W rzeszowskiej farze zachował się ciekawy obraz wotywny, anonimowego twórcy, pochodzący z 1782 r. Przedstawia on św. Stanisława Kostkę, który poleca miasto Rzeszów opiece Najświętszej Maryi Panny. Co ciekawe na obrazie umieszczono fragmenty dawnej zabudowy miasta - z rzeszowskim Rynkiem, widoczną studnią i częścią Ratusza.
Jan Kostka, ojciec Stanisława, wysłał syna na nauki do wiedeńskich jezuitów. Tam jednak chłopiec postanowił wstąpić do zakonu na zawsze. Nie było to po myśli ojca - możnego kasztelana: zorganizowano pościg, jednak przebranemu Stanisławowi udało się dotrzeć do jezuity Piotra Kanizjusza, który ewangelizował XVI-wieczne Niemcy. Kanizjusz zdecydował wysłać chłopaka do Rzymu. W 1567 r. został przyjęty do nowicjatu, skąd ojciec postanowił za wszelką cenę wydostać syna. Stanisław otrzymał pełen wymówek list od ojca; dał ojcu odpowiedź, iż powinien dziękować Bogu, iż Ten wybrał sobie jego syna, aby mu służył.
W 1555 r. podczas choroby Stanisław przebywający wówczas w Wiedniu doświadczył wizji cudownej Komunii św., którą otrzymał od św. Barbary i aniołów; miał także widzieć Matkę Bożą z Dzieciątkiem, które położyła mu na rękach. Wizja ta była dla młodego chłopca tak poruszająca, że za jej przyczyną miał odzyskać rychło zdrowie. W jednej z kaplic tyczyńskiego kościoła znajduje się ołtarz, który w polu centralnym przedstawia wspomnianą scenę wizji. Ołtarz stylistyką nawiązuje do ołtarza św. Ignacego Loyoli z rzymskiego kościoła jezuitów Il Gesu autorstwa Andrea Pozzy.
Przeczuwając zbliżający się kres ziemskiej wędrówki, wyczerpany chorobą Stanisław napisał list do Matki Bożej, by mógł w Jej święto umrzeć. Do ręki podano mu różaniec. Podczas modlitwy jego twarz nagle zajaśniała: umierający, zobaczył Matkę Bożą z orszakiem świętych dziewic, które po niego przychodzą. Odszedł 15 sierpnia 1568 r. mając zaledwie 18 lat.
Po śmierci Stanisława, z polecenia św. Piotra Kanizego napisano jego życiorys, który rozpowszechniono w klasztorach jezuickich. Także polski jezuita o. Krzysztof Warszewicki napisał jego biografię. Kanonizacja Stanisława nastąpiła w 1726 r.
Święty miał ocalić Przemyśl od zgubnego najazdu Kozaków w 1648 r. Pułkownika kozackiego wprowadzono triumfalnie do miasta, jego zaś chorągiew zawieszono w przemyskiej katedrze jako wotum za zwycięstwo.
Wstawiennictwu Świętego miano zawdzięczać zwycięstwo oręża polskiego pod Chocimiem w roku 1621.
Ojciec Oborski, jezuita kaliski zobaczył św. Stanisława na obłokach, błagającego Najświętszą Pannę Maryję o zwycięstwo dla oręża polskiego.
Przed lubelskim wizerunkiem św. Stanisława miał modlić się o zwycięstwo nad Kozakami król Jan Kazimierz, co też w 1651 r. stało się pod Beresteczkiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu