W bazylice katedralnej w Sandomierzu liturgii przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Wraz z nim Eucharystię koncelebrowali kapłani związani z parafią katedralną oraz kurią diecezjalną. W modlitwie uczestniczyli również klerycy, siostry zakonne i wierni. Uroczystość ubogacona została śpiewem Chóru Katedralnego.
Na początku liturgii przedstawiciele parafii katedralnej złożyli życzenia bp. Krzysztofowi Nitkiewiczowi oraz wszystkim kapłanom, z okazji obchodzonego w tym dniu Dnia Kapłana.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W homilii bp Nitkiewicz podkreślił znaczenie chleba, który symbolizuje to, co niezbędne do życia. Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy ustanowił Eucharystię i kapłaństwo, mimo ludzkiej słabości, powierzając je grzesznym ludziom.
- Każdego dnia, prosimy Boga w modlitwie: „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”. Chleb to symbol tego, czego człowiek potrzebuje najbardziej do życia. Myślimy naturalnie w pierwszej kolejności o pokarmie. Nie wszyscy ludzie mają go pod dostatkiem, są i tacy, którzy umierają z głodu. Jednocześnie chleb jest u nas nierzadko marnotrawiony, wyrzucany do śmietnika.
Reklama
Podczas Ostatniej Wieczerzy, Jezus Chrystus przemienił leżący na stole chleb w Swoje Ciało, wino w Krew, ustanawiając Eucharystię, żywą pamiątkę Swojej śmierci i zmartwychwstania. Przez sakrament kapłaństwa powierzy ją jednocześnie grzesznym ludziom. Każdy kapłan celebrujący Mszę św. staje się „drugim Chrystusem”, powtarza Jego słowa i gesty – mówił kaznodzieja.
W dalszej części homilii Ordynariusz Sandomierski zaznaczał, że Eucharystia to „chleb żywy” potrzebny do życia wiecznego.
- Jezus nazywa siebie „chlebem żywym” i zapewnia, że: „Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki”. Uczestnicząc w niej i przyjmując ją przechodzimy ze śmierci do życia, stając się podobni do zmartwychwstałego Chrystusa. Pomimo tego coraz mniej osób uczestniczy we Mszy św., zaś Komunię św. przyjmuje jedynie okazjonalnie. Widzę tu niestety podobieństwo do marnowania chleba doczesnego, z tym, że skutki mogą być znacznie poważniejsze. Ożywmy więc w sobie szacunek do chleba, tego doczesnego i eucharystycznego. Niech rodzice przypominają o tym dzieciom, dziadkowie wnukom, nauczyciele uczniom – mówił biskup.
Kaznodzieja mówił również, że miłość Chrystusa w Eucharystii wymaga wdzięczności i naśladowania.
Reklama
- Miłość domaga się miłości, kto kocha, chce być kochany. Miłość Chrystusa obecną w Eucharystii należy przyjąć z wdzięcznością i ją naśladować. Mamy jak On stawać się dla innych chlebem, przełamywanym, krojonym, rozkruszanym na niezliczoną ilość kromek, kawałków, okruchów. Uczyńmy to na Jego pamiątkę. Dlatego, aby godnie przyjąć Komunię św., nie wystarczy zatroszczyć się o czystość duszy, o wolność od grzechów. Mamy być również gotowi służyć naszym siostrom i braciom. Trzeba jak Chrystus podczas Ostatniej Wieczerzy opasać się ręcznikiem i naśladować Go, umywając innym nogi – mówił biskup.
Szczególnym momentem liturgii był obrzęd umycia nóg dwunastu mężczyznom, którego dokonał Biskup Ordynariusz – symbol pokory i służby, jaki pozostawił Jezus w czasie Ostatniej Wieczerzy.
Msza Wieczerzy Pańskiej zakończyła się procesją, podczas której przeniesiono Najświętszy Sakrament do ołtarza adoracji – tzw. ciemnicy. Tam wierni będą mogli trwać na modlitwie, czuwając przy Chrystusie w Jego godzinie samotności i cierpienia.