„Cudowny” premier
Donald Tusk ruszył w Polskę, aby oświecić swym blaskiem ludność z mniejszych miejscowości. Nareszcie. To był ten obiecany cud. Ludziom od razu zaczęło się żyć lepiej.
Brzemię na barkach
W drodze Donald Tusk przede wszystkim słucha, jakie są ludzkie problemy. Żeby się nam tylko nie rozchorował od tego brzemienia, który mu ludziska złożą na barki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Strach przed władzą
Chodzą słuchy, że nikt nie chce tak naprawdę wygrać zbliżających się wyborów, wszystko ze strachu przed kryzysem, który czeka za drzwiami. Może Putin pośle nam jakiegoś namiestnika?
„Subtelny” satanista
Prezesowi TVP podoba się satanista występujący w zarządzanej przez niego telewizji publicznej. Ujęła go „subtelność” Nergala.
(pr)