Metropolita wrocławski zauważył, że koronacja obrazów Najświętszej Maryi Panny jest jednym z przejawów wielkiej czci do Matki Jezusa.
– Szczególnie od soboru w Efezie, gdzie potwierdzono prawdę wiary, że Maryja jest Matką Syna Bożego, Jezusa Chrystusa, zaczęto na obrazach przedstawiać Maryję w koronie na głowie. Samo koronowanie obrazów Najświętszej Maryi Panny zapoczątkowano w Italii pod koniec XVI wieku. W XVIII wieku zaczęto dokonywać koronacji poza granicami Italii. W Polsce w 1717 r. po raz pierwszy ukoronowano obraz Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze. Od tamtego czasu w naszej ojczyźnie koronami przyozdobiono blisko 200 wizerunków Najświętszej Maryi Panny – mówił w homilii abp Kupny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zaznaczył, że przeżywana uroczystość to święto Maryi i nasze, bo każde święto matki jest również świętem jej dzieci.
Nawiązując do Ewangelii, abp Kupny podkreślał znaczenie otwarcia się na słowo Boże. Jednocześnie zachęcał do bycia głuchym na obrażanie i hejt.
Reklama
– Wszystkie cuda opisywane w Ewangelii mają jeden cel: udowodnić, że Jezus Chrystus jest obiecanym Narodowi Izraelskiemu Mesjaszem. Te cuda są pieczęcią i potwierdzeniem Jego słów, że „przybliżyło się królestwo niebieskie”, że rozpoczęła się nowa epoka, nowy rozdział w historii. Cuda zawsze potwierdzały przepowiadanie Chrystusa. Na Jego osobie spełniają się słowa proroka Izajasza, słyszane w pierwszym czytaniu: „On sam przychodzi, by was zbawić. Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą” – mówił metropolita wrocławski.
Przypomniał, że Jezus uzdrowił głuchoniemego, wypowiadając pewne słowa i czyniąc gesty. Mają one jednak znaczenie symboliczne.
– Ludzie potrzebują zewnętrznych znaków. Pan Jezus równie dobrze mógł powiedzieć: Uzdrawiam Cię! Jezus jednak poprzez znaki pokazuje swoją wszechmoc, potęgę. W tym wszystkim najważniejsza była jednak modlitwa i słowa Jezusa Effatha, to znaczy „Otwórz się”. Jezus westchnął, spojrzał w niebo i powiedział: Effatha. I po tych słowach wszystkie dolegliwości chorego ustąpiły – przypominał ksiądz arcybiskup.
Zauważył, że my też często mamy zamknięte uszy na dobre natchnienia czy na serdeczną, przyjacielską radę drugiego. A szczególnie na słuchanie słowa Bożego.
– Słuchać to nie tylko usłyszeć, ale przede wszystkim posłuchać, przyjąć do swego serca i żyć zgodnie z natchnieniami Bożymi – podkreślał ksiądz arcybiskup.
Zaznaczył, że już Kościół pierwotny zrozumiał, że słowa „Otwórz się” nie odnosiły się tylko do głuchoty fizycznej, ale także do duchowej. Jest to zaproszenie do relacji z Bogiem i słuchania Jego słowa przekazywanego nam przez Kościół.
Reklama
– To „Otwórz się” w relacji do naszych bliźnich jest zachętą do tego, byśmy nie zamykali się w sobie, byśmy nie byli niewrażliwi na potrzeby bliźnich. Byśmy nawiązywali piękne, konstruktywne więzi z innymi osobami, dając im coś z siebie i przyjmując od nich – mówił metropolita wrocławski.
Zauważył, że czasami trzeba jednak być głuchym. Istnieje taki rodzaj głuchoty, którą nazywamy głuchotą selektywną. Polega ona na wybieraniu tego, co się słyszy i tego, czego się nie słyszy.
– Święty Ignacy Antiocheński zalecał swoim wiernym: „Bądźcie głusi, kiedy ktoś mówi źle o Jezusie Chrystusie”. Nie znaczy to, że mamy nie reagować, stać ze spuszczoną głową, czy zgadzać się na obrażanie Jezusa. Bardziej chodzi o to, żebyśmy nie pozwolili, by taka grzeszna mowa trafiała do naszego umysłu, naszego serca, i nas zatruwała – tłumaczył pasterz Kościoła wrocławskiego
Radził, byśmy byli głusi, gdy ktoś nas obraża, bądź mówi źle o nas. Należy wtedy pozwolić, by jego słowa trafiały w pustkę, a nie oddawać cios za cios.
– Bądźcie głusi na takie słowa. Po to, by nie odpowiadać tym samym złym językiem, złymi emocjami. O tę głuchotę i ślepotę proszę tych, którzy kształtują obraz siebie w oparciu o opinię na swój temat w mediach społecznościowych – prosił metropolita wrocławski.
Podkreślił, że chodzi zwłaszcza o tych, którzy ze względu na pełnioną funkcję, aktywność religijną, czy świadectwo wiary spotykają się z hejtem, oszczerstwem i krzywdzącymi opiniami. W konsekwencji tego pojawiają się depresje, rezygnacja, poczucie braku sensu życia. Zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży.
Reklama
– Dlatego proszę dzieci i młodzież, aby byli na to głusi i ślepi. Ze względu na swoje zdrowie psychiczne i właściwy rozwój duchowy (…) W obecności Matki Bożej Łaskawej, patronki małżeństwa i rodzin, proszę wszystkich małżonków i całe rodziny, by słowa Chrystusa: Effatha, czyli „Otwórz się”, trafiły do Waszych serc. Mężu, otwórz się na swoją żonę! Żono, otwórz się na swojego męża! Bądźcie bardziej wrażliwi na siebie. W większym stopniu okazujcie sobie miłość, dbajcie i pielęgnujcie to, co was łączy. (...) Rozmawiajcie ze sobą, dzielcie się ze sobą tym wszystkim, czym żyjecie: radością, ale i smutkami, trudnościami. Spróbujcie spędzać razem czas wolny i miejcie czas na słuchanie siebie nawzajem– apelował ksiądz arcybiskup.
Wzywał do przebaczania sobie i bycia głuchym na to, co rani i dotyka w małżeństwie i rodzinie.
– Maryja, patronka rodzin, z miłością patrzy na rodziny i pragnie, by były one silne Bogiem i wzajemną miłością. Przyszliśmy dziś na Mszę św., ale nie bądźmy na niej ani głusi, ani niemi. Wsłuchajmy się w słowa Chrystusa, które płyną z kart Pisma Świętego. Ale równocześnie odpowiadajmy na nie gorącą modlitwą i całą naszą postawą. Dziękujmy Bogu za dar Matki, którą nazywamy łaskawą i która nieustannie w tym sanktuarium wstawia się za małżeństwami i za naszymi rodzinami.
O historii koronacji obrazu mówił o. Piotr Cuber, proboszcz parafii i kustosz sanktuarium.
– Dziś po 30 latach chcemy podziękować Bogu za to, że pozwolił na wywyższenia Najświętszej Maryi Panny w ten szczególny sposób, przez nałożenie Jej koron. Chcemy dziękować także Matce, że przez te 30 lat opiekuje się małżeństwami i rodzinami całej archidiecezji wrocławskiej – mówił o. Cuber. Podkreślił, że parafia przygotowywała się do tej uroczystości od dłuższego czasu, w ostatnim tygodniu poprzez misje święte.