Czwartek, 2 listopada. Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: «Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego ». Po tych słowach wyzionął ducha. Był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Wysokiej Rady. On to udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Zdjął je z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie, wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany. W pierwszy dzień tygodnia poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień od grobu zastały odsunięty. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w lśniących szatach. Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: «Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał».
Jakże radosną nowinę oznajmia nam dziś Jezus. Utwierdza nas w tej prawdzie o naszym życiu, którego kresem, zwieńczeniem, celem, jest dom Ojca, w którym jest wiele mieszkań – dla każdego z nas. I jeszcze jedna dobra nowina: Jezus idzie przed nami, by przygotować dla nas to miejsce. My mamy tylko jedno zadanie: kroczyć drogą, którą On nam wyznacza i którą On jest. Często myślimy o swoim życiu bardzo egoistycznie, że ono jest moje, do mnie należy. I to też jest prawda: życie jest moje, ale ja należę do Jezusa. A On chciałby być obecny, mieć miejsce w moim życiu – w swojej własności. Nie muszę więc niczego się bać i lękać. Wręcz przeciwnie: mam radować się i cieszyć, powierzając Mu siebie, radować się i cieszyć, że mam takiego przewodnika, który jest gotowy oddać za mnie swoje życie.
H.C.
ROZWAŻANIA NA ROK 2024 JUŻ DOSTĘPNE W KSIĄŻCE "ŻYĆ EWANGELIĄ". DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!
