Watykan: także jutro tekst papieskiego rozważania na piśmie
2025-03-01 15:49
st/KAI
Agata Kowalska
Również jutro Ojciec Święty wyśle jedynie pisemny tekst swego rozważania na modlitwę Anioł Pański, jak to miało miejsce w poprzednie dwie niedziele - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.
Jak informowano rano noc minęła papieżowi spokojnie. Obudził się, zjadł śniadanie, wypił kawę i oddał się lekturze gazet. Jak donoszą źródła watykańskie, nie miał żadnych innych kryzysów po wczorajszym.
Obraz zdrowia papieża pozostaje złożony. Lekarze są nadal ostrożni, nie ujawniają rokowań, i zaznaczają, że papież Franciszek nie jest wolny od zagrożeń.
Kryzys, którego doświadczył wczoraj, ze skurczem oskrzeli, który również spowodował wymioty, jest w każdym razie elementem osłabienia układu oddechowego i nie obejmował innych narządów - podają źródła watykańskie. Papież nie ma gorączki.
Papież: człowiek odnajduje siebie poprzez dar ze swojego życia
Krzysztof Ołdakowski SJ/vaticannews.va / Rimini (KAI)
Grzegorz Gałązka
„Dobry Samarytanin pokazuje nam, że nasza egzystencja jest ściśle związana z życiem innych i że relacja z nimi jest warunkiem stawania się w pełni sobą i przynoszenia owoców” – podkreślił papież Franciszek w przesłaniu do uczestników Mitingu Przyjaźni między Narodami, podpisanym przez watykańskiego sekretarza stanu kard. Pietro Parolina. Jutro w Rimini pod hasłem „Pasja dla człowieka” rozpocznie się spotkanie organizowane przez Ruch Komunia i Wyzwolenie.
- Odszedł dobry pasterz. Tego tytułu nie nadaje się dekretem, na ten tytuł pracuje się latami - powiedział bp Romuald Kamiński, ordynariusz diecezji warszawsko - praskiej w homilii podczas Mszy św. Pogrzebowej pierwszego biskupa diecezji, bp Kazimierza Romaniuka. Po Eucharystii sprawowanej w katedrze warszawsko praskiej pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza, ciało Zmarłego spoczęło w katedralnej krypcie.
„Na starość złagodniałem” – mówił o sobie śp. biskup Kazimierz Romaniuk
2025-03-01 17:19
Milena Kindziuk
Red
Takie już ze mnie dziwadło!” – powiedział mi kiedyś ksiądz biskup Kazimierz Romaniuk w jednym z wywiadów dla Tygodnika „Niedziela”. I wyjaśnił, dlaczego tak sądzi: „Bo nie lubię nigdzie wyjeżdżać. Musiałbym zabierać ze sobą kilka słowników, ze trzy gramatyki, tekst grecki, hebrajski..., a to mogłoby być męczące! Nigdy w życiu nie leżałem też na plaży, nie chodziłem po górach. Nawet w Zakopanem dawno nie byłem, co jeden z kolegów- księży skwitował krótko: ”. Miał poczucie humoru.