Od 7 października w wyniku wojny i związanego z nią braku opieki medycznej chrześcijanie w Strefie Gazy stracili 21 osób; to ponad 2 procent wspólnoty chrześcijańskiej liczącej około 1000 osób. Istnieją również doniesienia o całkowitym zniszczeniu domów ponad 50 rodzin. Ponadto uszkodzone zostały różne instytucje chrześcijańskie, takie jak szkoła Sióstr Różańcowych, anglikański szpital w Ahli, czy prawosławne centrum kultury.
Według przedstawiciela Łacińskiego Patriarchatu Jerozolimy, jedną z najsmutniejszych historii była śmierć 80-letniej byłej organistki kościelnej i emerytowanej nauczycielki muzyki Elham Farah. Została zastrzelona, gdy szła z kościoła do domu, by zabrać niezbędne rzeczy. Ze względu na duże niebezpieczeństwo nikt nie był w stanie do niej dotrzeć i zabrać do szpitala; wykrwawiła się na śmierć. Po trzech dniach jej ciało zostało zabrane i pochowane w masowym grobie muzułmańskim.
Al-Yousef powtórzył apel Patriarchatu o ofiary pieniężne z przeznaczeniem na pomoc osobom dotkniętym przez wojnę. W Strefie Gazy najważniejsze jest zapewnienie doraźnej pomocy na codzienne potrzeby ludzi szukających ochrony. Na Zachodnim Brzegu Jordanu pomoc humanitarna jest potrzebna w odpowiedzi na ogromne bezrobocie. Należy również opracować długoterminowe programy pomocowe.
Pomóż w rozwoju naszego portalu