Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił ks. Marcin Kołodziej, asystent kościelny Stowarzyszenia Lekarzy Katolickich. Nawiązał do słów Ewangelii „Oto Ja was posyłam jak owce między wilki”.

– Te słowa w pewnym sensie odnoszą się też do środowiska Służby Zdrowia. Dobrze wiecie, jakie Wam się stawia wymagania; dobrze wiecie, jak dzisiaj wymagający są ludzie, nie zawsze współczujący, a raczej wymagający. Pracujecie wśród takich ludzi – mówił ks. Kołodziej.

Nawiązał do czytania z Pierwszego Listu do Koryntian: „...czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie” (1Kor 10,31).

– Skoro zgromadziliśmy się w tej wspólnocie na Eucharystii, to nie jesteśmy zwykłymi humanistami, którzy cokolwiek w życiu robią, czynią to ze względu na drugiego człowieka. Nasz punkt odniesienia jest zupełnie inny. Czy jemy, czy pijemy, czy pracujemy, czy odpoczywamy, wszystko robimy ze względu na Pana Jezusa. I to jest nasza instancja odwoławcza – podkreślał kapłan.

Przypomniał powiedzenie, że nie trzeba być chorym na serce, aby być dobrym kardiologiem. – I tak samo nikt z was nie musi być wyspecjalizowanym teologiem, aby uczestniczyć w misji Jezusa Chrystusa. Dzisiaj o tej misji słyszymy w Ewangelii. Pan Jezus został posłany, przyszedł na ziemię, aby robić niezwykłe cuda i znaki. Aby uzdrawiać, wskrzeszać, dokonywać niesamowitych cudów, by ludzie uwierzyli – mówił kaznodzieja i dodał: – Każdy z Was, cokolwiek robi, w jakimkolwiek zawodzie w ramach służby zdrowia pracuje, jest dzisiaj zaproszony, aby uczestniczyć bardzo świadomie w misji Jezusa Chrystusa. Jesteście szczególnie wybrani, aby realizować swoje powołanie.

Ks. Marcin zaznaczył, że są takie zawody, o których się mówi, że są z powołania: są to kapłani, nauczyciele, lekarze. – Wszyscy chcemy być tymi, którzy są z powołania – mówił i podkreślał: Wszyscy pochodzimy od Chrystusa. Wszyscy jesteśmy umiłowanymi dziećmi Boga i uczestniczymy w dziele, do którego nas Pan Jezus zaprosił. Jesteśmy zaproszeni do tego, aby uczestniczyć w misji Chrystusa, aby przybliżać Go innym.

Ks. Kołodziej zauważył, że środowisko religijnych pracowników służby zdrowia jest w pewnym sensie w mniejszości. Jest to podobnie jak w środowisku nauczycielskim i każdym innym środowisku życia, ponieważ dzisiaj brakuje odpowiedniej formacji. Dlatego tak często ludzie nie rozumieją Jezusa, nie znają Go.

– Nie bulwersujcie się tym, że spotykacie takich ludzi, którzy się od Jezusa oddalają, lecz wykorzystajcie to. Dzisiaj jest czas ewangelizacji przez świeckich, także świeckich, którzy pracują w ochronie zdrowia. Oni tam może dlatego się znaleźli, żeby spokojnie tłumaczyć i mówić o Panu Jezusie. Być może to jest zadanie dla małych grup – podkreślał kapłan i zachęcał do formacji, która daje siłę do służby.

Zauważył, że Pismo Święte mówi nam o Chrystusie, który nie przyszedł po to, aby Mu służono, lecz aby służyć.

– Gdziekolwiek jesteś, cokolwiek robisz, jesteś zaproszony do ducha służby. Kto jest pierwszy między wami? Ten, który więcej służy. Jeśli chcemy mieć szacunek, uznanie, jeśli chcemy, by ludzie na nas z miłością patrzyli, będzie to wtedy, kiedy będziemy im służyć. Ten wzór lekarza, pracownika służby zdrowia, człowieka, który się pochyla nad łóżkiem pacjenta można wziąć od samego Chrystusa, który przyszedł jako lekarz. Mówił, że lekarza nie potrzebują zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Dlatego jeśli będziemy w bliskiej relacji z Jezusem, odkryjemy istotę naszej służby – mówił kapłan, zaznaczając, że Pan Jezus wyposaża w swoją łaskę w sakramentach i posyła do innych.

Artystyczna część spotkania miała miejsce w Rotundzie. Tam też zebrani wysłuchali wykładu i uczestniczyli w agapie. Organizatorem uroczystości byli: Dolnośląska Izba Lekarska, Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich i Duszpasterstwo Służby Zdrowia.