Młody ksiądz przyjeżdża do rodziców na wieś. Akurat trwa zwózka siana, więc jedzie ze swoim bratem pomóc mu w pracy. Z wielkim trudem udaje się załadować wóz górą siana. Po przejechaniu kilkuset metrów wóz przewraca się na jakimś wyboju, a siano rozsypuje się na drodze. Ksiądz zwraca się do brata:
- Józek! Klnij ty, bo ja nie mogę.
(R.)
Pomóż w rozwoju naszego portalu