Czwartek, 1 lutego
• 1 Krl 2, 1-4.10-12 • 1 Krn 29, 10b-12 • Mk 6, 7-13
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi. I przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. «Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien». I mówił do nich: «Gdy do jakiego domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich». Oni więc wyszli i wzywali do nawrócenia. Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali.
Reklama
Jezus rozsyła uczniów z próbną misją. Wyposażył ich w potrzebne dary, przynajmniej w te materialne. To, z czego mają czerpać uczniowie, to są ich serca przepełnione nie tyle wiedzą o Bogu, o Starym Testamencie czy możliwością czynienia cudów, uzdrowień, ale z bliskiej relacji z Jezusem. Jeżeli będą mieli Jezusa w sercu, to zawsze będą przygotowani, by głosić, zawsze będą służyć pomocą, nigdy nie doświadczą zmęczenia czy wypalenia. Dzielona miłość nigdy się nie wyczerpie, ale zapala innych, nie tracąc ze źródła. Ktoś jednak powie: „No, proszę księdza, tutaj to już ksiądz przesadził, jaki brak wypalenia, jaki brak zmęczenia?”. Przecież człowiek jest tylko człowiekiem, chorym, zmęczonym, ograniczonym, nerwowym, nieraz zamkniętym w sobie, grzesznym, poronionym. Więc czy nie mam prawa przeżywać swoich ograniczeń? Czy zawsze mam być dyspozycyjny? Teraz, jako ksiądz, odpowiem. Zgadza się. Też taki jestem. Nieraz po rekolekcjach chcę odespać, a nieraz po ludzku nie mam ochoty z kimś rozmawiać. Ale im więcej we mnie takiego myślenia, tym więcej podobnych sytuacji, w których ktoś potrzebuje rozmowy, spowiedzi, uwagi i nadziei na to, że się za niego pomodlę. Proszę zauważyć, że w tych ograniczeniach wyżej wymienionych mamy być bardziej Jezusowi, do końca. Także im więcej widzisz w sobie niedoskonałości, tym lepiej. Dobrze, że je dostrzegasz, bo to są pola, w których Jezus jeszcze do ciebie nie dotarł, nie uzdrowił, nie zmienił. Jeżeli trudno ci coś oddać wewnętrznie, jeśli czegoś się lękasz, to mam dla ciebie radę. Zobacz oczami wyobraźni, jak Jezus wysyła po dwóch swoich uczniów. Usiądź przy stole w twoim domu z jedną z tych dwójek. Pomódlcie się razem do Jezusa, w końcu Jezus posłał ich z misją uzdrowienia. Bo czy uczniowie Jezusa od razu wszystko wiedzieli, umieli, rozumieli, byli cali Jezusowi? A mimo wszystko ich posłał. To jest znak, że Jezus chce dzisiaj ciebie.
F.P.
ROZWAŻANIA NA ROK 2024 DOSTĘPNE W KSIĄŻCE "ŻYĆ EWANGELIĄ". DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!