W październiku, czyli miesiącu różańcowym w parafii pod wezwaniem św. Wojciecha w Krakowie został zorganizowany tradycyjny konkurs dla dzieci. Ich zadaniem było przygotowanie własnoręcznego różańca. Miał on mieć formę przestrzenną, czyli nie mógł być rysunkiem. Jednym z wymogów konkursowych była też liczba paciorków. Oceniane było więc jak najbardziej wierne odwzorowanie oryginału. – Dzieci wykazały się wyjątkową kreatywnością i pomysłowością. Były różańce z nasion, kukurydzy, żołędzi, kasztanów, makaronu, a nawet z żelków! – mówi ks. Dariusz Nawara, koordynator konkursu.
Reklama
Konkurs został podzielony na trzy kategorie: dzieci z przedszkola i „zerówki”, uczniowie klas I-IV szkoły podstawowej i uczniowie klas V-VIII. Celem takiego konkursu jest przede wszystkim przybliżenie dzieciom tej formy modlitwy. – Chcieliśmy obudzić w dzieciach pragnienie modlitwy właśnie w tej formie różańcowej i zachęcić do udziału w nabożeństwach – tłumaczy ks. Nawara. Konkurs miał też nauczyć najmłodszych, jak zbudowany jest różaniec i jak poprawnie go odmawiać. Dodatkowo była to okazja do pobudzenia dziecięcej kreatywności i wyobraźni, a także zacieśniania relacji z rodzicami. – Dzieci przygotowywały różańce własnoręcznie, ale wiadomo, że na pewno pomagali im rodzice, szczególnie tym najmłodszym. I nie ma w tym nic złego, to wręcz ważne, że dzieci współpracują z mamą czy tatą, bo są przy tym zacieśniane więzy rodzinne – dodaje ks. Nawara.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W konkursie brało udział 12 osób. W każdej kategorii nagrodzono trzy najlepsze prace. Różańce wykonane przez dzieci można było oglądać na wystawie, przygotowanej w kościelnym przedsionku.
Mateusz Góra