Reklama

Niedziela Świdnicka

Biskupi w progach kościoła

L'Osservatore Romano

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. ŁUKASZ ZIEMSKI: – Księża Biskupi wrócili niedawno z Rzymu z wizyty ad limina Apostolorum. Czym jest ta wizyta i co się na nią składa?

BP IGNACY DEC: – Wizyta ad limina Apostolorum jest przewidziana prawem i odbywa się w pewnym przedziale czasowym. Zwykle co pięć lat. Biskupi przybywają wtedy do Wiecznego Miasta, aby między innymi nawiedzić groby Świętych Apostołów Piotra i Pawła oraz umocnić więź z Ojcem Świętym. Z Papieżem bezpośrednio widzieliśmy się trzy razy: po raz pierwszy w środę, podczas audiencji generalnej. Po audiencji była okazja, żeby podejść do Ojca Świętego. Dla mnie było to pierwsze osobiste spotkanie z papieżem Franciszkiem. Dwa dni później przewidziane było nasze spotkanie w ramach wizyty ad limina Apostolorum. Trzecie spotkanie z Ojcem Świętym miało miejsce na zakończenie pobytu w Rzymie. W tym spotkaniu uczestniczyli wszyscy biskupi.

– Które ze wspomnianych spotkań z Ojcem Świętym było najbardziej bezpośrednie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Najbardziej osobisty kontakt z Ojcem Świętym mieliśmy podczas spotkania w ramach wizyty ad limina. Spotkanie to odbywało się w grupach. Episkopat Polski był podzielony na pięć grup, w każdej grupie były mniej więcej trzy metropolie. W naszej grupie były metropolie: wrocławska, katowicka i częstochowska; w sumie było nas 14 biskupów. Na spotkanie wchodziliśmy metropoliami: najpierw Wrocław, Katowice i Częstochowa. Natomiast w ramach metropolii wrocławskiej porządek był następujący: najpierw archidiecezja wrocławska, potem legnicka i świdnicka. Na spotkanie z Papieżem najpierw wchodził biskup diecezjalny, przedstawiał się i całował pierścień Rybaka. Później dochodził biskup pomocniczy i stawał przy Papieżu. Następnie wchodzili księża towarzyszący biskupom.

– W spotkaniu oprócz księży biskupów uczestniczyli również księża studenci oraz ks. prał. Andrzej Raszpla i ks. prał. Marek Korgul? Jak siedmioosobowa delegacja z diecezji świdnickiej dostała się do Papieża?

– Z tym był początkowo mały problem, ponieważ wiadomo, że wielu chciałoby się spotkać z Papieżem, ale obsługa watykańska jest dość ostra i w innych grupach nie wszystkim udało się wejść. Myśmy ostatecznie mieli szczęście. Był z nami biskup sosnowiecki Grzegorz Kaszak, który doskonale mówi po włosku i który podjął starania, aby pięciu księży mogło z nami wejść do Ojca Świętego. Było to dwóch prałatów, którzy specjalnie dojechali do Rzymu i trzech księży studiujących w Wiecznym Mieście. Okazało się, że jednak sprawa wejścia tak dużej delegacji nie jest łatwa. Powiedziano nam, że może wejść tylko dwóch kapłanów; że do jednego biskupa może dołączyć jeden ksiądz. Idąc na spotkanie powiedzieliśmy księżom studentom, żeby zaczekali, bo jeszcze wszystko może się zdarzyć. I udało się. Biskup Kaszak poprosił obecnego tam prałata, który podobno zwrócił się o to z prośbą do samego Papieża, na co Franciszek kazał ich wpuścić, mówiąc, że „przecież biskupi bez księży nic nie znaczą”. W ten sposób nasza świdnicka grupa liczyła siedem osób: dwóch biskupów i pięciu księży.

Reklama

– Jakie tematy zostały podjęte podczas rozmowy z Ojcem Świętym?

Reklama

– Po wykonaniu wspólnego zdjęcia, księża opuścili salę, a biskupi zajęli przygotowane miejsca. Wówczas zwrócił się do nas Ojciec Święty z pytaniem: „to o czym chcecie rozmawiać, jakie macie pytania, sprawy?” I tak rozpoczęła się rozmowa. Między innymi Papież powiedział nam, że w dzisiejszym świecie człowiek został zagubiony na rzecz wartości materialnych, na rzecz pieniądza. Obrazując ten problem Papież przypomniał średniowieczny midrasz, w którym rabin opisywał historię budowy wieży Babel. Mówił, że w trakcie budowy, gdy zdarzało się, że jakaś cegła niechcący spadała, to był to duży problem. Człowiek, który był temu „winien” ponosił surową karę. Natomiast jeśli w trakcie robót spadał któryś z murarzy to nie było żadnego problemu, traktowano to obojętnie. Tak samo jest dzisiaj: kiedy zniszczeniu ulega jakaś rzecz materialna, to jest to wielka tragedia, ale często kiedy człowiekowi przydarza się tragedia, to nie ma żadnego znaczenia.
Bp Andrzej Czaja podjął temat przyszłych Światowych Dni Młodzieży w Polsce i w związku z tym nawiązała się rozmowa na temat młodzieży. Papież zwrócił uwagę na to, żeby nade wszystko stawiać na młodzież, żeby ją dobrze przygotować do życia dorosłego, do życia w małżeństwie i rodzinie i aby przez młodzież odbudować społeczeństwo. Następnie zatrzymaliśmy się przy dialogu ekumenicznym. Papież zachęcał także do tego, aby być bardzo blisko ludzi, także blisko księży, żeby się nad nikogo nie wywyższać, nie być tylko jakimś urzędnikiem, ale sługą wszystkich. Wspomnieliśmy także sprawę synodu o rodzinie, którą bardzo mocno podjął Papież, mówiąc o tym, jak w nim się ta myśl zrodziła i widać było jak bardzo Papież sprawą rodziny jest przejęty. W naszej grupie pojawiła się też sprawa Radia Maryja i Telewizji Trwam.

– O czym Ksiądz Biskup rozmawiał z Papieżem?

– Ja podziękowałem Ojcu Świętemu za promowanie prawdy o miłosierdziu Bożym. Ta myśl poniosła Papieża. Powiedział, że była to naprawdę wielka łaska Boża, iż papież Jan Paweł II tę sprawę dostrzegł i ją tak bardzo nagłośnił, pokazując światu św. Faustynę. Mówił też o tym, jak bardzo ważne jest, abyśmy to Boże miłosierdzie przyjmowali, podkreślając przy tym, że Pana Boga nie męczy okazywanie ludziom miłosierdzia i przebaczenia. Powiedział nam też, że znakiem rozpoznawczym naszej służby nie jest tylko to, co mówimy, ale to, co czynimy dla młodych, dla ubogich, dla tych wszystkich, którzy potrzebują miłosierdzia.

– Często w mediach zauważalna jest tendencja do akceptowania papieża Franciszka, a atakowania biskupów czy księży polskich. Czy ta kwestia również była przedstawiona Ojcu Świętemu?

Reklama

– Owszem. W rozmowie biskupów z Ojcem Świętym pojawił się też wątek o tym, że jako biskupi i księża jesteśmy atakowani, że się nas próbuje przeciwstawiać Papieżowi. Wówczas przywołał on w tym kontekście wydarzenie związane z kard. Alfredo Ottavianim, sekretarzem Kongregacji Świętego Oficjum (obecnie Kongregacji Doktryny Wiary), który po pewnym przemówieniu Jana XXIII „zaatakował” papieża, krytykując go za to, że jego nauczanie idzie za daleko, że nie jest do końca ortodoksyjne. I taka sytuacja pewnego napięcia trwała jakiś czas. A potem miała być wspólna koncelebra papieża z kardynałami, z jego najbliższymi współpracownikami. Co zatem zrobił Jan XXIII, świadom, że wśród nich będzie także kard. Ottaviani? Otóż, przed wspólną koncelebrą podszedł do niego i powiedział: mamy różne spojrzenia, różne idee i poglądy na pewne sprawy, ale my się kochamy. Mamy jednakowe kapłańskie serca, dlatego jesteśmy jedno. W ten sposób doszło między nimi do pojednania.

– A czy Papież skomentował zewnętrzne próby nieuzasadnionego krytykanctwa wobec Kościoła?

– Ta kwestia też była podjęta. Kiedy żaliliśmy się trochę na to, że nieraz nas „szturchają”, wówczas odpowiedział nam Papież: „nie przejmujcie się tym zbytnio, wiecie bowiem, jak to jest w świecie zwierząt? Na przykład taka krowa, która ma cielęta i kiedy te są głodne i przychodzą do niej, to zanim złapią za dojkę, to najpierw ją raz drugi szturchają, żeby im dała mleko”. I zakończył: „was też tak często boksują, by potem dostać od was mleka”. Papież ma kapitalne, celne porównania wzięte z życia codziennego. A poza tym mówi takim prostym, zrozumiałym językiem.

– Wizyta ad limina Apostolorum posiada również wymiar liturgiczny; modlitewny. Jak wyglądał ten element pielgrzymowania księży biskupów do Wiecznego Miasta?

Reklama

– Podczas pobytu w Rzymie było wiele momentów wspólnej modlitwy z całym Episkopatem. W poniedziałek 3 lutego byliśmy w Bazylice Santa Maria Maggiore, gdzie Mszy św. przewodniczył prymas abp Józef Kowalczyk. We wtorek uczestniczyliśmy we Mszy św. w Bazylice św. Piotra przy grobie bł. Jana Pawła II, gdzie modlitwie przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz. W środę nawiedziliśmy Bazylikę św. Jana na Lateranie – tam przewodniczył i homilię wygłosił abp Józef Michalik. We Mszy św. uczestniczyła pięknie śpiewająca schola polskich sióstr zakonnych pracujących w Rzymie. We czwartek niektórzy z nas po raz drugi mieli możliwość odprawienia Mszy św. przy grobie Jana Pawła II pod przewodnictwem abp. Zimowskiego, który wygłosił homilię już pod kątem Dnia Chorego. W piątek natomiast mieliśmy wspólną koncelebrę w Bazylice św. Pawła za Murami, której przewodniczył i homilię wygłosił abp Sławoj Leszek Głódź.

– Diecezja świdnicka istnieje 10 lat. W tym okresie to już trzeci pontyfikat. Jak Ksiądz Biskup postrzega obecnego papieża na tle jego poprzedników: bł. Jana Pawła II i Benedykta XVI?

– Papież Franciszek w tym, co mówi i czyni, stawia bardziej akcent na serce niż na intelekt. O ile Jan Paweł II i Benedykt XVI podkreślali mocno wierność prawdzie, o tyle Franciszek na pierwszym miejscu stawia miłość. Na pewno jest tak, że przejście między Janem Pawłem II a Benedyktem XVI było bardzo delikatne, prawie niezauważalne, natomiast przejście od Benedykta do Franciszka jest uderzające: on wprowadza ducha Kościoła latynoamerykańskiego i to jest zupełnie inny styl, inny duch, inna kultura. Papież bardzo mocno podkreśla jedność serc, oddziaływanie na serce. Poprzedni papieże mocniej akcentowali prawdę, która prowadzi do miłości. Prawda – wartość rozumu i miłość – wartość serca, to są dwie władze ducha ludzkiego. Ojciec Święty Benedykt pokazywał i mocno podkreślał piękno chrześcijaństwa, natomiast Franciszek akcentuje mocno radość bycia chrześcijaninem. Ale w gruncie rzeczy chodzi o to samo: Bóg w centrum życia: „gdzie jest Bóg, tam jest przyszłość” (Benedykt XVI). U Franciszka akcentowana jest linia chrystologiczna – Chrystus w centrum życia Kościoła jako Uzdrowiciel, jako opiekun ubogich i chorych.

Podziel się:

Oceń:

+2 0
2014-02-20 13:02

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Po wizycie „Ad limina apostolorum”

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 8/2014, str. 6-7

L'Osservatore Romano

Więcej ...

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Wszechświata Król

Bozena Sztajner/Niedziela

EdgarMitchell w 1971 roku, jako pilot Apollo 14, został szóstym człowiekiem, który postawił swą nogę na srebrnym globie. Astronauta tak wspomina tamte chwile: „Pierwszą rzeczą, która przyszła mi na myśl, kiedy patrzyłem za Ziemię, było jej niewiarygodne piękno. Nawet najbardziej spektakularne fotografie nie są w stanie tego oddać. To był majestatyczny widok. Wspaniały niebieskobiały klejnot zawieszony na tle atłasowego nieba. W punkcie kulminacyjnym tego przeżycia obecność Boga stała się niemal namacalna i zdałem sobie sprawę, że to On jest Królem Wszechświata”.

Więcej ...

Dr Karol Nawrocki kandydatem na prezydenta RP!

2024-11-24 17:20

PAP/Łukasz Gągulski

W krakowskiej Hali Sokół odbywa się Konwencja Obywatelska Polska-Przyszłość z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, podczas której ogłoszona będzie decyzja partii dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata na prezydenta RP.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata

Rok liturgiczny

Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata

Nowenna do św. Andrzeja Apostoła

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Apostoła

Chrystus Król i Jego Królestwo

Rok liturgiczny

Chrystus Król i Jego Królestwo

Rozważania na niedzielę: Dlaczego Król

Wiara

Rozważania na niedzielę: Dlaczego Król "nie tupnie...

W czasie, kiedy to czytasz, wydarza się kolejny cud św....

Wiara

W czasie, kiedy to czytasz, wydarza się kolejny cud św....

Nowenna do Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

Wiara

Nowenna do Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

Azylant zaatakował figurę Matki Bożej. Założył też...

Europa

Azylant zaatakował figurę Matki Bożej. Założył też...

Przerażający opis obrażeń, jakich doznał zamordowany...

Kościół

Przerażający opis obrażeń, jakich doznał zamordowany...

Ofiarowanie Najświętszej Maryi Panny

Wiara

Ofiarowanie Najświętszej Maryi Panny