Mało kto wie, że kapelan legendarnego oddziału partyzanckiego mjr. Henryka Dobrzańskiego „Hubala” po wojnie pełnił posługę duszpasterską w Czerwieńsku, w powiecie zielonogórskim. Choć mocno doświadczony przez dwa największe totalitaryzmy ubiegłego stulecia kapłan po wojnie pogubił się w meandrach polskiej polityki, to jednak ciepło zapisał się w pamięci tutejszych parafian. Dziś w miasteczku istnieje ulica jego imienia, a sam duchowny otrzymał pośmiertnie tytuł Honorowego Obywatela Miasta i Gminy Czerwieńsk. Jego historię od lat bada dr hab. Daniel Koteluk z Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej w Czerwieńsku. Pokłosiem jego pracy jest najnowsza publikacja "Władza a tzw. księża pozytywni na przykładzie dziejów kapelana hubalczyków Ludwika Muchy w latach 1945-1962".
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Ks. Mucha jako proboszcz w Czerwieńsku, z obsługą Leśniowa Wielkiego dał się poznać jako sprawny organizator. Starał się m.in. o budynek na plebanię, przeprowadzenie remontów kościołów, a przede wszystkim konsekwentnie dążył, mimo sprzeciwu lokalnej administracji państwowej, do zorganizowania nauki religii w miejscowych szkołach. Jednocześnie kontynuował, wbrew woli kościelnych zwierzchników, działalność w szeregach „księży patriotów”. Najprawdopodobniej na przyjęcie takiej postawy wpływ miały zarówno dramatyczne przeżycia wojenne i wynikające z tego poważne problemy zdrowotne. Pamiętał zarazem o problemach społecznych Polski w okresie międzywojennym. Istotną rolę odegrały również w przypadku ks. Muchy takie kwestie jak: niemożność powrotu do kongregacji filipinów czy też wymierne korzyści finansowe otrzymywane z tytułu prorządowej aktywności. Na taką postawę kapłana rzutował również tragiczny los uwięzionego oraz skazanego za działalność niepodległościową jego poprzednika na probostwie w Czerwieńsku, ks. Ignacego Zonia – wyjaśnia autor publikacji.
Zobacz także: Ks. Ignacy Zoń. "Jako kapłan wyszedł obronną ręką"
Kilka lat temu lokalną społeczność Czerwieńska poruszyła inna publikacja autora poświęcona proboszczom, którzy posługiwali w parafii od zakończenia II wojny do 1989 r. Książka cieszyła się sporym zainteresowaniem i stała się przyczynkiem do dalszych prac w tym zakresie.