W słowie wstępu rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu ks. Konrad Dyrda wskazała, że niejako w przeddzień roku jubileuszowego wspólnota seminaryjna jawi się jako pielgrzymi nadziei, którzy dziękują Panu Bogu za Jego dzieło zbawienia. Dodał również jeszcze jeden motyw dziękczynienia, mianowicie 40. rocznicę oddania do użytku kaplicę seminaryjną – tzw. kaplicę górną, która na co dzień służy wspólnocie seminaryjnej jako miejsce modlitwy.
Abp Kryspin Dubiel w homilii wspomniał swoje czasy w seminarium przemyskim i zaznaczył jak dobrze wrócić do miejsca, w którym spędził tyle lat. Następnie zacytował fragment tekstu autorstwa Seneki mówiący o tym, że życie ludzkie dzieli się na czasy przeszłe teraźniejsze i przyszłe. – To aktualny tekst i nadający się na inaugurację roku akademickiego, aby jeszcze raz przypatrzeć się temu co dzieje się wokół nas i tego co dzieje się przy naszym udziale, bo jesteśmy czynnymi uczestnikami naszej codzienności – mówi abp Dubiel.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Kontynuując nawiązanie do słów Seneki kaznodzieja mówił: Przychodzimy dzisiaj przed ołtarz, aby te trzy etapy w naszej modlitwie przedstawić Panu Bogu. Ufni w Jego wszechmoc, Jego potęgę, Jego ojcowską miłość. Przychodzimy z naszą modlitwą indywidualną – ta modlitwa ma swój pesel, bo jest przywiązana do konkretnego człowieka. Każda modlitwa jest inna, tak jak każdy z nas jest inny. Przychodzimy z tą modlitwą, aby ją przedstawić, przychodzimy z naszymi intencjami na nowym etapie, który Opatrzność przed nami stawia, abyśmy mogli Panu Bogu wyrazić w sposób konkretny, ale i pokorny to co ukrywa się w naszym sercu – zachęcał hierarcha.
Nuncjusz apostolski w Angolii wskazała na nadzieję jako cnotę kluczową, towarzyszącą tej inauguracji: - cnota przewodnią tej modlitwy jest nadzieja, bo przychodzimy z nadzieją. Nadzieją, która dzisiaj jest zdeprecjonowana, jest odepchnięta, dzisiaj przecież promuje się ludzi pewnych, pełnych tupetu, różnych mechanizmów, którymi się posługują, aby zaistnieć, aby zdobyć to co sobie zaplanowali. Ci ludzie nie posługują się nadzieją, ale przemocą w słowie i w czynie. Ta nadzieja przez wielu jest uważana jako znieczulenie dla ludzi bezradnych, znieczulenie na nasz ból, który nam towarzyszy, kiedy nie możemy czegoś zrealizować, nawet próba ośmieszania nadziei jako leku na depresję współczesnego człowieka, który nie znajduje otwartej drogi w duchowości, którą wyznaje. A jednak nadzieją jest tą cnotą, która wskazuje nam na poznanie, na tajemnicę, która nie jest ucieczką przed odpowiedzią o moją przyszłość, ale jest tajemnicą, w której wskazujemy na Tego, który wie lepiej, na Boga – źródło i potęgę naszego działania – wyjaśniał abp Kryspin Dubiel.
Nowy rok akademicki w Wyższym Seminarium Duchownym w Przemyślu rozpoczęło ponad czterdziestu kleryków. Na etap propedeutyczny przyjęto 11 nowych alumnów przed którymi 7 lat formacji, nauki i pracy. Jest to już trzeci rocznik, który swoją formacją w Wyższym Seminarium Duchownym zaczyna od roku przygotowawczego.