W Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej im. Hieronima Łopacińskiego w Lublinie do 20 stycznia można podziwiać wystawę pt. „Święta z Madonnami”. Składają się na nią wspaniałe portrety Matki Bożej, pochodzące ze zbiorów specjalnych biblioteki.
Liczne przedstawienia Bożego Narodzenia w sztuce ukazują Dzieciątko Jezus z Maryją, św. Józefem, przybyłymi do Niego królami czy zwierzętami. Wystawa akcentuje jednak postać Maryi, której życie wypełniło niepowtarzalne i najboleśniejsze macierzyństwo - mówią autorzy ekspozycji: Anna Pachocka, Elżbieta Podkańska i Anna Oleszek. - Wystawa daje możliwość obcowania z Bogiem i ze sztuką. Prezentuje różne oblicza dwóch bliskich technik graficznych, które ze sobą idealnie harmonizują. Ich zgodne współistnienie i „niekrzykliwość koloru” dają spokój i ukojenie - dodają.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Co możemy obejrzeć na wystawie? Linorytowe Madonny Zbigniewa Jóźwika ukazują piękną i trudną więź, łączącą Matkę i Syna, Boga i człowieka. Drzeworyty z „Tygodnika Ilustrowanego” przedstawiają przedświąteczne przygotowania, zwyczaj kolędowania czy zimowy klimat świąt. Współczesne Madonny oraz czarno-białe grafiki potęgują w odbiorcy odczucie autentycznej czystości relacji, istniejącej między przedstawionymi postaciami. Jest tu zachowana hierarchia, charakterystyczna dla przedstawień osób świętych, i jednocześnie duża doza uczucia, które łączy Matkę i Syna.
- W jednym miejscu zebrano bardzo różne prace, dające jednak możliwość zatrzymania się na dłuższą chwilę i refleksji nad religią - mówi Marcin Stanisławski, który wybrał się na wystawę. - Przyjęło się uważać, że sceny z Betlejem to sceny radosne. Tymczasem w wielu przedstawionych tu pracach tej radości nie ma. Wydaje mi się, że radość Maryi jest zakłócona świadomością tego, że wkrótce czeka ją gorycz Golgoty. To pokazało mi, po co tak naprawdę jest Boże Narodzenie, i po co Jezus przyszedł do ludzi - dodaje mężczyzna. Z kolei Anna Mizeracka, która na wystawę przyszła z trójką swoich kilkuletnich dzieci, mówi: - Wyjątkowo piękne. Co roku staramy się całą rodziną, oprócz nawiedzania żłóbków, ustawionych w kościołach, zobaczyć także jakąś świąteczną wystawę. Dwa lata temu byliśmy w skansenie, wcześniej na Zamku Lubelskim, gdzie prezentowano szopki. Przyznam jednak, że ta wystawa podoba mi się najbardziej. Może dlatego, że mi jako matce najbliżej jest do Maryi. Tu możemy oglądać wszystkie uczucia targające Nią po urodzeniu Jezusa.