Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro opublikował w mediach społecznościowych obszerne informacje na temat stanu swojego zdrowia. Poinformował wówczas, że przeszedł operację usunięcia większości przełyku i części żołądka. Przyznał również, że nadal walczy z bólem i ma duże problemy z mówieniem. W kolejnym wpisie szef Suwerennej Polski poszedł o krok dalej i opublikował na platformie X swoje zdjęcie ze szpitala. W komentarzu do fotografii przekazał szczegółowo, w jaki sposób dowiedział się o nowotworze i związanych z diagnozą przeżyciach i emocjach.
Nie obyło się bez komentarzy. Nie brakowało tych z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia. Niestety hejterzy nie oszczędzają nawet w tak ciężkiej chorobie jaką jest nowotwór.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Hejt czy sugestie symulacji są tu naprawdę nie na miejscu. Skoro nie naruszę już tajemnicy lekarskiej – Pan Minister nie symuluje" – napisał w mediach społecznościowych, apelując o "wyhamowanie w komentarzach".
Jego wpis i całe zamieszanie wokół choroby Zbigniewa Ziobry podsumował dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik, który uznał, że stwierdzenie Kosikowskiego "powinno zamknąć temat".