Reklama

Prawdziwy dekalog?

Niedziela małopolska 5/2009

Tak się już, niestety, myśli m.in. w: Pyzówce, Poroninie, Kłaju, Krakowie czy Myślenicach. Ale czy to aby na pewno jest właściwy pogląd na Boże przykazania?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwsze: Nie będziesz miał Bogów cudzych przede Mną!

Człowiek: - Przecież nie mam. Nie wierzę w Buddę ani Shivę. To, że w moim pokoju stoją ich posążki, to przecież tylko kwestia gustu. Zawsze lubiłem Orient. Astrologia? Pan Bóg jest przecież otwarty na naukę, chce, żeby człowiek się rozwijał w różnych kierunkach, by poznawał prawdę wszelkimi sposobami! Poza tym urodziłem się pod takim znakiem zodiaku, że pogłębianie wiedzy leży w mojej naturze... A to, co naturalne, pochodzi przecież od Boga!

Drugie: Nie będziesz brał imienia Pana Boga swego nadaremno!

Człowiek: - Dżizys (fonetycznie z ang. - Jezu! - przyp. A. K. K.), znowu męczycie! Przecież nie nadużywam imienia Bożego. Rany Boskie, zawsze się czepiacie takich bzdur, jakbyście nie wiedzieli, jak jest w życiu. Przecież jak jestem zdenerwowany, to lepiej powiedzieć Matko Boska, niż przekląć pod nosem!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trzecie: Pamiętaj, abyś dzień święty święcił!

Człowiek: - Przecież chodzę do kościoła w każdą niedzielę! Każdy katolik to robi. A po Mszy? A, to różnie. Nieraz mam sporo zaległości do nadrobienia, więc siadam przy komputerze i pracuję, dzieci gonię, żeby odrabiały lekcje. Albo idę z rodziną do marketu - tam naprawdę można odpocząć, dzieciaki się zostawia w bawialni i można pobuszować po sklepach. W końcu jeden wolny dzień trzeba jakoś wykorzystać. Poza tym w niedziele jest zawsze wiele promocji i można zaoszczędzić!

Czwarte: Czcij ojca swego i matkę swoją!

Człowiek: - No co? Płacę na ich utrzymanie w domu opieki? Płacę. Więc niech będą wdzięczni, bo mogliby sami w domu siedzieć. A tak to mieszkanie się wynajęło, a starszych nie trzeba codziennie odwiedzać. Można po pracy pozałatwiać swoje sprawy, a nie siedzieć przy herbacie i nie mieć o czym rozmawiać, tylko wysłuchiwać ich dobrych rad. W domu starców mają spokój, towarzystwo w swoim wieku... My też mamy spokój...

Piąte: Nie zabijaj!

Człowiek: - Nieraz, owszem, potrafię się zdenerwować, ale wtedy papierosek, kieliszeczek i mi cała ta złość przechodzi. Ostatnio tylko coś mnie wątroba boli i mam straszny kaszel. Lekarz mi powiedział, że powinienem się oszczędzać, szanować zdrowie. Ale lekarze zawsze tak mówią. Muszą z czegoś żyć, nie? Ja też muszę, więc nieraz nie wykupuję leków, bo mi szkoda pieniędzy.

Reklama

Szóste: Nie cudzołóż!

Człowiek: - Jejku, to przykazanie dla „żonkosiów”! Ja się w żadne umowy i papierki nie wplątałem. Jestem szczęśliwy z moją partnerką, kochamy się, ufamy sobie i nie zamierzamy się pobrać, bo po co? Miłość potrzebuje wolności! Jak ktoś się „hajtnął”, to ma problem. Ja nie. Komunia św.? Ano przecież dwa razy w roku przed świętami można iść, wyspowiadać się, iść do Komunii i po sprawie!

Siódme: Nie kradnij!

Człowiek: - Nigdy jeszcze niczego nie ukradłem! Jestem oburzony zachowaniem dzisiejszej młodzieży, kradną jak nigdy dotąd, na oczach ludzi. Mówiłem to dziś mojemu synowi - żeby nauczył się uczciwie zarabiać. Prosił mnie, żebym mu skserował dwie książki w pracy, bo mu się nie chciało czekać w kolejce. Wziąłem mu też z pracy trochę firmowych długopisów, żeby nie musiał jeszcze iść do papierniczego. Gdy kserowałem książki, przyszedł do mnie szef i miał pretensje, że korzystam ze sprzętu firmowego dla prywatnej sprawy, ale mu powiedziałem, że wszyscy tak robią, i że nam się to po prostu należy! Jakoś nie zdołałem go przekonać, jutro zebranie w firmie...

Ósme: Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu!

Człowiek: - A po co miałbym wymyślać jakieś historie? Nieee... To tylko Kaśka z pokoju obok tak robi. Wszyscy o tym mówią. A jak mamy chwilę wolnego, to zawsze można do niej podejść i dowiedzieć się czegoś ciekawego, np. o naszej szefowej! Jaka to fałszywa baba! Po tym, co o niej usłyszałam, zupełnie straciłam do niej szacunek! Ostrzegłam też koleżanki z pokoju, żeby się jej strzegły, bo Kaśka mówiła, że ona...

Dziewiąte: Nie pożądaj żony bliźniego swego!

Człowiek: - Kto tu zaraz mówi o pożądaniu? Przecież trzeba dbać o atmosferę między ludźmi! A przecież mały flircik tylko może uprzyjemnić codzienną pracę! Wszyscy mamy mężów i żony, więc sprawa jest jasna, nikt się nie obraża. Tylko jakoś ostatnio nie mogę się dogadać z moją żoną, po tych kilku latach małżeństwa chyba się do siebie przyzwyczailiśmy. Dlatego nieraz tak sobie szczerze gadamy z Renatką z księgowości. To dopiero babka! Czuję się wysłuchany, nie obarczam żony moimi problemami... Tak chyba jest lepiej dla naszego związku.

Dziesiąte: Nie pożądaj żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego!

Człowiek: - Nigdy w życiu! Ja taki nie jestem! Co z tego, że Kowalskiemu spod dziesiątki lepiej się układa? Kupił sobie nowy samochód, ludzie mówią, że buduje dom. A ja? Ja to klepię biedę, jak wszyscy w tym kraju. Kowalski pracuje w zachodniej firmie, to mu się powodzi. Drań jeden! Dla obcych pracuje! A Nowak spod trójki? Jaki on był uśmiechnięty ostatnio! Takim perfidnym uśmieszkiem się śmiał! Jak by było się z czego śmiać, to i ja bym się pośmiał! A ci tylko jeżdżą po zagranicy, rozbijają się drogimi samochodami, a nie tak jak ja, na zasiłku. Wprawdzie mógłbym iść do jakiejś roboty, ale za takie pieniądze, to po co? Wolę pooglądać telewizję...

To tylko niektóre z zaobserwowanych interpretacji Dekalogu. Warto nieraz popatrzeć na skutki widzenia Pana Boga „po swojemu”. Dobre owoce są efektem dobrej pracy - także pracy nad sobą. Jeśli praca będzie szwankować, nie spodziewajmy się niczego ponad chwasty i ciernie...

Podziel się:

Oceń:

2009-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Duch Święty dopełnia naszą historię

2024-05-20 19:28
Msza św. wigilijna uroczystości Zesłania Ducha Świętego

Elżbieta Wroczyńska

Msza św. wigilijna uroczystości Zesłania Ducha Świętego

W wigilię Zesłania Ducha Świętego Mszy św. w parafii Ducha Świętego we Wrocławiu przewodniczył i homilię wygłosił ks. Dariusz Amrogowicz.

Więcej ...

Nie żyje Jan A.P. Kaczmarek - kompozytor, laureat Oscara

2024-05-21 12:48

PAP/Adam Warżawa

Nie żyje Jan A.P. Kaczmarek, kompozytor muzyki filmowej, laureat Oscara za muzykę do "Marzyciela", twórca festiwalu Transatlantyk. Miał 71 lat. Informację podała Polska Fundacja Muzyczna.

Więcej ...

Nowy krzyż misyjny w Bogatyni poświęcony!

2024-05-21 16:26

arch. parafii

20 maja bp pomocniczy Piotr wawrzynek poświęcił nowy krzyż misyjny w parafii św. Maksymiliana Kolbe w Bogatyni.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe

Kościół

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe "nabożeństwo" z...

Największą wartością człowieka jest służba innym

Wiara

Największą wartością człowieka jest służba innym

#PodcastUmajony (odcinek 21.): Egoista

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 21.): Egoista

Oświadczenie rzecznika KEP ws. opublikowanego przez...

Kościół

Oświadczenie rzecznika KEP ws. opublikowanego przez...

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Moc Ducha w Kościele

Wiara

Moc Ducha w Kościele

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Litania nie tylko na maj

Wiara

Litania nie tylko na maj