Tegoroczna majówka w Kazimierzu Dolnym jak zwykle obfitowała w imprezy kulturalne, wśród których tradycyjnie gościła Fundacja Pomocy Artystom Polskim CZARDASZ z Krakowa z kolejną edycją festiwalu, już trwale wpisanego w pejzaż kulturalny miasta, z charakterystycznym logotypem, wyobrażającym górujący zamek, ale przede wszystkim z doskonale dobranym repertuarem, co naocznie można było stwierdzić po liczbie słuchaczy.
3 maja miał miejsce stały już punkt programowy - koncert pod hasłem „Ave Maria” w kościele Ojców Franciszkanów. Zaśpiewała Ewa Uryga - znakomita wokalistka wykonująca muzykę z gatunku jazz, soul i gospel, której towarzyszył pianista Piotr Wrombel. W części programu publiczności ukazała się dyrektor festiwalu - Ewa Warta-Śmietana, kreując wspólnie mix klasyczno-jazzowy. Całości dopełniała debiutująca, ale już znacząca swoją indywidualność Dorota Śmietana.
Na kolejne dwa dni przenieśliśmy się do synagogi. W piątek 4 maja z bogatym repertuarem piosenek i dowcipów żydowskich wystąpili aktorzy Teatru Żydowskiego w Warszawie: Henryk Rajfer i Marek Węglarski oraz artyści z Krakowa: Ewa Warta-Śmietana, Dorota Śmietana, Łukasz Lech, Małgorzata Westrych, Danuta Śmietana, Paweł Kurasiewicz, Waldemar i Maja Król. Całość perfekcyjnie prowadziła pianistka Teresa Wrońska, która w zajmujący sposób wyjaśniała genezę i sens poszczególnych elementów, przybliżając często nieznane i zaskakujące tradycje i okoliczności.
W trzecim dniu festiwal przybrał charakter teatralny za sprawą sztuki Romana Brandstaettera „Ja jestem Żyd z Wesela”, w wykonaniu znakomitej dwójki aktorów Starego Teatru w Krakowie: Jerzego Nowaka oraz Tadeusza Malaka.
Oba wymienione wyżej występy uzupełniła prezentowana bezpośrednio po nich projekcja filmu „Tych miasteczek nie ma już” - opowiedziana w konwencji minimusicalu krótka sentymentalna historia Rebeki, przybyłej z Nowego Jorku w celu odzyskania domu rodzinnego, w którym znalazła miłość swego życia. Powyższe inicjatywy zasługują na uwagę zwłaszcza dziś, w dobie zmasowanej kampanii oszczerstw przypisujących Polakom rzekomą ksenofobię i antysemityzm. Trudno o lepszy kontrargument, zwłaszcza spoglądając na wypełnioną w ponad stu procentach salę synagogi!
Zakończenie festiwalu miało miejsce w Domu Architekta, gdzie z operetkowo-musicalowym repertuarem Jana Kiepury i Marty Eggerth wystąpili Beata Wardak i Leszek Świdziński. Na zaproszenie organizatora towarzyszyła im Ye Young Sohn (z Korei Płd.) - laureatka Konkursu Muzyki Operetkowej i Musicalowej. Na fortepianie grała Małgorzata Westrych, a całość poprowadził Jacek Chodorowski.
Ta niezwykle interesująca edycja Festiwalu dowiodła po raz kolejny, że muzyka klasyczna jest wciąż żywa i znajduje wiernych odbiorców, również wśród młodych, których na wszystkich koncertach nie zabrakło.
(JAŚ)
Pomóż w rozwoju naszego portalu