Jak przypomina Radiu Watykańskiemu Mélina de Courcy, historyk sztuki z Collège des Bernardins w Paryżu, Chagall, choć był praktykującym chasydzkim Żydem, w swej twórczości wielokrotnie powracał do tematu ukrzyżowania. „Białe Ukrzyżowanie” powstało w 1938 r.
Krzyk cierpienia Żydów
„Ten obraz - mówi - jest krzykiem cierpienia Żydów, którzy byli ścigani, eksterminowani i zmuszani do ucieczki. Chagall namalował go w roku złowrogiej Nocy Kryształowej w Niemczech, kiedy synagogi i żydowskie domy zostały spalone, a niebo nad Europą spowijały chmury, o czym świadczy bardzo czarny horyzont tego obrazu, czarny horyzont, wypełniony dymem zniszczenia, spustoszenia i śmierci”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Chrystus nie jest jedynym cierpiącym
W odróżnieniu od typowej ikonografii chrześcijańskiej, na tym obrazie ukrzyżowany Chrystus nie jest jedynym cierpiącym. Wokół Niego jest zniszczenie i śmierć, których doświadcza naród żydowski. „Po lewej stronie - opowiada de Courcy - oddziały rewolucyjne machają czerwonymi flagami i palą wioskę złożoną ze zburzonych domów, podczas gdy meble latają w powietrzu. Przedstawia to obalenie żydowskiego świata. Dalej, zrozpaczeni uciekinierzy w łodzi wzywają pomocy z podniesionymi rękami, podczas gdy mężczyzna w mundurze bezcześci i pali synagogę. Lew Judy i zwoje Tory stają w płomieniach. Na niebie w tle starsi ludu są bezsilni, wznosząc modlitwy lamentacyjne do Boga. Na pierwszym planie mężczyzna w niebieskim ubraniu ma na szyi niemiecki napis ‘Jestem Żydem’, podczas gdy matka tuli swoje dziecko do serca, uciekając z wioski przed zniszczeniem”.
Tajemnica Chrystusa spowija całą historię
Jak zaznacza de Courcy, choć dzieło Chagala było malowane z perspektywy żydowskiej, jako wyraz solidarności artysty ze swym ludem, to dla chrześcijan „Białe Ukrzyżowanie” ma wymowę proroczą. Ukazuje bowiem, że tajemnica Chrystusa spowija światłem całą historię ludzkości.