W Stanisławce, niewielkiej wiosce leżącej na pograniczu dwóch
parafii: Łazisk i Horyszowa Polskiego, 4 czerwca br., odbyła się
niecodzienna uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej ku czci
poległych żołnierzy Armii Krajowej, wmurowanej w ścianę tutejszej
kaplicy. Tablicę tę ufundowali Wacław Sędłak i Henryk Dedko.
W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele władz
powiatowych na czele z Krzysztofem Gałaszkiewiczem (radnym powiatu)
oraz władz gminnych z dr Kajetanem Protasem, wójtem gminy Sitno oraz
radni gminy na czele z przewodniczącym rady Władysławem Marczukiem.
Na początku uroczystości wszystkich gości powitał wójt gminy Sitno,
który oddał głos płk. Bolesławowi Sobieszczańskiemu, który w krótkim
referacie przedstawił historię Armii Krajowej i jej główne osiągnięcia
na tym terenie.
Szybki rozwój oddziałów Armii Krajowej związany był po
części ze wzmożoną akcją wysiedleńczą prowadzoną na przełomie lat
1942/43 przez Niemców. Dowództwo Armii Krajowej widząc ogrom spustoszeń
dokonywanych przez nieprzyjaciela postanowiło wzmocnić akcje odwetowe
przeciwko Niemcom, tworząc w styczniu 1943 r. jeden z wielu w owym
czasie leśnych oddziałów bojowych. W skład tego oddziału wchodziło
90 żołnierzy z gminy Skierbieszów, Nowa Osada i Kotlice. Oddział
został skoncentrowany w lesie żukowskim. Podzielono go na trzy plutony.
Dowódcą całości był Piotr Złomaniec, ps. "Podlaski". 25 stycznia
otrzymali oni rozkaz wymarszu do Lasowiec. Pomimo zachowywanej ostrożności
wieści o przemarszu i pobycie oddziału w Lasowcach doszły do Niemców
stacjonujących w Zwierzyńcu, Krasnobrodzie i Józefowie, a nawet w
Zamościu. Dalszy więc pobyt stał się niebezpieczny. Komendant Obwodu
Zamość AK Stanisław Prus wydał rozkaz opuszczenia przez oddział Lasowiec
i udania się do Górecka Starego. Dowódca oddziału "Podlaski" na odprawie
odbytej 4 lutego o godz. 11.00 zadecydował, że wymarsz nastąpi tego
samego dnia o godz. 15.00. W tym czasie patrole donosiły o koncentracji
Niemców w okolicy leśniczówki Kruglik, na szosie Józefów-Zamość i
Bondyrzu. Spokojny wymarsz oddziału okazał się już niemożliwy. Niemcy
zaatakowali oddział z trzech stron. Uzbrojenie partyzantów było bardzo
słabe. Po długiej walce partyzantom zaczynało brakować amunicji.
We wszystkich plutonach straty w ludziach były znaczne. Padł rozkaz
wycofania się. Każdy z plutonów wycofywał się na swoją rękę. Po wycofaniu
się partyzantów Niemcy podpalili zabudowania Lasowiec. Na placu boju
pozostało 33 martwych partyzantów i 8 mieszkańców wioski. Wśród poległych
byli: Antoni Cisło, Bolesław Grzesiuk, Tadeusz Szady, Adam Marzec,
Kazimierz Myszak, Władysław Śmieciuszewski, Władysław Surmacz, Piotr
Grudzień, Wiktor Naklicki, Tomasz Sobieszczański i Władysław Piróg.
Oprócz nazwisk żołnierzy poległych pod Lasowcami na pamiątkowej tablicy
znalazły się nazwiska pomordowanych przez okupanta mieszkańców okolicznych
wiosek. W wyniku działań okupanta życie stracili: Józef Jan Sendłak,
Stanisław Sędłak, Antoni Sędłak, Czesław Sitarz, Apoloniusz Szady,
Kazimierz Gruszka, Zygmunt Obst, Bolesław Cwener, Witold Oleszczuk,
Stanisław Oleszczuk, Euzebiusz Leńczuk, Bronisława Szozda, Filona
Szozda.
Po referacie rozpoczęła się Msza św., którą celebrował
ks. Krzysztof Radyk, wikariusz parafii Horyszów Polski. Liturgię
uświetniała swoją obecnością orkiestra dęta ze Zwierzyńca oraz liczne,
kombatanckie, poczty sztandarowe. W trakcie okolicznościowego kazania
ks. Leszek Oberda, proboszcz parafii Horyszów Polski, nawiązał do
trzech słów wypisywanych na sztandarach Armii Krajowej: Bóg, Honor
i Ojczyzna. Szczególny nacisk położył na słowach "honor Polaków",
którego bronili walczący o wolność Ojczyzny żołnierze. "Fakt, że
Polacy od wieków hasło ´honor´ umieszczali w kontekście słów: ´Bóg
i Ojczyzna´, świadczy, że w duchu kultury chrześcijańskiej zawsze
źródło swej godności i praw upatrywali w Bogu. Natomiast jako rzeczywistość,
w obliczu której owa godność i prawa mają się spełniać, uznawali
Ojczyznę. W imię honoru Polacy nieustannie zmagali się ze słabością
i lękiem ufając, że dobro ostatecznie musi zwyciężyć nad złem" -
mówił w trakcie swego wystąpienia Kaznodzieja.
Po kazaniu nastąpiło uroczyste poświęcenie i odsłonięcie
pamiątkowej tablicy, a po Mszy św. dalszy ciąg uroczystości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu