Reklama

Kościoły lwowskie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Komu opowiem o swej tęsknocie
co tkwi we mie jak życie,
gdy drzwi domu zatrzaśnięto z łoskotem,
rodzinny próg jak twierdza nie zdobyty
Lwów, moje rodzinne miasto, tam przyszłam na świat, tam mieszkałam. Opuściłam je w okolicznościach tragicznych, nie zdając sobie wówczas sprawy, że na zawsze. Za nami, ludźmi stamtąd, zamknął się pewien rozdział życia. Zostaliśmy skazami na tułaczkę i wieczną tęsknotę za miejscem, gdzie pozostały nasze serca i myśli. O Lwowie można by mówić w nieskończoność. Lwów jest miastem przebogatym w zieleń, w którą wkomponowane są wspaniałe budowle architektoniczne sakralne i świeckie. W moim opowiadaniu chciałabym wspomnieć o kilku lwowskich kościołach, które dominują w krajobrazie miasta. Lwów ma wiele pięknych budowli, nic jednak nie może równać się z urodą świątyń wzniesionych na chwałę Boga.
Patrząc z Góry Zamkowej na panoramę miasta w pierwszej chwili szokuje zwarta masa zieleni, z której wyłaniają się wieże kościołów. Te na pierwszym planie to wieże Florenckie. Nazwano je tak, ponieważ budowali je architekci włoscy wzorując się na kościołach we Florencji. Jakaś niezwykła harmonia w układzie tych budowli nadaje swoisty urok krajobrazowi miasta.
Oczarowani widokiem, w pierwszej chwili nie dostrzegamy w tym morzu zieleni nic więcej oprócz wież kościelnych, dopiero po chwili powraca świadomość znajomych miejsc. Każdy rodowity lwowianin przeżywa to bardzo głęboko za każdym razem, stwierdzając, że piękniejszego widoku nie ma na całym świecie.
Czy pamiętasz wieże tonące w zieleni
i przedwieczorne dzwonów granie,
pejzaż Miasta jak na dłoni
i dom nasz w oddali...
Tuż u podnóża Góry Zamkowej maleńki kościółek, z tej wysokości wygląda jak dziecinna zabawka. Lwowianie darzą ten zabytek szczególnym sentymentem, bowiem jest to pierwszy kościół rzymskokatolicki pw. Jana Chrzciciela, ufundowany przez księżnę Konstancję, siostrę św. Kingi, żonę ruskiego księcia Lwa. Kościół założyli Ojcowie Dominikanie sprowadzeni z Niemiec, tu modliła się księżna ze swoim dworem, podczas gdy jej małżonek przebywał na modlitwie w cerkwi św. Mikołaja.
Po zniszczonym przez pożary i wielokrotnie przebudowywanym kościółku zachował się jedynie ołtarz. Po gruntownej renowacji w drugiej połowie XIX w. nadano kościołowi neoromańską formę. Do dziś przetrwał w dobrym stanie, choć wiele lat spełniał funkcję magazynu. Profanacja miejsc świętych i brak poszanowania dla historii, to jeszcze jeden powód do zadumy nad współczesnym światem.
W niedalekiej odległości znajduje się jeszcze jedna z najstarszych świątyń, kościół pw. Panny Maryi Śnieżnej. Do czasu zbudowania katedry był on pierwszym katolickim parafialnym kościołem we Lwowie.
Idąc tą najstarszą dzielnicą miasta trudno opanować wzruszenie na widok niszczejących pamiątek z najdawniejszych czasów.
Żal swój złożymy u stóp tej
co Królową nam dana,
co świeci jak Gwiazda nad Lwowem
łask nieprzebranych Pani Łaskawa...
Ilekroć jestem na pl. Kapitulnym, na którym usytuowana jest katedra łacińska, odnoszę wrażenie jakby to miejsce odizolowane było od reszty miasta. Cisza i spokój wokół świątyni, bo ludzie rozmawiają tu półgłosem, atmosfera dawnych lat trwa tu niezmiennie. Czyżby czas zatrzymał się w tym miejscu?
Katedra łacińska pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, należy do najstarszych gotyckich zabytków Lwowa. Kamień węgielny został położony za czasów króla Kazimierza Wielkiego w 1360 r. Świątynię budowano ponad 100 lat. Po śmierci króla mieszczanie budowali ją własnymi środkami. Zniszczona pożarem w 1527 r. została odbudowana według pierwotnego założenia, z biegiem lat zmieniała swój wewnętrzny wyraz. Obecny wygląd otrzymała po zasadniczej przebudowie w latach 1761-1766 za abp. Wacława Sierakowskiego, przybierając charakter modnego wówczas baroku. Nie sposób opisać wnętrza bazyliki katedralnej z jej wieloma kaplicami i ołtarzami, jest to temat olbrzymi i zupełnie odrębny. Należy wspomnieć, że w katedrze lwowskiej aż do 1946 r. znajdowały się dwie pamiątki religijno-narodowe: cudowny obraz Matki Bożej Łaskawej, przed którym król polski Jan Kazimierz w 1656 r. składał pamiętne ślubowanie: "Ciebie za Patronkę i Królową moich państw obieram". W kaplicy Chrystusa Ukrzyżowanego na ołtarzu stał srebrny relikwiarz z relikwiami bł. Jakuba Strepy, zwanego "ojcem i stróżem diecezji", niestrudzonego obrońcy Kościoła polskiego przed zalewem schizmy. Nad ołtarzem umieszczony jest krucyfiks, wybitne dzieło rzeźby gotyckiej wykonane w pracowni Wita Stwosza, prawdopodobnie przez samego mistrza.
Zewnętrzny wygląd katedry swoją prostotą reprezentuje średniowieczną architekturę Lwowa - jednostajność budowy, bez ozdób i rzeźb. Asymetryczna do głównej osi wieża sprawia wrażenie jakiegoś błędu architektonicznego, tę 64-metrową wieżę wieńczy przepiękny barokowy hełm.
Katedra Ormiańska. Początki tej świątyni sięgają czasów króla Kazimierza Wielkiego. Ten niezwykły zabytek jest jedyną budowlą tego typu na północ od Armenii. Jest wierną kopią katedry ormiańskiej w Ani na Kaukazie. Katedra składa się z trzech części. Najstarsza to prezbiterium z XIV w. zbudowane na wzór wschodnio-ormiański. Ta część zdradza wpływy architektury Armenii, wszędzie pełno łuków. Środkowa część jest w stylu renesansu. Najnowsza zachodnia to XX w., styl modernistyczny według projektu architekta Mączyńskiego. Ta różnorodność epok i stylów tworzy zgraną całość w pięknym wystroju świątyni. Słynna mozaika Mehoffera, witraże i freski J. H. Rosena to arcydzieła na miarę światową ostatnich czasów.
Przez całe wieki katedra była głównym ośrodkiem życia religijnego osiadłych w Polsce Ormian. W 1630 r. przyjęli oni zwierzchnictwo papieskie. W dziedzińcu pod krużgankami zachowały się płyty nagrobne z XIV w., pod którymi spoczywają prochy pierwszych Ormian.
Jest tu także kaplica zwana Grotą Męki Pańskiej z rokokowymi postaciami Chrystusa Ukrzyżowanego, Matki Bożej i św. Jana. Piękny ten zabytek niszczeje, również stan katedry i otoczenia znajduje się w opłakanym stanie. Mimo wszystko niezwykłość tego miejsca wciąż wzbudza zainteresowanie zwiedzających.
Pod arkadami w dziedzińcu
ormiańskim drży płomień
zapalonej świecy
w jej blasku
Chrystus Ukrzyżowany
opuszczony cierpiący...
Katedra św. Jura. Trzecią archikatedralną świątynią jest cerkiew św. Jura. Początki tej monumentalnej budowli sięgają XII w., wówczas była to mała drewniana cerkiewka. W połowie XII w. według projektu włoskiego budowniczego Bernardo Meretiniego powstało to dzieło europejskiego baroku. Budowę rozpoczęto za Atanazego Szeptyckiego, przodka ostatniego metropolity Andrzeja Szeptyckiego, brata bohaterskiego polskiego generała. Po długim okresie rządów sowieckich, kiedy cerkiew należała do soboru prawosławnego, w 1990 r. odzyskali ją unici. Jan Paweł II ustanowił kard. Lubacziwskiego metropolitą lwowskim obrządku bizantyjsko-ukraińskiego.
Moje myśli na zawsze pozostaną we Lwowie, wśród tych wspaniałych świątyń, obarczonych wiekową historią i tych wzniesionych w ostatnich czasach, z którymi wiążą nas już tylko wspomnienia.
Zamiast kwiatów
swój żal złożę na stopniach świątyń zamkniętych,
krzyk rozpaczy co ściska krtań
i myśli nieugięte...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2002-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w Ghanie

kolegium.opoka.org

Ks. prałat dr Henryk Jagodziński – prezbiter diecezji kieleckiej, pochodzący z parafii w Małogoszczu, został mianowany przez Ojca Świętego Franciszka, nuncjuszem apostolskim w Ghanie i arcybiskupem tytularnym Limosano. Komunikat Stolicy Apostolskiej ogłoszono 3 maja 2020 r.

Więcej ...

Po pożarze kościół w Lublinie grozi zawaleniem. Będzie rozbiórka?

2025-12-29 18:37

Archidiecezja Lubelska/Małgorzata Oroń

Po pożarze poddasza i dachu kościoła Najświętszego Serca Jezusowego przy ul. Kunickiego w Lublinie świątynia grozi zawaleniem – podał w poniedziałek nadzór budowlany. Świątynia ma zostać wyłączona z użytkowania. Proboszcz zapowiedział jej przebudowę.

Więcej ...

Włochy: papież Leon XIV - „Osobowość Roku 2025”

2025-12-30 19:26

Vatican Media

Według tegorocznego rocznika włoskiej Encyklopedii Treccani papież Leon XIV jest osobowością roku 2025. Jak donoszą włoskie media, wydawcy rocznika, który ukazuje się od 1999 roku, wybrali papieża, który 8 maja został głową Kościoła katolickiego, między innymi „ze względu na trzeźwość, umiar i umiejętność słuchania” jako wybitną osobowość minionego roku.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Po pożarze kościół w Lublinie grozi zawaleniem. Będzie...

Kościół

Po pożarze kościół w Lublinie grozi zawaleniem. Będzie...

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Niedziela Kielecka

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Bóg lubi przychodzić do tych, którzy nie są już...

Wiara

Bóg lubi przychodzić do tych, którzy nie są już...

Święty Egwin - przywracał wzrok i słuch, uzdrawiał...

Święci i błogosławieni

Święty Egwin - przywracał wzrok i słuch, uzdrawiał...

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kościół

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kard. Ryś przeprowadził zmiany w kurii krakowskiej. Ks....

Kościół

Kard. Ryś przeprowadził zmiany w kurii krakowskiej. Ks....

Kraków: wiadomo, kto będzie osobistym sekretarzem kard....

Kościół

Kraków: wiadomo, kto będzie osobistym sekretarzem kard....

Nowenna do Świętej Rodziny

Wiara

Nowenna do Świętej Rodziny

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku