Reklama

I ksiądz „został pouczony”

Ks. Tomasz duszkiewicz na wystawie poświeconej śp. prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu

MATEUSZ WYRWICH

Ks. Tomasz duszkiewicz na wystawie poświeconej śp. prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu

O tym, co się wydarzyło we wsi Sadowne na Mazowszu, głośno jest od połowy listopada 2012 r. nie tylko w parafii, ale i w powiecie, w województwie mazowieckim i w całym kraju. Sprawa była omawiana na forum Parlamentarnego Zespołu ds. Obrony Demokratycznego Państwa Prawa. Pierwszoplanowymi bohaterami zaś stali się ksiądz i dwóch policjantów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwsze historyczne dokumenty wspominają o Sadownem już na początku XIV wieku - opowiada Janusz Urbankowski z miejscowego muzeum. - Te z XVI wieku potwierdzają, że wieś była uposażeniem Kapituły Kolegiaty Warszawskiej św. Jana Chrzciciela. W pierwszej ćwierci XVI wieku zbudowano w niej drewniany kościół dla ponad 100 zamożnych mieszkańców.

Dziś Sadowne liczy ok. 3 tys. obywateli, parafia zaś - blisko 7 tys. Obecna, imponująca świątynia powstała z początkiem XX wieku. Jak wynika z dokumentów i opracowań historycznych, wieś Sadowne „od zawsze” była bardzo zaangażowana patriotycznie. Jej mieszkańcy brali udział w ważnych wydarzeniach historycznych. Zarówno w XIX-wiecznych powstaniach i w wojnie 1920 r., jak również w obu wojnach światowych i w Powstaniu Warszawskim. Społeczność Sadownego, podobnie jak kilkunastu wiosek należących do parafii, skutecznie wygoniła komunistów z urzędów w wyborach 1989 r. Na przestrzeni ostatnich lat zdecydowane poparcie w wyborach zdobywa tu prawica. Również w ostatnich: prezydenckich i parlamentarnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Skarga „na ducha” Piotra Skargi

Przed dwoma laty wikarym w tej prastarej parafii pw. św. Jana Chrzciciela został absolwent Wyższego Seminarium Duchownego w Drohiczynie ks. Tomasz Duszkiewicz. Kapłan od 7 lat, urodzony w podlaskich Sarnakach. Wysoki, uśmiechnięty. Zaangażowany ewangelizator. Myśliwy i kapelan łowców. W ostatnie święto narodowe, 11 listopada, podczas trzech porannych Mszy św. głosił kazanie, nawiązując do spuścizny jezuity, filantropa ks. Piotra Skargi - uczonego, pierwszego rektora Uniwersytetu Wileńskiego, nadwornego kaznodziei króla Zygmunta III Wazy, nierzadko krytycznego wobec ówczesnych rządzących.

Również ks. Tomasz w swoim listopadowym kazaniu chwalił to, co było dobre w ostatnim dwudziestoleciu, i ganił to, co było naganne w dokonaniach polityków. Mówił o państwie prawa i o łamaniu prawa, a także o grzechach jawnych, jak np. kłamstwa marszałek Sejmu Ewy Kopacz w sprawie Smoleńska. Nie pominął też policji, zarówno krajowej, jak i miejscowej, która „szczególną troską objęła” wyjeżdżających z okolicznych miejscowości na warszawską wrześniową manifestację w obronie Radia Maryja i Telewizji Trwam. Ksiądz wikary podkreślał, że policjanci powinni zająć się prawdziwymi aferzystami, a nie być jak „ci z Łochowa”, którzy „ścigają babcie z różańcami w ręku i młodzież wybierającą się na marsz w obronie Telewizji Trwam tylko dlatego, że chcą chrześcijańskiej Polski”. Jak wyjaśniał później w Sejmie ks. Duszkiewicz, podczas kazania mówił „wszyściutko uczciwie”.

Reklama

Również wierni z parafii zapewniają, że ks. Tomasz „powiedział kazanie tak jak zwykle”. Nawoływał rodaków, by się nie kłócili, bo kłótnia do niczego dobrego nie prowadzi. Podawał przykłady walki z krzyżem prowadzonej przez niektórych parlamentarzystów. I nie krył oburzenia, gdy mówił, że w kraju jest dużo niesprawiedliwości.

Proszę księdza, tak nie wolno

W trzy dni po niedzieli 11 listopada ks. Duszkiewicz pojechał odwiedzić swojego chorego proboszcza w jednym z powiatowych szpitali. Ledwie zdążył zamienić z nim kilka zdań, gdy w sali rehabilitacyjnej pokazała się „władza” z Łochowa - komendant i zastępca komendanta posterunku. Podczas rozmowy z ks. Tomaszem powiedzieli, że „kazanie komuś się nie podobało i kogoś zabolało”. Pouczyli księdza, że „tak nie wolno” mówić ani na władzę, ani na policję. Wreszcie zażądali, aby ksiądz podczas kolejnego niedzielnego kazania odwołał i sprostował to, co powiedział 11 listopada. Ks. Tomasza najpierw „zamurowały”, a później zirytowały pouczenia policjantów. Uznał, że w wolnej Polsce zostały naruszone jego prawa. Postanowił więc podzielić się swoim spostrzeżeniem z innymi. W parafii o wydarzeniu zrobiło się głośno. Rozdzwoniły się telefony. Dzwonili parafianie, ale też i prasa. Do księdza. Na policję. Dziennikarz „Gazety Polskiej Codziennie” uzyskał potwierdzenie od rzecznik prasowej Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego Policji, że księdza faktycznie odwiedzili dwaj policjanci. Zrobili ze spotkania notatkę, że ksiądz „został pouczony”, żeby w przyszłości „nie mówił nieprawdy”. Kilka dni później ta sama rzecznik poinformowała, że wizyta policjantów była „prywatna”. Jednak nikt nie zaprzeczył, iż z „prywatnego” spotkania policjanci sporządzili notatkę.

Reklama

Boleśnie aktualny ks. Skarga

- Zupełnie nie rozumiem, dlaczego policja zaangażowała się w to kazanie ks. Tomasza - zastanawia się Marek Gajewski, przedsiębiorca i radny z Sadownego. - Kazał jej ktoś czy co? Byłem na tej Mszy św. i nie padło podczas kazania żadne słowo, które mogłoby kogoś urazić. Ot, normalne kazanie niedzielne, z pewnymi spostrzeżeniami natury społecznej. Podobne do kazań księdza proboszcza, który, niestety, jest jeszcze w szpitalu. Ks. Tomasz jest patriotą. Patrzy, obserwuje i widzi, co się w Polsce dzieje. Choć jest młodym człowiekiem, ma tu autorytet i jest postacią godną naśladowania. Ludzie w naszej wsi są zdziwieni, że ktoś mógł się przyczepiać do takiego kazania.

W obronie księdza stanęli radni powiatu węgrowskiego, w którego granicach leży Sadowne. W piśmie, m.in. do Ministra Spraw Wewnętrznych, napisali: „(…) Działania policjantów z Komisariatu w Łochowie, będącego w strukturach KPP w Węgrowie, uważamy za skandaliczne i całkowicie naganne oraz naruszające konstytucyjny porządek prawny w naszej Ojczyźnie. Postępowanie funkcjonariuszy policji wywołało u księży oraz mieszkańców naszej społeczności głębokie poruszenie i niepokój poprzez podobieństwo do metod stosowanych przez Milicję Obywatelską w czasach PRL wobec Kościoła i kapłanów (…)”.

„Sprawa księdza” została poruszona również na posiedzeniu Komisji Bezpieczeństwa powiatu węgrowskiego 4 grudnia. - Obradowaliśmy nad przyjęciem programu „bezpieczny powiat” - mówi Marek Renik, radny powiatu węgrowskiego, a zarazem mieszkaniec Sadownego. - Na posiedzeniu było kilku policjantów, w tym zastępca komendanta powiatowego policji w Węgrowie - komisarz Mirosław Olszewski, a także komendant posterunku w Łochowie - podkomisarz Michał Tontarski, jeden z tych, którzy odwiedzili księdza. Przedstawiliśmy też skargę staroście. Niestety, nadal stanowisko policji jest takie, że nie było to żadne nękanie, tylko „prywatna wizyta policjantów u proboszcza, gdzie spotkali wikarego”. Podczas dyskusji zadałem pytanie, dlaczego więc, skoro była to prywatna wizyta, zrobiono z niej notatkę. Odpowiedzieli, że tak można. Natomiast już po zakończeniu posiedzenia komisji, w trakcie rozmowy, pojawił się też wątek pytań stawianych wyjeżdżającym na wrześniową manifestację poparcia dla Telewizji Trwam. Policjanci twierdzili, że i w tym przypadku nie przekroczyli swoich uprawnień, bo były to standardowe działania podejmowane wobec wszystkich obywateli. Ale najbardziej niepokojące jest dla mnie w tym wszystkim to, że oni nie chcą przyznać się do błędu, tylko… nam zarzucają, że robimy aferę.

Reklama

Dwa tygodnie po całym wydarzeniu pieśniarz Paweł Piekarczyk zorganizował w Łochowie pikietę przed komisariatem, gdzie pracują obaj policjanci. Wzięło w niej udział blisko 50 osób, w tym przewodniczący Klubu „Gazety Polskiej” w Łochowie i radny miejski Robert Gołaszewski. - Wydała nam się ta pikieta tym bardziej konieczna i ważna, że ks. Tomasz Duszkiewicz wyraził troskę o los naszej Ojczyzny. Nie jest bowiem prawdą, że policjanci przeprowadzali rutynowe sprawdzanie autokarów podczas wyjazdów na manifestację w obronie Telewizji Trwam. Do mnie np. dzwoniono z posterunku w sprawie naszego wyjazdu. Byłem tym zdziwiony. Myślałem, że ktoś sobie żartuje. Poszedłem więc na posterunek. Pytano mnie o to, ile osób wyjeżdża, o której godzinie i jaki jest numer rejestracyjny naszego autobusu... Byłem wtedy bardzo zajęty i dałem sobie spokój z dociekaniem, po co to policji potrzebne. Jednak uważałem, że było to co najmniej dziwne.

Reklama

Radny podkreślił, że podczas pikiety odmówiono Różaniec i „Wieczne odpoczywanie…” za policjantów, którzy zginęli w kraju i za granicą. Wręczono również protest komendantowi posterunku policji w Łochowie, który odwiedził ks. Duszkiewicza. Napisano w nim m.in.: „(…) Wyrażamy stanowczy protest przeciwko Pańskim działaniom wymierzonym w ks. Tomasza Duszkiewicza z Sadownego. Ks. Tomasz w wygłoszonym w dniu Święta Narodowego 11 listopada kazaniu, przywołując słowa ks. Piotra Skargi, wyraził troskę o los naszej Ojczyzny i wskazał, że słowa tego wielkiego kaznodziei są nadal, wobec sytuacji w dzisiejszej Polsce, boleśnie aktualne. Przekonanie o aktualności przesłania ks. Piotra Skargi jest w Polsce powszechne i niekwestionowane, niezależnie od wyznawanych poglądów politycznych, bowiem uchwałą Sejmu RP z dnia 16 września 2011 r. rok 2012 został ustanowiony Rokiem ks. Piotra Skargi (...)”.

* * *

… Żadna konstytucja jak do tej pory nie pozbawiła [księży] prawa do wypowiadania słowa, do precyzowania swoich myśli. I to nie tylko w aspekcie teologicznym, ale również w aspekcie obywatelskim. To nie kto inny, jak duchowni na przestrzeni dziejów troszczyli się o swoje państwo, o swój naród. To dzięki Kościołowi, dzięki duchownym naród polski przetrwał najciemniejsze wieki, nie utracił swojej tożsamości. Dlatego też zrozumiałe jest, że przedstawiciele Kościoła interesują się tym, co dzieje się w państwie polskim, i mają pełne i moralne prawo zwracać uwagę na to, co złe (…).
Stanisław Piotrowicz, senator PiS, wypowiedź podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Obrony Demokratycznego Państwa Prawa, listopad 2012

… Przykład idzie z góry i być może ten incydent, który spotkał księdza [Tomasza Duszkiewicza], bierze się stąd, że generalnie szeroko pojęta władza publiczna czuje, że tak można postępować. Dwa lata temu, w rocznicę odzyskania niepodległości - 11 listopada np. na Mszy św. rocznicowej w katedrze polowej świeżo upieczony prezydent Bronisław Komorowski publicznie, przy świadkach, skrytykował kazanie ks. Żarskiego, prawdopodobnie uniemożliwiając mu potem objęcie funkcji biskupa polowego. (…). W rocznicę katastrofy smoleńskiej - 10 kwietnia 2011 r. na Mszy św. w katedrze warszawskiej, w której brała udział władza obecnie rządząca, też były nieprzyjemne reakcje na niektóre wątki kazania wygłaszanego wówczas przez jednego z biskupów. I wreszcie mamy przypadek ks. Tomasza. Sytuacja jest zatem szersza. Ona bierze się stąd, że mamy do czynienia z władzą, która uważa, iż ma monopol na domenę władzy. A jeżeli jest jakaś instytucja taka jak Kościół, która ośmiela się oceniać z punktu widzenia moralnego poczynania władzy, to ta władza traktuje to jako nadużycie (…).
Jarosław Sellin, poseł PiS, wypowiedź podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Obrony Demokratycznego Państwa Prawa, listopad 2012

Podziel się:

Oceń:

0 -1
2012-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Warszawa: Klinikę Budzik dla dorosłych opuszcza dwoje pacjentów!

2024-04-18 14:19

PAP/Albert Zawada

Dyrektor Kliniki Budzik dla dorosłych prof. Wojciech Maksymowicz przekazał w czwartek, że dwoje chorych, po ponad rocznym leczeniu i rehabilitacji, opuszcza klinikę. 18 kwietnia w Polsce obchodzony jest Narodowy Dzień Pacjenta w Śpiączce.

Więcej ...

Newsweek prawomocnie przegrał proces z biskupem świdnickim - oskarżenia były fałszywe!

2024-04-18 08:02

screen/Youtube

We wtorek 16 kwietnia w Sądzie Okręgowym w Świdnicy zakończyła się sprawa przeciwko "Gazecie Wyborczej" i dziennikarce Ewie Wilczyńskiej - zastępcy redaktora naczelnego wrocławskiego oddziału gazety o naruszenie dóbr osobistych biskupa Marka Mendyka. Bp Mendyk wygrał kolejny proces.

Więcej ...

Wkrótce peregrynacja relikwii bł. Rodziny Ulmów w obu warszawskich diecezjach

2024-04-18 16:38

Karol Porwich/Niedziela

Sięgająca do starożytności cześć oddawana relikwiom, modlitwa w aktualnych potrzebach (m. in. dla mających trudności ze spłatą kredytu), wsparcie i inspiracje dla rodzin oraz integracja parafii i lokalnego środowiska - to jedne z celów stojących za zaplanowaną na maj peregrynacją relikwii bł. Rodziny Ulmów w archidiecezji warszawskiej i diecezji warszawsko-praskiej. W tematykę peregrynacji wprowadzili jej organizatorzy podczas briefingu w Domu Arcybiskupów Warszawskich.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Czy przylgnąłem sercem do Jezusa dość mocno?

Wiara

Czy przylgnąłem sercem do Jezusa dość mocno?

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik...

Wiara

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik...

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i...

Kościół

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i...

Newsweek prawomocnie przegrał proces z biskupem...

Kościół

Newsweek prawomocnie przegrał proces z biskupem...

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Katolicy Szkocji w szoku – biskup-nominat zmarł nagle,...

Europa

Katolicy Szkocji w szoku – biskup-nominat zmarł nagle,...