„Pigułka Ella One choć opisywana jako antykoncepcja awaryjna, może powodować śmierć dziecka poczętego w pierwszych dniach życia poprzez uniemożliwienie jego zagnieżdżenia się w macicy. Jako taka w ogóle nie powinna być dostępna. Skandalem jest w szczególności planowane umożliwianie nieletnim korzystania z tego specyfiku bez konsultacji z lekarzem i bez wiedzy rodziców. Propozycja nowelizacji ustawy nie przewiduje jakichkolwiek ograniczeń wiekowych w dostępie do pigułki. Minister Zdrowia planuje to uregulować w drodze osobnego rozporządzenia - pigułki miałyby być dostępne już od 15 roku życia. Byłoby to niebezpieczne dla ich zdrowia, promuje niewłaściwe postawy oraz ogranicza prawa rodziców.” - mówi Zbigniew Kaliszuk, wiceprezes fundacji Grupa Proelio, przedstawiając najważniejsze argumenty przeciwko nowelizacji ustawy.
Reklama
Zbigniew Kaliszuk zwraca uwagę na manipulacje i niedopowiedzenia w trwającej debacie wokół tematu „Za wyjątkowo nieuczciwe uważam głosy Minister Zdrowia i innych polityków, a także części mediów, a nawet serwisów fact-checkingowych, które z pełnym przekonaniem zapewniają, że pigułki nie działają wczesnoporonnie, a osoby, które to kwestionują albo manipulują albo są niedouczone. Owszem Europejska Agencja ds. Leków, na którą z lubością powołują się propagatorzy pigułki, nie podaje już informacji o takim działaniu pigułki (podawała w przeszłości, ale przestała), ale robi to Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków. W Stanach Zjednoczonych zarówno na ulotce dołączanej do pigułki "dzień po" Ella , jak i w informacji medycznej kierowanej do amerykańskich lekarzy możemy przeczytać, że pigułka może również działać poprzez zapobieganie zagnieżdżenia się zarodka. Jak można to przemilczeć?” - mówi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Zbigniew Kaliszuk zwraca uwagę na to, że w przypadku innego leku bazującego na tej samej substancji czynnej co Ella One, tyle że zawierającego sześciokrotnie mniejszą jego dawkę możemy na ulotce przeczytać ostrzeżenie, że nie powinien być on przyjmowany przez dzieci poniżej 18 roku życia: "Leku Esmya nie powinny przyjmować dzieci w wieku poniżej 18 lat, ponieważ bezpieczeństwo i skuteczność stosowania octanu uliprystalu w tej grupie wiekowej nie zostały ustalone."
Grupa Proelio sprzeciwia się także ograniczeniu praw rodziców oraz promowaniu szkodliwych postaw w zakresie seksualności. „Do 18. roku życia lekarz musi każdorazowo uzyskać zgodę na badanie i leczenie od rodzica, a nastolatki nie mogą same się wybrać na wizytę do lekarza. Przyzwolenie na przyjmowanie przez 15-latki silnego leku hormonalnego bez wiedzy i zgody rodziców stoi z tym rażąco w sprzeczności. Zwracamy też uwagę na to, że choć prawo dopuszcza współżycie seksualne młodzieży po 15 roku życia, nie znaczy to że jest ono czymś dobrym. Ułatwienie nastolatkom uzyskania dostępu do antykoncepcji bez wiedzy i zgody swoich rodziców, stanowić będzie dla nich zachętę do podejmowania aktywności seksualnej. Pigułka Ella One może zapobiec poczęciu lub rozwojowi dziecka ale nie zapobiegnie szeregowi innych, negatywnych skutków przedwczesnego podejmowania współżycia seksualnego.” - czytamy w kierowanej do posłów petycji „NIE dla sprzedaży pigułek "dzień po" 15-latkom bez recepty”.
Apel podpisało 23,5 tysiąca osób.
PODPISZ PETYCJĘ: proelio.pl