Słowa gratulacji, wdzięczności i wezwania do modlitwy skierował na początku Eucharystii przewodniczący Liturgii abp Józef Michalik. Sylwetkę Jubilata przybliżył w homilii duchowy syn abp. Tokarczuka - którego ten konsekrował na biskupa - bp Edward Frankowski. Wiele z przywołanych w homilii wydarzeń, zwłaszcza tych z biskupiej posługi, jest już powszechnie znanych, ale pojawiły się wątki, które dla wielu były nowe: Kiedy młody Ignacy poinformował swojego ojca, że chce pójść drogą kapłańskiego powołania, ten spracowany rolnik spod Zbaraża zmarszczył czoło i wypowiedział słowa niemal testamentalne: "Zgadzam się, ale pamiętaj, abym się nigdy nie wstydził tego, że mój syn jest kapłanem". A potem były kolejne doświadczenia trudnej drogi. 21-letni kleryk ukrywał się w rodzinnych stronach, aby uniknąć poboru do wojska, a tym samym uniknąć strzelania do rodaków. Wreszcie kolejne miesiące lęku i niepokoju, kiedy nacjonalistyczna formacja ukraińska UPA wydała na niego wyrok śmierci. To uformowało odważnego, zdecydowanego pasterza, który w dniu swojej konsekracji program biskupi określił jednym słowem - Dekalog. I dodał jakby komentarz: "Wiem, że to trudna droga, ale mam pewność, że jest to droga właściwa, i dlatego gotowy jestem ponieść wszelkie konsekwencje tego zawierzenia. Wiem, że mogą mnie prześladować, mogą targnąć się na moje życie, ale od tych Dziesięciu Słów nie odstąpię".
Jubilata przedstawił skrótowo, ale bardzo dobitnie, proboszcz katedry ks. prał. Mieczysław Rusin. Powiedział m.in.:
"Gdy mroczny czas komunizmu
Ogarnął polską ziemię,
Kościół przemyski
Nie wiedząc jeszcze o tym,
Otrzymał dar Mojżesza,
Który swą pasterską mocą
Powiódł wiernych na zielone
pastwiska
Radosnej wolności".
Dopełnieniem wspomnianych już słów abp. Ignacego Tokarczuka były słowa jego osobistego podziękowania, bardzo pokorne i wzruszające. Oto ich zapamiętany sens: "Kiedy chory Prymas Tysiąclecia wjechał na wózku inwalidzkim na spotkanie Konferencji Episkopatu Polski, rozmawiał z każdym z biskupów. Do mnie powiedział:
Potężne brawa połączyły tamten obraz chorego Prymasa Tysiąclecia, przemawiającego z inwalidzkiego wózka, i dostojnego Jubilata, który też z wózka wyrażał swoją wdzięczność. Pozostaje teraz czas wdzięczności i czytania znaków czasu, dlaczego to właśnie naszemu pokoleniu dał Pan Bóg być świadkami życia i działalności bł. Jana Pawła II, sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego i mężnego abp. Ignacego Tokarczuka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu