Jaś siedzi w przedziale i żuje gumę. Naprzeciwko niego siedzi starsza pani, która ciągle się do niego uśmiecha. W pewnej chwili zwraca się do mamy Jasia:
- Ma pani bardzo mądrego syna, ale niech on już nic nie mówi, bo bez aparatu słuchowego i tak nic nie słyszę, bo jestem kompletnie głucha.
(R.)
Pomóż w rozwoju naszego portalu