16 grudnia 2012 r. obchodziliśmy w Tarnogrodzie 31. rocznicę zamordowania 9 górników w czasie pacyfikacji kopalni „Wujek”. Wśród nich znalazł się nasz rodak - Józef Giza. Zginęli oni od kul plutonu specjalnego ZOMO broniąc wolności i godności ludzi pracy. Czas zaciera pamięć, młode pokolenie niechętnie sięga do tamtych czasów wobec trudnych wyzwań współczesności. Obowiązek przechowania pamięci spoczywa na rodzinie i szkole, instytucjach samorządowych i państwowych, jak również Kościele katolickim, który zawsze był ostoją polskości.
Reklama
Rozpoczynając Mszę św. za duszę śp. Józefa Gizy i ofiar stanu wojennego, w kościele parafialnym pw. Przemienienia Pańskiego ks. dziekan Jerzy Tworek przywitał gości, parlamentarzystów, poczty sztandarowe i wspólnotę parafialną przeżywającą czas rekolekcji. Specjalne pozdrowienia skierował do górników z Łęcznej, którzy - jak co roku, przybyli z kopalnianą orkiestrą i przygotowali piękną oprawę liturgiczną. Ks. Dziekan odwołał się do myśli bł. Jana Pawła II „Demokracja bez wartości zawsze prowadzi do jawnego lub ukrytego totalitaryzmu”. Rekolekcjonista ks. Marek Tworek, proboszcz parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Chmielku, wezwał w homilii do obrony wartości chrześcijańskich i narodowych, za które oddały życie ofiary stanu wojennego. Zachęcał do odważnego wyznawania Chrystusa we współczesnym, zmaterializowanym i zlaicyzowanym świecie. Powołując się na przykłady znanych artystów i sportowców stwierdził, że należy „płynąć pod prąd” lansowanemu przez liberalne media stylowi życia bez Boga i wybiórczego traktowania prawd wiary, np. w sprawie ochrony życia czy rodziny. Ks. Marek mówił: „Trzeba było odwagi - nie lada odwagi - by stanąć do walki przeciw czołgom. Ale czy nie trzeba naprawdę dzisiaj odwagi, by przyznać się do Chrystusa.”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W procesji z darami górnicy złożyli oskard - symbol swojej pracy, stułę i album o Łęcznej. Po Mszy św. jej uczestnicy udali się na cmentarz, gdzie przy grobie J. Gizy razem z ks. Dziekanem odmówili modlitwę za jego duszę i złożyli wiązanki kwiatów. Starosta Marian Tokarski złożył hołd wszystkim poległym w stanie wojennym, a przewodniczący lubelskiej „Solidarności” Marian Król prosił mieszkańców Tarnogrodu o żywą pamięć o J. Gizie.
Trzecia część uroczystości odbyła się w Tarnogrodzkim Ośrodku Kultury. Rozpoczął ją montaż słowno-muzyczny „Z naszej przelanej w grudniu krwi” autorstwa Katarzyny Skubisz i Grażyny Chamot, przedstawiony przez młodzież z Zespołu Szkół Ekonomicznych im. Armii Krajowej, ze słynnymi trojaczkami - braćmi Gałkami z Różańca. Następnie głos zabrali parlamentarzyści. Na zakończenie górnik Kazimierz Bodejko, uczestnik strajku w „Wujku”, przedstawił nieznany epizod z obrony kopalni przed atakiem milicji i ZOMO. Gdy w czasie walki przewrócił się kapitan i błagał o litość wspominając dwójkę dzieci, górnik powstrzymał swojego kolegę od zadania ciosu łomem, ocalając milicjantowi życie. Ten przykład humanitaryzmu w trakcie dokonującej się w innej części kopalni zbrodni na bezbronnych górnikach, zrobił na wszystkich wrażenie. Skłonił do refleksji, jak łatwo brat może wystąpić przeciw bratu, Polak przeciw Polakowi.
Rocznicowe uroczystości były lekcją historii, były też nauką nowoczesnego patriotyzmu, który opiera się na suwerenności, tożsamości i solidarności narodowej, oraz dążeniu do tego, co nas łączy, a nie dzieli. Pięknie wyraził to Ignacy Paderewski: „Stronnictwo powinno być jedno - Polska i temu jednemu służyć będę aż do śmierci”.