Od wybuchu wojny między Hamasem i Izraelem Papież już dwukrotnie dzwonił do argentyńskiego kapłana, który jest proboszczem w Strefie Gazy. Franciszek chciał wiedzieć, co dzieje się w tym regionie dotkniętym izraelskimi nalotami po atakach terrorystycznych Hamasu. Nie ma zabitych ani rannych we wspólnocie chrześcijańskiej, która gości 150 przesiedlonych rodzin – mówi Radiu Watykańskiemu ks. Gabriele Romanelli.
Aktualnie przebywa on w Betlejem, ale jest w stałym kontakcie z wiernymi. „Papież zadzwonił do mnie kilka minut temu”, opowiada Radiu Watykańskiem. „Zapewnił nas o swej bliskości i modlitwach, a my podziękowaliśmy mu za wezwanie do zawieszenia broni oraz powstrzymanie się od wszelkiej przemocy, terroryzmu i wojny”.
Parafia w Gazie jest domem dla rodzin, które straciły dach nad głową lub szukają bezpiecznego schronienia przed bombardowaniami, chociaż, jak wyjaśnia ks. Romanelli, naloty dotyczą całej Strefy. Nie ma ofiar śmiertelnych ani zniszczeń w społeczności chrześcijańskiej.
Proboszcz z Gazy: zostajemy na miejscu. Chcemy nadal służyć wszystkim
Vatican News
Vatican Media
Ojciec Romanelli zapowiada, że on i inni księżą oraz siostry zakonne pozostaną w Gazie mimo działań wojennych
Proboszcz i inni zakonnicy z parafii Świętej Rodziny w Strefie decydują się nadal „służyć potrzebującym, starszym, chorym” w Gazie, pomimo działań wojennych. Wojna trwa, bombardowania nie ustają, ludzie potrzebują wszystkiego, ale – jak mówi zakonnik Mediom Watykańskim – „jesteśmy w rękach Pana i ufamy, że z pomocą tak wielu dobrych ludzi na świecie to się zatrzyma”.
Liban: Papież dodał nam odwagi. Wielu płakało na jego widok
2025-12-03 12:21
Vatican News
Vatican Media
Ksiądz maronicki Majed Marun był pod wielkim wrażeniem gestów i postawy Leona XIV podczas wizyty w Kraju Cedrów. „Pamiętam łzy wielu osób, które widziały pełną miłości twarz Ojca Świętego, jego czułość” – mówi i dodaje, że Leon XIV przyniósł nadzieję na pojednanie w kraju.
ks. Marcin Gołębiewski
Rzecznik prasowy Diecezji Drohiczyńskiej
Red.
W związku z ostatnio pojawiającymi się doniesieniami medialnymi dotyczącymi krzyży w Treblince, dementuję informację, jakoby do Kurii Diecezjalnej w Drohiczynie wpłynęło pismo od „środowisk żydowskich”, które by, bezpośrednio lub za pośrednictwem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, żądały usunięcia krzyży w Treblince.