A jak jest w naszej diecezji? Podczas lipcowego egzaminu wstępnego dla kandydatów do Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Sosnowieckiej na I rok przyjęto 9 osób. Drugi egzamin wstępny dla kandydatów odbędzie się już niebawem, bo 3 września w dotychczasowej siedzibie seminarium w Krakowie, przy ul. Bernadyńskiej 3, i rozpocznie się Mszą św. o godz. 10. Od połowy września klerycy rozpoczną zajęcia w nowej siedzibie w Częstochowie, przy ul. św. Barbary 41.
Aby zostać przyjętym należy przygotować następujące dokumenty i dostarczyć je najpóźniej w dniu egzaminu: akt chrztu i świadectwo bierzmowania, opinię proboszcza własnej parafii, opinię katechety uczącego w szkole średniej, świadectwo ukończenia szkoły średniej i świadectwo maturalne, zaświadczenie o stanie zdrowia, 5 fotografii oraz życiorys i podanie o przyjęcie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Najtrudniejszy pierwszy krok
Reklama
To już ostatni dzwonek na decyzję. Może niektórzy czekają właśnie na ten dzień, mimo że za nimi już koniec szkoły średniej i matura, a co za tym idzie koniec pewnego etapu życia i początek nowego, kiedy młoda osoba coraz bardziej bierze odpowiedzialność za swoje decyzje i za swoje życie. Jedną z takich dróg wyboru jest poświęcenie się Bogu. Wielu rówieśników czy nawet osób dorosłych czasem nie rozumie decyzji młodego człowieka o wstąpieniu do seminarium. Niektórzy może dziwią się jego decyzji. A czasem nawet rodzice z nadmiernej troski czy obaw przeszkadzają w tym wyborze.
Dobrze jest, gdy każdy młody człowiek, który rozważa możliwość pójścia do seminarium, nie ulega głosom, które zagłuszają to wezwanie, tylko pozwala działać łasce powołania. To droga długa i żmudna, 6-letni czas kapłańskiej formacji podczas seminaryjnych studiów, który kończy konsekracja, a potem życie, które w każdym calu powinno być oddane Bogu i człowiekowi, aby ten nie zginął, nie zbłądził i szedł do Niego zawsze bezpieczną drogą.
Co jednak powiedzieć tym, którzy nie są pewni decyzji o wstąpieniu do seminarium? Każda podróż, czy ta najkrótsza czy ta z wielkimi przygodami zaczyna się od pierwszego kroku, gdy wychodzimy z własnego domu. Czasem trudno ten krok zrobić, ale zawsze okazuje się, że było warto. Kapłaństwo jest wspaniałą drogą życia. Nie przekona się o tym nikt, kto nie zrobi tego pierwszego kroku, czyli nie zdecyduję się wstąpić do seminarium duchownego.
Chrystusowe kapłaństwo
Reklama
- Na pewno decyzja wstąpienia do seminarium nie należy do łatwych. Myśl ta rodzi różne obawy i lęki. Młodego człowieka, przyzwyczajonego do swobody i dużej ilości czasu wolnego czeka w pierwszych miesiącach nauki i życia w seminarium duchownym próba. Kolejne lata formacji mają na celu przygotować przyszłego księdza do służby Bogu i ludziom. Tak jak wszędzie są trudniejsze i łatwiejsze dni, jednak, gdy skończy się studia seminaryjne przychodzi refleksja, że jednak warto było, gdyż idzie o wielką stawkę, Chrystusowe kapłaństwo - podkreślają klerycy naszego seminarium.
Seminaryjna formacja
Dwa pierwsze lata w seminarium to studia filozoficzne. Trzeci rok przygotowania do kapłaństwa rozpoczyna się mocnym akcentem: obłóczynami, czyli założeniem po raz pierwszy stroju duchownego - sutanny. Na roku czwartym klerycy przyjmują posługę akolitatu. Jest ona ważna, ponieważ dzięki niej stają się nadzwyczajnymi szafarzami Eucharystii. Oznacza to, że mogą udzielać Komunii św., jeśli zajdzie taka potrzeba i zostaną o to poproszenie przez księdza. Na piątym roku studiów w seminarium w perspektywie są już pierwsze święcenia kapłańskie: diakonat. To ostatnie miesiące na podjęcie decyzji, czy chce się być księdzem. Oprócz tego klerycy finalizują już pisanie swoich prac magisterskich. Ukoronowaniem całych studiów seminaryjnych są oczywiście święcenia kapłańskie. Odbywają się one w przededniu uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Zaraz później nowi księża, czyli neoprezbiterzy zostają przez biskupa skierowani do pierwszych miejsc swojej służby.
Kandydaci - dzisiaj
Jak podkreślają duchowni, dzisiejsi kandydaci do seminariów w Polsce są inni, niż ci choćby sprzed kilku lat. - Generalnie mają większe problemy z językiem polskim, są gorzej wykształceni humanistycznie, choć sprawniejsi informatycznie. To efekt reformy edukacji - mówi ks. Kudroń z Krakowa. Dodaje, że psychicznie często są słabsi. I dlatego, mimo że coraz więcej z nich kończy studia przed seminarium, wcale nie muszą być przez to dojrzalsi. Dodaje też, że dzisiejsi kandydaci są też bardziej pragmatyczni, mają prostsze myślenie niż ich rówieśnicy sprzed kilku lat.
* * *
Modlitwa dla powołanych o dobry wybór życiowej drogi
Panie Jezu Chryste,
Ty wezwałeś mnie, abym szedł za Tobą do Ojca.
Chcę Ci towarzyszyć,
chcę żyć z Tobą i dla Ciebie.
Bądź moim światłem, bądź moją siłą.
Bądź moim Mistrzem, którego słucham
i za którym idę.
Wyryj głęboko w moim sercu Twoje słowo.
Niech kontempluję przykład, który Ty mi dałeś.
Napełnij mnie Twoim życiem,
abym uwielbił Ojca i służył braciom,
jak Ty służyłeś.
Wybaw mnie od grzechu.
Przełam we mnie to, co opiera się Tobie.
Daj mi Twego Ducha i spraw,
aby Twe obietnice wypełniły się we mnie.
Chcę żyć przez Ciebie, z Tobą i w Tobie -
w miłości Ducha Świętego
ku chwale Boga Ojca.
Amen