Katarzyna Szkarpetowska: - Czy mógłby Ksiądz Prałat wymienić podstawowe argumenty przemawiające za nauczaniem religii w szkole?
Ks. prał. Tadeusz Osiński: - Zorganizowana siatka godzin, dogodna sala wykładowa. Mając dobrą bazę lokalową, można młodego człowieka wdrażać oraz uwrażliwiać, by przyjmował ciągle od nowa zasady zawarte w Ewangelii. Można podejmować zadania apostolskie przez słowa pobudzające do refleksji nad sensem egzystencji, nad potrzebą ukierunkowania życia ku Panu Bogu. Aktywność w poznawaniu Ewangelii, a także dzielenie się nią w grupie na katechezie jest szkołą aktywności społecznej.
- Jakie oczekiwania wobec katechezy ma młody człowiek?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Dzięki katechezie młody człowiek poznaje naukę Pana Boga oraz realizowanie jej w działaniu Kościoła św. Poprzez chrzest wszyscy stajemy się członkami Kościoła katolickiego. To my, układając sobie życie zgodnie z przykazaniami Bożymi i kościelnymi, dajemy dobre świadectwo Kościołowi i Chrystusowi Panu. Na katechezie zastanawiamy się, czego oczekuje od nas Pan Bóg, czego ode mnie potrzebują moi najbliżsi - w rodzinie, w grupie klasowej czy szkolnej. Fundamentalnym zadaniem szkoły i katechezy jest nauczanie oraz wychowywanie dzieci i młodzieży, jak również przygotowanie do życia w dorosłości. Czasami pojawia się u młodzieży niechęć do szkoły, ale generalnie młodzi ludzie zdają sobie sprawę, że innego powszechnego sposobu zdobywania wiedzy poza szkołą nie ma. Uraz do szkoły u niektórych młodych ludzi jest, jak sądzę, wywołany przez nieroztropność wielu rodziców. Wolno czasami wyrazić zdanie - może i krytyczne - pod adresem szkoły lub Kościoła, ale w duchu życzliwości i troski. Nauczanie religii w szkole wtedy przyniesie skutek, gdy katecheta będzie współpracownikiem rodziców. Pierwszymi nauczycielami i nosicielami skarbu wiary są właśnie rodzice i nawet najlepszy katecheta ich w tym nie zastąpi. Źle jest, jeśli rodzice nie przywiązują wagi do skarbu wiary. Jeśli nie dają odpowiedniego przykładu, to i ich pociechy nie będą osobami głęboko wierzącymi, bo religia nie jest zwyczajnym przedmiotem, ale nauką o Panu Bogu i życiem Panem Bogiem.
- Czy możliwe jest kształtowanie relacji z Bogiem w szkole - w miejscu, które dla niejednego ucznia jest synonimem przymusu? Może lepiej byłoby, gdyby katecheza zamiast w szkole prowadzona była przy parafii? Wtedy przychodziliby ci, którzy rzeczywiście chcą być katechizowani.
- W każdym środowisku i zgrupowaniu kształcimy siebie: w szkole, w biurze, w zakładzie pracy, na boisku. Prawidłowo ukształtowany charakter dzieci i młodzieży przyniesie efekt prawidłowego zachowania się. Katecheza nie jest obligatoryjna. Za uczniów niepełnoletnich decydują rodzice, a po ukończeniu 18. roku życia uczeń sam decyduje o uczęszczaniu na katechezę. Prowadzenie katechezy przy kościele obecnie byłoby bardzo trudne. Parafie nie są przygotowane i nie spełniają odpowiednich warunków. Trzeba zaznaczyć, że w parafiach jest nauczanie ogólne: kazania, homilie, rekolekcje dla wszystkich, katecheza młodzieży pozaszkolnej, katechezy dla rodziców przed I Komunią św. oraz przed sakramentem bierzmowania ich dzieci.
- Czy w XXI wieku nauczanie religii w szkole jest wyzwaniem?
Reklama
- Nauczanie religii w szkole jest przede wszystkim wypełnianiem polecenia Jezusa Chrystusa, które powiedział do swoich Apostołów: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 19-20).
- Nauczanie religii w szkole sprawia, iż jest ona traktowana jak inne przedmioty: matematyka, fizyka, biologia etc. Czy jest to korzystne dla rozwoju duchowego dzieci i młodzieży? Przecież wiary nie można nauczyć się „od - do”, tak po prostu zakuć, zaliczyć, zapamiętać, zapomnieć...
- Dzieci i młodzież z rodzin prawidłowo religijnych, praktykujących wiarę nigdy nie będą traktowały katechezy jak inne przedmioty, ponieważ są świadome, że na katechezie poszerzają swoją wiedzę o Panu Bogu. Wiara jest łaską otrzymywaną w sakramencie chrztu. Z łaską trzeba współpracować. Czynią to najpierw wierzący rodzice, którzy dając dobry przykład, doprowadzają do przyjęcia Komunii św. i sakramentu pokuty, następnie sakramentu bierzmowania. Poza tym starsze dzieci i młodzież wprowadzeni w zasady wiary poprzez modlitwę oraz udział w nabożeństwach i katechezie umacniają w swej duchowości łaskę wiary. Trzeba nam wiedzieć, że skarb wiary nie jest wartością statyczną, ale nieustannym procesem trwającym do końca życia.