Czasami pewne momenty przywołują na myśl wspomnienia. Są okazją do przypomnienia sobie wydarzeń i ludzi z nimi związanych. Taką właśnie okazją do wspomnień dla mieszkańców Rększowic i Hutek są zbliżające się święta Bożego Narodzenia. W tym czasie bowiem, 30 lat temu, powstała parafia pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa skupiająca właśnie mieszkańców Rększowic i Hutek.
Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego, przecież nowe parafie powstawały i wciąż powstają, jednak powstanie tej parafii wiązało się z prześladowaniami, trudem i licznymi wyrzeczeniami zapoczątkowanymi już w 1966 r. Dla uczczenia tego milenijnego roku mieszkańcy Rększowic chcieli wznieść krzyż. Do tego jednak nie doszło, ponieważ funkcjonariusze milicji i ORMO - na polecenie komunistycznych władz - pocięli przygotowany, dębowy krzyż. To tylko umocniło mieszkańców w ich wierze i walce o prawo do jej jawnego wyznawania. Nie poddali się prześladowaniom, choć - jeszcze nie będąc parafią - byli najbardziej prześladowaną wspólnotą.
Jej dzieje zaczęły kształtować się w 1979 r., kiedy to ks. Stefan Jachimczak kupił w Rększowicach gospodarstwo, na którego terenie powstał budynek - bukaciarnia, który nigdy temu celowi nie służył.
22 grudnia 1979 r. ks. Stanisław Pytlawski - proboszcz parafii pw. św. Walentego w Konopiskach, na terenie której znajdowały się Rększowice i Hutki, otrzymał pismo od bp. Franciszka Musiela, który przekazał ks. Jachimczakowi niemal wszystkie uprawnienia proboszczowskie. Dzień później - 23 grudnia - bp Musiel odprawił pierwszą Mszę św. w tzw. bukaciarni, zawiązując tym samym oficjalnie wspólnotę parafialną.
Dalsze dzieje rększowickiej wspólnoty były już mniej burzliwe. Przez całe lata 80. XX wieku trwała rozbudowa kościoła, cmentarza, a przede wszystkim ożywienie i umocnienie religijne parafian.
Nie bez znaczenia była tutaj działalność wspomnianego już proboszcza ks. Jachimczaka, a także jego następcy - ks. Jerzego Mielczarka.
Dziś parafia liczy 1700 mieszkańców, którzy aktywnie włączają się w jej życie działając m.in. w Akcji Katolickiej, Bractwie św. Anny, Rycerstwie Niepokalanej czy Żywym Różańcu. Dają tym samym przykład, że trudności czy przeciwności w dążeniu do celu potrafią tylko mocniej jednoczyć i motywować w drodze do jego osiągnięcia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu