiądz Biskup ubolewał, że mógłby mianować na kierownicze stanowisko księdza z parafii, ale automatycznie ta parafia pozostanie nie obsadzona. Sytuacja może poprawić się za kilka lat, kiedy seminarium duchowne ukończą studiujący tam obecnie alumni. Pocieszający jest fakt, że liczba powołań w RPA ustawicznie wzrasta, w dwóch seminariach kształci się obecnie 125 kleryków. Zanim jednak zostaną oni kapłanami, potrzeba kilkunastu księży do pracy na okres 3-5 lat. Potrzebni są także ludzie do prowadzenia szpitala i hospicjum, bo choć bardzo dobrze układa się współpraca z Czerwonym Krzyżem (są przede wszystkim potrzebne fundusze), to brakuje wolontariuszy, którzy opiekowaliby się ludźmi chorymi na AIDS. Ksiądz Biskup cieszy się faktem, że w diecezji pracują siostry franciszkanki z Polski, które będą opiekować się niewidomymi dziećmi (belgijskie siostry benedyktynki, które do tej pory opiekowały się szkołą dla niewidomych, przeszły już na emeryturę, a nie było nowych powołań). Pozytywnym przejawem działalności misyjnej w tej diecezji są także bardzo dobrze układające się relacje między lokalną ludnością a misjonarzami z Europy czy Ameryki.
Spotkanie bp. Ngumishu z klerykami zakończyła Eucharystia celebrowana w kościele seminaryjnym 15 października. Ksiądz Biskup szczególnie mocno wtedy podkreślił zatroskanie chrześcijanina o dobro drugiego człowieka, który często cierpi, jest uciskany. W homilii powiedział, że przybył do diecezji włocławskiej z powodu ubóstwa jego afrykańskiej diecezji. Brakuje bowiem księży, którzy zanieśliby Dobrą Nowinę o Jezusie tym, którzy jeszcze nie wierzą, oraz tym wierzącym, którzy nie mają zagwarantowanej dostatecznej opieki duchowej. Bp Ngumishu stwierdził, że tego zadania mogą podjąć się księża pochodzący z naszej diecezji i mimo że jest to związane z tak dalekim wyjazdem, to przecież może to być fragment drogi, którą prowadzi Jezus każdego z nas.
Kto poznał Jezusa, musi Go głosić. Zatem jeżeli ktoś daje się prowadzić Duchowi, aby go poznać głęboko, wiernie, nieschematycznie czy powierzchownie, musi iść za głosem Chrystusowego nakazu: "Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!" (Mk 16, 15). Ten, kto poznał Jezusa, musi Go głosić, bo taka jest też natura tego poznania. Konieczne jest nasze modlitewne wsparcie dla misjonarzy i misjonarek rozproszonych po świecie oraz prośba o nowe, liczne i przede wszystkim święte powołania misyjne. Potrzeba również i naszego zaangażowania, aby zniknęły bolesne podziały, konflikty ideologiczne, nierówności ekonomiczne i przemoc, które wciąż tak bardzo dręczą ludzkość na wszystkich kontynentach. W końcu jest to obowiązek chrześcijan, jaki przyjęliśmy na siebie podczas chrztu. "Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii!" (1 Kor 9, 16).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2002-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Toruń: Skrytykowała niejasności finansowe związane z działalnością J. Owsiaka, została zatrzymana

2025-01-28 06:46

PAP/Leszek Szymański

Instytut Ordo Iuris złożył zażalenia na zatrzymanie 66-latki z Torunia za zamieszczony na jednym z portali społecznościowych wpis krytyczny wobec Jerzego Owsiaka oraz na zastosowanie wobec niej środków zapobiegawczych.

Więcej ...

Prokuratura chce umieszczenia zabójcy księdza ze Szczytna w zakładzie psychiatrycznym i umorzenia postępowania

2025-01-27 07:29
ks. prałat Lech Lachowicz

Instytut św. Maksymiliana Kolbego

ks. prałat Lech Lachowicz

Prokurator skierował do Sądu Okręgowego w Olsztynie wniosek o umorzenie postępowania wobec mężczyzny, który zabił księdza ze Szczytna. Wniósł też o skierowanie go do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Według biegłych cierpi on na chorobę psychiczną i był niepoczytalny.

Więcej ...

Watykan/ Dokument: AI szansą, ale człowiek może przez nią stać się niewolnikiem maszyn

2025-01-28 08:12

Adobe.Stock

Sztuczna inteligencja (AI) jest szansą, ale człowiek może z jej powodu stać się niewolnikiem maszyn - to główna myśl z noty watykańskich Dykasterii: Nauki Wiary oraz Kultury i Edukacji na temat relacji między sztuczną inteligencją i inteligencją człowieka. Wcześniej o AI wypowiadał się papież Franciszek.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Święty Boże, Święty Mocny, zbaw nas od złego!

Wiara

Święty Boże, Święty Mocny, zbaw nas od złego!

Świadectwo: I żyli długo i szczęśliwie. Rodzice i ich...

Wiara

Świadectwo: I żyli długo i szczęśliwie. Rodzice i ich...

Skandal! Nowacka:

Wiadomości

Skandal! Nowacka: "Na terenie okupowanym przez Niemcy...

Prokuratura chce umieszczenia zabójcy księdza ze Szczytna...

Wiadomości

Prokuratura chce umieszczenia zabójcy księdza ze Szczytna...

Kielecka Kuria zgłosiła do prokuratury możliwość...

Niedziela Kielecka

Kielecka Kuria zgłosiła do prokuratury możliwość...

Biskup Ważny ukarał księdza, który chodził po...

Kościół

Biskup Ważny ukarał księdza, który chodził po...

Trzeba prosić Boga o dobre oczy, aby widzieć i docenić...

Wiara

Trzeba prosić Boga o dobre oczy, aby widzieć i docenić...

Kanclerz Uniwersytetu Szczecińskiego przyznał, że są...

Wiadomości

Kanclerz Uniwersytetu Szczecińskiego przyznał, że są...

Warszawa: Muzeum Sztuki Nowoczesnej promuje deprawację i...

Wiadomości

Warszawa: Muzeum Sztuki Nowoczesnej promuje deprawację i...