Przeżywane w dzisiejszą niedzielę święto Chrztu Pańskiego zwraca naszą uwagę na dar, jaki otrzymaliśmy w sakramencie chrztu, ale i na wypływające z tego daru obowiązki. Włączeni do wspólnoty Kościoła Chrystusowego, wzrastaliśmy w wierze najpierw dzięki trosce rodziców i chrzestnych, a później prowadzeni przez katechetów - kapłanów, siostry zakonne czy świeckich, i umocnieni sakramentem bierzmowania. Dziś, często po wielu latach od chwili chrztu św., swym życiem dajemy świadectwo o tym, jakimi jesteśmy uczniami Chrystusa, co uczyniliśmy z tym wielkim darem.
Być uczniem Chrystusa, być Jego świadkiem, to zadanie dla każdego z nas, zadanie do realizowania każdego dnia. Nie od święta, nie od wielkiego dzwonu, ale w szarej codzienności, podejmowane małymi kroczkami. Zadanie spełniane na każdej płaszczyźnie naszego życia.
Rok temu z początkiem stycznia pożegnaliśmy pięknego człowieka prowadzącego innych ku Bogu - naszą redakcyjną koleżankę Basię, która była wiernym uczniem i świadkiem Chrystusa w codzienności - w życiu rodzinnym i w miejscu pracy. W tym miejscu przychodzi mi również na myśl mój przyjaciel - ratownik TOPR i alpinista - zmagający się ze śmiertelną chorobą. Zawsze pełen serdeczności wobec przyjaciół i znajomych, niosący pomoc o każdej porze dnia i nocy zupełnie nieznanym, oddany z miłością rodzinie i wierny Bogu, swe obecne cierpienie ofiarował w intencji nawrócenia bliskiej osoby. Choć przykuty do łóżka nadal jest pięknym i wiernym uczniem Chrystusa, swą postawą przyciągającym innych do Boga.
Wiernymi uczniami Chrystusa są opisywani w tym numerze „Niedzieli Przemyskiej” Polacy mieszkający w Republice Południowej Afryki, którzy często muszą pokonywać duże odległości, by uczestniczyć we Mszy św. i spotkaniach wspólnotowych.
Pięknymi świadkami Chrystusa są ludzie dobrej woli, którzy pod auspicjami przemyskiej Caritas zorganizowali w Przemyślu wigilię dla ubogich a także ci, dzięki którym funkcjonuje przywoływany na jednej ze stron Dom Dziecka „Moja Rodzina” w Prałkowcach.
Niezwykłymi świadkami Chrystusa są dzielący się darem życia honorowi krwiodawcy zrzeszeni w tak licznych klubach na terenie archidiecezji przemyskiej.
Każdy z nas ma swoje miejsce w Kościele, każdy z nas zapraszany jest do wspólnot działających w jego ramach i do podejmowania różnorodnych prac na rzecz jego dobra i rozwoju czy posług wobec bliźnich. Trzeba tylko uczynić pierwszy krok, czasem bardzo mały, choć zapewne najtrudniejszy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu