- Naszym zadaniem jest maksymalnie jak potrafimy podprowadzić młodych do Boga, a On już potem będzie działał w ich sercach. Zawsze kiedy witam maturzystów, mówię „Dajcie szansę Panu Bogu”, ponieważ najważniejsza jest nasza dyspozycyjność – powiedziałi ks. Mariusz Czyżewski dyr. Wydziału Nauki Katolickiej diec. warszawsko – praskiej.
Młodzi maturzyści stają przed decyzjami, które zaważą na ich przyszłości. Dokonanie właściwych wyborów wymaga skupienia i dobrego rozeznania wielu aspektów codziennego życia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Pielgrzymka to dla mnie bardzo ważna rzecz, ponieważ można tu przyjść, pomodlić się i poprosić w miejscu świętym Maryję o to, by nas wsparła nie tylko podczas matury, ale też ogólnie w życiu - powiedział Mentor Geribia z liceum dwujęzycznego im. Zbigniewa Herberta w Warszawie. Matura jest dla niego kluczem na studia wyższe. Twierdzi, że łaski jakich najbardziej potrzebują młodzi ludzie to przede wszystkim wewnętrzny spokój i większe panowanie nad swoimi emocjami, ponieważ jest to przydatne w życiu, a zwłaszcza przed ważnymi egzaminami. - Chciałbym życzyć rówieśnikom zdrowia i podejmowania dobrych decyzji – dodaje maturzysta.
Dla Marty Dąbrowskiej z XXIII LO im. Marii Skłodowskiej-Curie pielgrzymka na Jasną Górę jest nadzieją na polepszenie sytuacji życiowej, ukończenie szkoły i zdanie matury, którą traktuje jako przejście do dorosłości.
Reklama
- Bóg w moim życiu był zawsze mocno obecny, należę do służby liturgicznej. Przyjechałem na Jasną Górę, by prosić o pomoc w nauce – powiedział Piotr Szczeglacki również z XXIII LO. Uważa, że jeśli chodzi o maturę, to jest na nią zbyt wielki nacisk. – Życzę kolegom i koleżankom, aby dostali się na wymarzone uczelnie i mogli robić w życiu to co naprawdę kochają – podsumowuje maturzysta.
Centralnym punktem pielgrzymki była Msza św. sprawowana przez biskupa diec. warszawsko-praskiej Romuald Kamińskiego.
- Na Jasnej Górze nie mogą towarzyszyć nam tylko uczucia estetyczne, ani też same wzruszenia. Z pobytu w tym miejscu należy wyciągnąć porządną naukę. Wracając z Jasnej Góry trzeba mieć jasne, konkretne i trwałe postanowienia – powiedział w kazaniu pasterz diecezji. Przypomniał również, że wszelka ludzka siła jest z Boga. - Jeśli Bóg wzywa nas do podjęcia jakiejś posługi, do zajęcia stanowiska w sprawie, czy dania świadectwa to nie można być niewdzięcznym. Bogu zawsze mówi się „tak” – dodał biskup. Podkreślił potrzebę nie lękania się i zaufania Bogu w każdej sytuacji. Mówił, że na drodze młodych ludzi musi być ktoś, kto będzie im towarzyszył, gdyż bez tego nie da się osiągnąć celu. Najważniejszym zaś elementem towarzyszenia jest przykład, który oni też muszą dawać.
- Pan Jezus chce, abyśmy towarzyszyli innym na drogach, które prowadzą ich do zbawienia. „Jedni drugich brzemiona noście” (św. Paweł) – konkludował bp Romuald Kamiński.
Pielgrzymkę zakończyło nabożeństwo w Kaplicy Matki Bożej w czasie którego młodzi zawierzyli siebie, egzamin dojrzałości i całą swoją przyszłość Matce Najświętszej.
Piotr Skrzynecki, @JasnaGóraNews