Tym razem ponad 300 osób bawiło się w klimacie góralskim – duża sala św. Eugeniusza we wrocławskiej parafii NMP Królowej Pokoju u Ojców Oblatów wypełniła się młodymi świetnie bawiącymi się bez alkoholu. Imprezę poprzedziła Eucharystia w intencji uczestników. – Organizujemy Kato-Party cyklicznie, bo chcemy tworzyć przestrzeń wspólnej zabawy i poznawania się ludzi, którzy wyznają podobne wartości – tłumaczą organizatorzy.
Jak podkreślają, zainteresowanie jest coraz większe. – Zaczynaliśmy od 70 osób w małej salce z pożyczonymi głośnikami, a z każdą kolejną zabawą zainteresowanie rosło. Jest duże zapotrzebowanie na tego typu imprezy. Widzimy, że młodzi katolicy chcą się razem bawić, chcą się poznawać międzywspólnotowo – mówi wodzirej Arek Dafovski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pomysł na wydarzenie zrodził się kilka lat temu jako dzieło preewangelizacyjne. – Chcieliśmy zaprosić młodych ludzi, którzy lubią zabawę, żeby zobaczyli, że katolicy też potrafią się świetnie bawić. I że można to zrobić bez alkoholu – tłumaczy Arek. I dodaje: – Osoby niewierzące mają różne stereotypowe skojarzenia, a tu wcale nie jest ani nudno, ani sztywno. Jest za to dużo radości, otwartości, dużo tańca i dobrych rozmów. Jak na każdej normalnej imprezie jest DJ, jest wodzirej, różne gatunki muzyczne. Jest miejsce na tańce, ale także na jedzenie i rozmowy.
Na Kato-party przychodzą młodzi ludzie nie tylko z Wrocławia i Dolnego Śląska, ale także z różnych stron Polski. Zarówno pary, młode małżeństwa, jak i single, dla których jest to szansa na poznanie osób żyjących podobnymi wartościami. W tym roku przygotowana została dla nich specjalna salka, gdzie w spokojnej atmosferze mogli się lepiej poznać i porozmawiać. – Na pewno będziemy kontynuować to dzieło i dalej się rozwijać. Szczególnie zachęcamy osoby, które nie były nigdy na tego typu imprezach, żeby spróbowały i zobaczyły, jak fantastyczna jest to zabawa. I ile ciekawych osób można na niej poznać – przekonuje Arek.