Libia wyzwolona od Muammara Kaddafiego stała się więzieniem dla chrześcijan. Nowe władze coraz częściej w różny sposób uprzykrzają życie garstce wyznawców Chrystusa w tym islamskim kraju.
W ostatnim czasie doszło do aresztowań. Dokładne liczby aresztowanych nie są znane, ale przypuszcza się, że do libijskich więzień trafiło kilkunastu wyznawców Chrystusa. Aresztowano ich pod zarzutem prozelityzmu, który, zdaniem nowych władz, zagraża bezpieczeństwu państwa. Wśród aresztowanych są chrześcijanie pochodzący z Egiptu oraz obywatel Korei Południowej i Amerykanie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Znana jest tożsamość tylko jednego aresztowanego. Sherif Ramses pochodzi z Egiptu i prowadził w Benghazi małą drukarnię oraz księgarnię, w której sprzedawał zarówno chrześcijańskie, jak i świeckie książki. Aresztowano go za rozpowszechnianie Pisma Świętego, bo w magazynie znaleziono 30 tys. egzemplarzy Biblii. Ramses podczas aresztowania był torturowany, a z jego telefonu komórkowego odczytano numery telefonów do innych chrześcijan, którzy teraz są zagrożeni.
Aresztowania są dalszym ciągiem prześladowania chrześcijan w Libii. W grudniu ub.r. dwaj chrześcijanie zginęli, a dwaj inni zostali poważnie ranni, gdy islamscy ekstremiści rzucili bombę do koptyjskiego kościoła w Dafnia na zachodzie Libii. Wcześniej katolickie siostry zakonne musiały opuścić swoje ośrodki w prowincji Cyrenaica, ponieważ grożono im eksterminacją fizyczną.