Spotkania odbywały się w trzech terminach i obejmowały: Mszę św., adorację Najświętszego Sakramentu, konferencje i szkolenie metodyczne.
Eucharystii przewodniczył ks. Mariusz Wyrostkiewicz, który wygłosił konferencję „Katecheta – mistagog, czy informator?”. Nawiązując do Ewangelii, podkreślił wartość zaufania Bogu, który kocha człowieka bezwarunkowo.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– My, chrześcijanie, powinniśmy kierować się takimi pryncypiami. Powinniśmy zaufać Bogu, że będzie dokładnie tak, jak On zaplanował. To On, Bóg, jest władcą historii – zarówno tej powszechnej, jak i losów każdego człowieka – podkreślał kapłan, zauważając, że możemy stąd wysnuć dwa wnioski.
– Po pierwsze: wszystko znajduje się w rękach naszego Ojca niebieskiego, wszystko jest pod Jego troskliwą opieką. A to oznacza, że nie ma w życiu sytuacji bez wyjścia. Wszystko będzie tak, jak On zechce. A On zawsze pragnie dobra człowieka i jego szczęścia, nawet jeśli człowiekowi wydaje się, że jest inaczej. Czymś najważniejszym pozostanie zaufanie – przekonywał ks. Wyrostkiewicz.
Drugi wniosek jest taki, że Bóg może wyprowadzić dobro ze zła. Nawet jeśli tego zła wciąż wokół nas jest dużo.
Kapłan zaznaczył, że w Kościele mają miejsce dwa rodzaje nauk; jedna polega na mówieniu a druga na przemawianiu samego Boga przez usta wybranego.
Reklama
– Nauczanie Ewangelii może być zatem oparte tylko na solidnym studium, albo na osobistym przeżyciu spotkania z Bogiem. I z jednym i z drugim mamy do czynienia. Tych pierwszych przemawiających możemy określić mianem: osobowe źródło informacji, czyli informator, który przekazuje coś, co przeczytał, usłyszał, czego sam nie doświadczył. Ci drudzy, jak naucza Kościół, to mistagodzy, którzy prowadzą niewierzących do wiary w tajemnicę Chrystusa i Jego misterium, przechodząc od tego co widzialne, do tego, co niewidzialne; od znaku, do tego, co on oznacza – nauczał kapłan, zauważając, że misterium Jezusa Chrystusa jest nie tylko zbiorem prawd.
– Zadaniem mistagogów jest wziąć człowieka za rękę i wprowadzić do tajemnicy, czyli pomóc mu spotkać żywego Chrystusa – podkreślał ks. Wyrostkiewicz i dodał: – Aby odsłonić przed człowiekiem obecność Boga w liturgii i codziennym życiu, mistagog posługuje się metodą, która przypomina sokratejską metodę majeutyczną, polegającą na towarzyszeniu człowiekowi w dochodzeniu do prawdy ukrytej w ludzkim wnętrzu.
Kapłan zauważył, że starożytna mistagogia wyżej stawia ludzkie doświadczenie aniżeli wykład samej wiary. Cytując Pawła VI i Jana Pawła II podkreślił, że dzisiejszy świat potrzebuje świadków. – Nie tych, którzy mi będą mówili, jak ja mam żyć, ale tych, którzy mi pokażą, jak mam żyć. Moje osobiste świadectwo więcej znaczy niż wiedza, którą przekazuję. Pierwszorzędne znaczenie posiada nie wiedza teologiczna na temat chrześcijaństwa, lecz sam człowiek i jego osobiste doświadczenie – nauczał kapłan.
Przywołał kwestię stawiania trudnych pytań na katechezie i unikania trudnych tematów, a także braku osobistego przykładu. Podkreślił, że katecheta jako mistagog będzie w stanie pomagać innym, jeśli najpierw sam, znajdując się w nieustannej relacji z Bogiem, stanie się otwarty na potrzeby współczesnych ludzi i pełen niezaborczej miłości do innych.
Reklama
– Zadaniem każdego z nas jest być nie informatorem, udzielającym jedynie informacji, ale mistagogiem, który udziela człowiekowi pomocy w poszukiwaniu związków między wydarzeniami biblijnymi, jego własną wiarą oraz wiarą i życiem Kościoła. Czego sobie i Wam życzę – zakończył kapłan.
Po Eucharystii odbyła się adoracja Najświętszego Sakramentu a po niej część metodyczna spotkania. Ks. Mariusz Szypa, dyrektor Wydziału Katechetycznego mówił o aktualnych kwestiach dotyczących nauczania religii w systemie oświaty a ks. Dominik Ostrowski wygłosił konferencję: „Wychowanie do uczestnictwa w Eucharystii”. Słowo do zebranych skierował również bp Maciej Małyga.
https://wroclaw.niedziela.pl/artykul/99994/Wasza-obecnosc-w-szkole-to-wyraz-wolnosci