Ks. Grzegorz Kierpiec z konkatedralnej parafii w Żywcu, inicjator przedsięwzięcia „Rozkręć Wiarę z Nadzieją”, przyznaje, że jeszcze przed dotarciem na Saharę, uczestnicy stawiali przed sobą poważne pytania. „Czy nie pogubiliśmy gdzieś idei naszej wędrówki? Czy Bogu podoba się to co robimy? Czy wystarczająco dużo włożyliśmy wysiłku, ofiary i modlitwy za prośby w Księdze Intencji? Czy nie staliśmy się przyczyną zgorszenia naszych? I w końcu czy byliśmy wiernymi świadkami Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego wobec naszych sióstr i braci na szlaku pielgrzymim? Czy miłość bliźniego była pierwszą zasadą naszej pielgrzymki?” – pisze na swym internetowym blogu kapłan.
„Tam gdzie dzieje się dobro, zło wkrada się w owczej skórze. Miesza, zwabia, obiecuje, łudzi, a przede wszystkim niszczy. Czy był to tylko wyjazd, na którym dobrze się bawiłem, czy misja mająca na celu uzyskanie wolności. Czy wracam wolny, czy wprost przeciwnie zniewolony?” – dodaje Kierpiec. Początkowo w grupie kierowanej przez księdza Grzegorza jechało 9 osób. Dwie z nich musiało się wycofać się z wyprawy. Oprócz zespołu ks. Kierpca, jechała także 9-osobowa ekipa rowerzystów ks. Piotra Niemczyka. Wyruszyła ona busem 1 sierpnia do Lourdes. Stamtąd rowerzyści szlakiem Camino de Norte przez Santiago de Compostela udali się do Fatimy, gdzie zakończyli pielgrzymkę. W wyprawie udział brała także ekipa z PrayBusów – dwóch samochodów modlitewnych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu