Reklama

Dookoła świata

Do Fatimy za 4 euro

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Początek nie był zbyt łatwy. Zaczęłam nawet tracić nadzieję, że nasz plan dojdzie do skutku. Razem z Markiem wyruszyliśmy z Częstochowy autostopem do Fatimy. Przez cały dzień krążyliśmy po Śląsku, nie mogąc znaleźć kierowcy, który jechałby dalej niż kilka kilometrów. Po wielu godzinach czekania w upale, późnym wieczorem zjawili się Jola i Darek, którzy zaoferowali, że podwiozą nas 150 km w stronę Zgorzelca. Skończyło się na tym, że przejechaliśmy z nimi 200 km. Na parkingu znaleźli nam jeszcze TIR-a (w którym mieliśmy jechać przez kolejne kilka godzin przez Niemcy), a następnie w nocy wrócili do domu na Śląsk. Po tym wydarzeniu wiedziałam, że nie ma już odwrotu.

W towarzystwie Portugalczyków

Reklama

Kolejnego dnia po południu dojechaliśmy do Strasburga we Francji. Ostatnim kierowcą w Niemczech był Portugalaczyk. Od tego momentu jechaliśmy już tylko z Portugalczykami. W B. zatrzymaliśmy się u mojej przyjaciółki z podstawówki. Po dwóch dniach, spędzonych u Asi na rozmowach, zwiedzaniu i smakowaniu francuskiej kuchni, z portugalskim małżeństwem dotarliśmy do Mulhouse. Tam poznaliśmy Acacio - też Portugalczyka, który jak się później okazało, jechał znacznie dalej niż do miejsca, do którego zapytaliśmy, czy nas zabierze. W przedniej szybie TIR-a naszego kierowcy stała duża figura Matki Bożej Fatimskiej. Z Acacio przemierzyliśmy znaczną część szerokości Francji i Hiszpanię, aż do granicy portugalskiej. W ciągu tych prawie trzech dni dużo rozmawiałam z Acacio o pragnieniach, odwadze, podejmowaniu ryzyka i wielu innych mniej lub bardziej przyziemnych rzeczach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jesteśmy u celu

Kolejnym naszym przystankiem była Coimbra. Po krótkim zwiedzaniu i noclegu pod gołym niebem na jakiejś wysuszonej południowym słońcem łące, wyruszyliśmy w ostatni etap podróży do celu. Do Fatimy dojechaliśmy po 7 dniach, 11 lipca. Udało się! Fatima to niezwykłe miejsce. Objawienia Matki Bożej sprzed prawie 100 lat są wciąż żywe.

W Muzeum Światła i Pokoju dołączyłam do pewnej grupy, były w niej osoby chyba wszystkich możliwych ras. Jak się później okazało, była to jedna grupa amerykańska, w której byli głównie imigranci, m.in. z Wietnamu, Filipin, Puerto Rico, Pakistanu, Niemiec, Włoch, dwaj księża z Indii i jeden z Ugandy. Kiedy w sali z wotami przewodnik pokazywał te pochodzące z Częstochowy, wspomniałam, że właśnie stamtąd przyjechałam. Pojawiły się zaraz pytania o Częstochowę i o to, jak dotarłam do Fatimy.

Jasna Góra biletem wstępu

Zanim zdążyłam wyjść z muzeum, Caroline - właścicielka biura pielgrzymkowego, z którym grupa ta pielgrzymowała - podała mi ich program na najbliższe dni. Bardzo chciała, żebyśmy razem z Markiem do nich dołączyli. Ponieważ pielgrzymowali w bardzo wygodny sposób - restauracje, hotele, samoloty, autokary itp., pomyślała, że dzięki nam być może bardziej poczują ducha pielgrzymiego. Biletem wstępu miało być opowiedzenie o sanktuarium jasnogórskim i naszej podróży autostopem. Tym sposobem wspólnie z amerykańską grupą odwiedziliśmy ważną dla Portugalczyków miejscowość Batalha, a następnie Nazaré nad oceanem. Kolejnego dnia spotkaliśmy się na uroczystościach obchodzonych zawsze 13. dnia miesiąca. Po nich udaliśmy się do domów Łucji, Franciszka i Hiacynty i dokładniej poznaliśmy historię dzieci i ich spotkań, najpierw z Aniołem, a później z Matką Bożą. Trzeciego dnia wspólnego pielgrzymowania pojechaliśmy do Lizbony. W drodze odmawialiśmy Różaniec w 10 językach (tyle było razem z nami różnych narodowości w tej grupie). Po zwiedzaniu Lizbony udaliśmy się do hotelu, gdzie za darmo dostaliśmy pokoje. (W czasie tej podróży już nic nie było w stanie mnie zaskoczyć). Tam czekało nas „party”, na którym opowiadaliśmy o przeżyciach z podróży, i kolacja na najwyższym piętrze hotelu, skąd o zachodzie słońca rozciągały się piękne widoki na miasto. Spotkanie z Amerykanami było niezwykłym czasem. Najbardziej ubogacająca była ich otwartość i dzielenie się swoim życiem.

Wszystko jest możliwe

Od tego momentu zaczęła się nasza podróż powrotna, która była równie bogata w przygody i spotkania z wieloma dobrymi ludźmi, służącymi nam pomocą, znajdującymi nam noclegi, oferującymi prysznic, posiłki itp. W sumie przejechaliśmy ponad 8300 km. W ciągu całej podróży nic nie wydaliśmy na noclegi. Koszt podróży do Fatimy wyniósł zaledwie 4 euro. To doświadczenie pozwoliło mi zobaczyć, jak wielka jest troska Boga Ojca względem nas. Uwierzyłam, że wszystko jest możliwe. Wystarczy tylko Mu zaufać i zrobić pierwszy krok, a On sam zatroszczy się o resztę. Po raz kolejny doświadczyłam także, jaką moc ma Różaniec.

Podziel się:

Oceń:

2013-10-09 08:57

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Pasje odkryte i pomnożone

Ja po prostu mam bardzo dobrego Anioła Stróża – powtarza, gdy pytają go, jak udaje mu się przeżyć wszystkie opisywane przygody. Sam mówi, że ma dług zaciągnięty u Szefa na Górze, który spłaca pokazami zdjęć, fotoreportażami, artykułami

Więcej ...

Ciągle czekam i mam nadzieję na niebo...

John Singleton Copley, "Wniebowstąpienie Chrystusa"/commons.wikimedia.org

Rozważania do Ewangelii Łk 23, 44-46.50.52-53; 24, 1-6a

Więcej ...

Misjonarz budujący mosty w sercu Afryki

2025-11-01 17:24

Vatican Media

Hierarcha, pochodzący z Woli Raniżowskiej, od 37 lat nieprzerwanie posługuje w Kamerunie. W rozmowie z mediami watykańskimi opowiada o zaskakującym powołaniu, trudach codzienności, duchowych zmaganiach oraz niezwykłych znakach nadziei. „Być obecnym – to najprostsza i najtrudniejsza forma głoszenia Ewangelii” - mówi biskup o codziennej pracy w Kamerunie.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Świadectwo życia w śpiączce po wypadku: nie umarłam,...

Wiara

Świadectwo życia w śpiączce po wypadku: nie umarłam,...

Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny

Święta i uroczystości

Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny

To ile za te wypominki?

Kościół

To ile za te wypominki?

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Komunikat Biskupa Sosnowieckiego

Niedziela Sosnowiecka

Komunikat Biskupa Sosnowieckiego

Biskupi przemyscy apelują o modlitwę w intencji abp....

Niedziela Przemyska

Biskupi przemyscy apelują o modlitwę w intencji abp....

W diecezji kieleckiej dwóch kapłanów odeszło tego...

Kościół

W diecezji kieleckiej dwóch kapłanów odeszło tego...

Szkoła podstawowa we Włodarach została ostrzelana

Wiadomości

Szkoła podstawowa we Włodarach została ostrzelana

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Wiara

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką