"Wiecie jaka jest sytuacja: znowu zrobiło się niebezpiecznie. Odrodził się rosyjski imperializm, ten sam imperializm, który wypchnął wielu waszych rodziców i dziadków z Polski (...) Musimy się obronić, musimy przetrwać, dlatego potrzebne jest wasze wsparcie. Jestem tu po to, by o to wasze wsparcie prosić (...) byście pracowali na rzecz sojuszu polsko-amerykańskiego i sojuszu Ameryki i Europy" - powiedział prezydent zwracając się do nowojorskiej Polonii.
Jak dodał, Polonia miała wielkie zasługi w "zrzuceniu komunistycznych sowieckich kajdanów" w 1989 r. oraz we wstąpieniu Polski do NATO.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Dzięki waszemu wsparciu są u nas wojska amerykańskie, jesteśmy w ścisłym sojuszu" - powiedział. Dodał, że bezpieczeństwo Polski opiera się o dwa filary: wzmacnianie obrony, w tym poprzez "ogromne zakupy" uzbrojenia w USA, a także umacnianie NATO, którego podstawą są Stany Zjednoczone.
Prezydent podkreślił, że jest dumny, że jest pierwszym prezydentem RP, który bierze udział w nowojorskiej paradzie z okazji dnia pamięci o gen. Pułaskim.
Przemówienie prezydenta było miejscami zakłócane przez okrzyki grupy polonijnych sympatyków opozycji. (PAP)
osk/ adj/