Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Znak dla niedowiarków

Uzdrowiona za wstawiennictwem św. Jana Pawła II Kostarykanka, Floribeth Mora Diaz, gościła 4 maja w Wadowicach. W trakcie swego pobytu wygłosiła świadectwo w bazylice Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny oraz spotkała się z wadowiczanami w Domu Rodzinnym Papieża Polaka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Kostaryce była 2. nad ranem, a w Rzymie 10. O tej właśnie porze, w środku nocy oglądałam transmisję Mszy św. beatyfikacyjnej. Mimo że zażywałam silne leki przeciwbólowe i nasenne udało mi się obudzić na czas transmisji. Mogłam obserwować ten moment, gdy papież Benedykt XVI ogłaszał błogosławionym Jana Pawła II. Widziałam też zakonnicę niosącą relikwie Papieża. W ten sam sposób, w jaki się obudziłam, tak też niespodziewanie zasnęłam. I 1 maja o godz. 8 rano obudziłam się sama w swoim pokoju. Wtedy usłyszałam głos mówiący do mnie: „Podnieś się!”. Zdziwiłam się bardzo, bo nikogo przy mnie nie było. Zaraz jednak znów go usłyszałam. Moje oczy zatrzymały się na zdjęciu Jana Pawła II. Usłyszałam raz jeszcze: „Podnieś się! Nie lękaj się!”. Zobaczyłam na dodatek jak ręce ze zdjęcia podniosły się. Te ręce pokazywały, abym powstała. Widząc to odpowiedziałam: „Tak, Panie”. I od tego dnia, aż do dzisiaj, stoję na własnych nogach i chwalę Boga za to, co mi uczynił – mówiła Floribeth Mora Diaz.

Po upływie siedmiu miesięcy od uzdrowienia, Kostarykanka przeszła badania, których wyniki potwierdziły jej całkowity powrót do zdrowia. Tak długi okres braku weryfikacji medycznej, tłumacz ks. Franciszek Filar objaśnił podobnym jak w Polsce czasem oczekiwaniem na wizytę u specjalisty. – To wyjątkowe uczucie patrzeć na twarz lekarza, który szuka śladów choroby na zdjęciach, w wynikach i ich nie znajduje. Gdy mój doktor usłyszał, że sprawcą mego uzdrowienia jest Jan Paweł II, wyszedł z gabinetu i poszedł do archiwum, żeby upewnić się, czy aby na pewno chodzi o mnie – wyjawiła kobieta.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Cudowne uleczenie, jakiego Diaz doświadczyła, stało się dla niej pretekstem do podzielenia się nim z innymi. – Mówią, że jeśli nie oddaje się Bogu należnej chwały, to kamienie krzyczeć będą – tłumaczyła Kostarykanka decyzję o umieszczeniu swego świadectwa na stronie internetowej poświęconej Papieżowi z Polski. Jak się wkrótce okazało, jej słowa zainteresowały osoby badające świętość Jana Pawła II i zostały poddane weryfikacji. Raz jeszcze skierowano ją na badania medyczne, najpierw w kraju, a później w Rzymie. Część z nich przeprowadzono w poliklinice Gemelli, gdzie leczył się Papież. – Jedna z osób z personelu, która jako jedyna mówiła po hiszpańsku, powiedziała mi, że leżę w tym samym pokoju i na tym samym łóżku, na którym, jako pacjent, leżał Jan Paweł II – zaznaczyła Diaz.

Reklama

W trakcie, gdy komisja watykańska pracowała pełną parą, Kostarykanka nie mogła z nikim podzielić się swoim świadectwem. Po prostu, aż do czasu oficjalnego ogłoszenia cudu za wstawiennictwem Jana Pawła II, świat miał o niej nie usłyszeć. Wystarczyło jednak, że we wszystkich depeszach informacyjnych wybrzmiało jej nazwisko, a z dnia na dzień ta anonimowa kobieta stała się bohaterką mediów. Nagle, o czym powiedział „Niedzieli na Podbeskidziu” werbista ks. Franciszek Filar, dziennie po pięciu reporterów nagrywało z nią wywiady. Mało tego: do jej domu zaczęli z różnych zakątków Kostaryki przyjeżdżać pielgrzymi. Przyciągała ich historia cudu i modlitwa, którą wspólnie z uzdrowioną mogli zmówić. – Ten dom stał się takim małym sanktuarium – stwierdził pracujący w Upala w Kostaryce ks. F. Filar. Jak jednocześnie podkreślił, medialny szum jaki powstał wokół Diaz w niczym jej nie zmienił. Wciąż pozostała skromną i trzeźwo myślącą kobietą – dopowiedział tłumacz.

Na koniec swej wizyty w wadowickiej bazylice, Diaz stwierdziła krótko. – Jeśli masz otwarte serce na Pana Boga, to zobaczysz Jego wielkość. Stojąc tu proszę Go, aby błogosławił Polsce. Jednocześnie gratuluję wszystkim Polakom, że macie tak Wielkiego Świętego, który nie jest Świętym tylko dla Was, ale dla całego świata – spuentowała swoje świadectwo Kostarykanka.

Podziel się:

Oceń:

2014-05-14 15:40

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Skarbiec regionalnej historii

Spotkanie zgromadziło wielu młodych

Piotr Lorenc/Niedziela

Spotkanie zgromadziło wielu młodych

W Zagłębiowskiej Mediatece w Sosnowcu odbyło się spotkanie edukacyjne dla młodzieży pt. „Rocznice wpisane w historię Sosnowca i Zagłębia Dąbrowskiego”.

Więcej ...

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Więcej ...

Rocznica imienin ks. Jerzego Popiełuszki

2024-04-23 08:06
Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

ks. Mirosław Benedyk

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Na imieniny ks. Jerzego Popiełuszki 23 kwietnia 1984 r. przybyło blisko tysiąc osób. Kwiaty wypełniły cały pokój na plebanii. W rocznicę tego wydarzenia, spotkają się niektórzy jego uczestnicy oraz wiele innych osób bliskich ks. Jerzemu i takich, które chcą wyrazić mu wdzięczność.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Pierwsza błogosławiona z Facebooka? Od 10 maja Helena...

Kościół

Pierwsza błogosławiona z Facebooka? Od 10 maja Helena...

Była aktorka porno - teraz robi różańce!

Kościół

Była aktorka porno - teraz robi różańce!

Dziś w Ewangelii przedziwny wybór Boga i tajemnica

Wiara

Dziś w Ewangelii przedziwny wybór Boga i tajemnica

Czy rzeczywiście jestem z Chrystusowej owczarni?

Wiara

Czy rzeczywiście jestem z Chrystusowej owczarni?

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Wiara

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik...

Wiara

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik...

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć